Edukacja
Stary Sącz. Jednozmianowość w szkołach to fikcja?
Skończył się pierwszy tydzień roku szkolnego. Czas na pierwsze podsumowanie. –Miała być hucznie obiecywana jednozmianowość, a dzieci uczą się do 16″ -piszą do naszej redakcji zatroskani i zdenerwowani rodzice. Czy jednozmianowość w placówkach miasta i gminy Stary Sącz to fikcja?
„Wiadomym jest doniosła rola, jaką dla prawidłowego rozwoju ucznia odgrywa organizacja nauki w systemie jednozmianowym (…) zapewnia lepsze efekty pracy, dogodniejszą dla ucznia organizację dnia, wolny czas popołudniami, możliwość korzystania z dostępnych form rozwoju intelektualnego i kulturalnego”. Tyle słowa, a jak praktyka? Jest coraz więcej sygnałów, że dzieci uczą się do godziny 16. I jak tu myśleć o dodatkowych zajęciach, o zapewnieniu dziecku prawa do wypoczynku, do dobrej organizacji dnia pracy?
–Biorąc pod uwagę przepisy czyli rozporządzenie w sprawie organizacji roku szkolnego, dotyczące zmianowości, w szkołach, których zarządcą jest Gmina, zmianowości nie ma -mówi naszemu portalowi Barbara Porębska, kierownik ZOFAS –Natomiast w kilku szkołach uczniowie nie zaczynają zajęć o godz. 8 lecz nieco później. Jednakże w tych szkołach zajęcia nie trwają dłużej niż do 16.
Więc jak nazwać ten „system” jak nie dwuzmianowość?
Jest taki dowcip „Jasiu, co powiesz o jaskółkach? – To bardzo mądre ptaki. Odlatują, gdy tylko rozpoczyna się rok szkolny!”. Jak widać, wielu rodziców wraz z dziećmi chętnie wzięłoby przykład z jaskółek i uleciało w inny świat, gdzie nikt tak nie grzebał w edukacji.
Komentarze
Komentarze (18)
Możliwość komentowania wyłączona.
A ile niby się dzieci mają uczyć jak w 7 klasie pensum wymusza codziennie 7h a raz 8h?!?
W Dwójce jest 1 zmiana. Uczą się najpóźniej do 14:00. Moja córka też tak kończy. Nie wiem jak w innych szkołach.
Rodzice robią wielki aj waj. Wszyscy chcą żeby dzieci uczyły się do 11 a najlepiej do 10. Ale od razu krzyczą że świetlica do to grubo za mało. Chcecie żeby dzieciaki siedziały w szkole od 6 rano do 17.30 ale uczyć sie mają przez godziny. Ludzie ogarnijcie się. Niech się dzieciaki uczą tyle ile się mają uczyć, bo w życiu ich nikt głaskał nie będzie, a w domu niech mają warunki do odpoczynku i odreagowania od szkoły
Nie wywołuj tematu świetlicy… Dzieci. które tam spędzają po kilka godzin dziennie powinny przynajmniej w tym czasie odrobić zadanie domowe. Nauczyciel powinien tego dopilnować i w razie czego pomóc (wcale nie mam na myśli żadnego wyręczania rodziców). Jak wyglądała świetlica w starosądeckiej jedynce, można dosłownie książkę napisać – byle tylko uczeń nie przeszkadzał. Efekt był taki że dziecko w trzeciej, czwartej klasie wracało o 16-tej do domu po trzech godzinach NUDY na świetlicy i do wieczora odrabiało zadania domowe.
W szkole nr 2 Pani Dyrektor Nowak potrafiła tak zorganizować godziny nauki że niema problemu i dzieci chodzą na jedną zmianę. A w szkole nr 1 dzieci zaczynają o godzinie 11tej do 16tej i to trzecia klasa która przygotowuje się do Pierwszej Komuni Św. Mało tego dyrekcja nie pomyślała jak zorganizować lekcje Religi dla tych dzieci aby uczył ksiadz z danej parafii dziecka a tak w klasie dzieci są z dwóch parafii . To jest żenada i brak odpowiedzialnosci.
W szkole podstawowej nr 1 w klasach 3 cich do 1 Komuni Św. przygotowuje Ksiądz dzieci z dwóch parafii i tak co z dziećmi co nie są z tej parafii co ich katecheta. Dzieci mają być jak przylepka czy też rodzice muszą prosić księdza że swojej parafii aby się dołączyć. Dlaczego dyrektor szkoły nie połączył dzieci razem z jednej parafia. Wprowadzili w klasie 3ciej dwuzmianowosc to niech religia będzie dla 3 a na ostatniej lekcji a 3 b na pierwszej lekcji. I każdy uczeń będzie miał ze swojej parafia księdza.
Damy wszyscy rade jak tylko nie bedziemy sobie wilkiem pewnie to okres przejściowy bądźmy wyrozumiali.Pamiętajmy ze zlej baletnicy przeszkadza nawet rabek spodnicy.
Sama lepiej wróć do III klasy, bo piszesz niezrozumiale i z błędami !
Jeżeli chodzi o świetlicę to nauczyciel nie może zmusić do odrabiania lekcji, chyba że na prośbę rodzica.A mówiąc nawiasem to najchętniej rodzice by chcieli być wyręczeni.
A ja mam prośbę do szkoły podstawowej nr 2,są tam dzieci małe pierwszoklasiści A ja mieszkam daleko od szkoły i muszę syna budzić o 6,A powiem ze bardzo ciężko jest mu wstać…… żeby mógł ubrać się zjeść śniadanie i zdążyć na autobus,chodzi mi o to czy tam dzwonek nie można zmienić od 8-00 lekcje dla mnie to bardzo dobrze by zrobiło,prośbę kieruję do dyrekcji szkoły
Proszę Pani, takie prośby kieruje się bezpośrednio do Dyrekcji. Ludzie rozpisują się na forach jak to szkoła jest będę, zamiast załatwiać sprawę „u źródła”.
Nie ma się co dziwić że dzieci w tych czasach są takie roszczeniowe i nie wychowane – cała zasługa rodziców. Dawniej jak rodzic został wezwany do szkoły to dziecko musiało się tlumaczyc a w dzisiejszych czasach wina jest nauczyciela. PATOLOGIA.,
I TU TKWI PRAWDA mądry wpis
Ciekawe czy ktoś pamięta nasze czasy uczyliśmy się do puźna bo nawet do 18.45 i jeszcze trzeba było na roli pracować i nikt nie nażekał,a w dzisiejszych czasach to każdemu źle ,ale rację mają ci co piszą o świetlicy bo do 16 jak się dziecko uczy to tragedia ale jak siedzi na świetlicy do 17.30 to jest dobrze
Właśnie widać efekty tej nauki. Sprawdź błędny ortograficzne…
U Pana Anonimie też widać efekty.
Patrząc na niektórych nauczycieli to dramat co to ma w głowie.
To ucz swoje dziecko wg swoich zasad. A kto pamięta jak się żyło w jaskini ? ?