Spacerownik
SPACEROWNIK: Dom Bronisławy Rychter-Janowskiej
Drewniany budynek z pobieloną fasadą (ul. Partyzantów 1) zamieszkiwała przed wiekiem malarka Bronisława Rychter-Janowska. Dom miał wówczas werandę przy wejściu i przypominał podmiejski dworek. Artystka uwielbiała taką architekturę. Polskie dwory były ulubionym tematem jej licznych obrazów (namalował ich około 3 tys.).
Urodzona w Krakowie w 1863 r., dzieciństwo spędziła w Starym Sączu, gdzie jej matka pracowała jako nauczycielka. Po ukończeniu klasztornej pensji kształciła się m.in. w krakowskim seminarium nauczycielskim. Do miasteczka przyjechała ponownie już jako uznana artystka (malarzem był także jej brat Stanisław – mąż pisarki Gabrieli Zapolskiej). Zamieszkiwała u matki aż do wybuchu I wojny światowej. Kilka lat prowadziła prywatną szkołę malarską.
Chętnych nie brakowało aż do chwili, gdy miejscowy duchowny – ks. Jan Pabis zarzucił jej z ambony obrazę moralności. Poszło o zajęcia z modelami i antyczną rzeźbą wykorzystywaną jako wzorzec dla uczniów. Sprawa nabrała wkrótce rozgłosu, gdy Rychter-Janowska opowiedziała o wszystkim prasie i znajomym z krakowskiego kabaretu „Zielony Balonik”. Zaalarmowany publikacjami biskup tarnowski przysłał zaufanego jezuitę, aby zbadał sytuację na miejscu. Zakonnik i część radnych poparł kapelana klarysek. W końcu malarka zamknęła szkołę, a następnie wyjechała ze Starego Sącza. Zamieszkała w Krakowie, gdzie prowadziła ożywione życie artystyczne i towarzyskie. Tam też zmarła kilkadziesiąt lat później.
Komentarze
Komentarze (1)
Możliwość komentowania wyłączona.
Bardzo dobry pomysł. Następne może domy przyrynkowe ,które przetrwały pożogę , a które odbudowane od podstaw, ich historia, dawni własciciele, coś na wzór książki Wiktora Bazielicha „Starosądeckie Domy Rynkowe i ich dawniejsi własciciele „, oczywiscie w innej formie