Wydarzenia, Z ostatniej chwili

Osiedle Zachód. Hala za oknem, brak specjalistów i kanalizacja

Opublikowano: 29 września, 2018 o 9:58 am   /   przez   /   komentarze (18)

Wczorajsze zebranie na Osiedlu Zachód w Starym Sączu to już ostatnie konsultacje społeczne ws. uchwały alkoholowej i statutów osiedla. Nie zabrakło jednak tematów, które „dręczą” mieszkańców. Hala, która „wyrosła” tuż obok prywatnego domu, brak specjalistów w Ośrodku Zdrowia, kanalizacja oraz wymiana pieców -to tylko niektóre z nich. Wszystkich mieszkańców powitała radna i przewodnicząca osiedla Ewa Zięba.

Od 40 lat mieszkam w Starym Sączumówił mieszkaniec osiedla -chciałbym przedstawić moją relację z urzędem dotyczącą mojego miejsca zamieszkania. Chodzi o mój dom, który został potraktowany przez pana burmistrza w sposób szczególny, przy okazji strefy działalności gospodarczej. Po 40 latach teren zielony, który był wokół SKR uległ zmianie w 2013 roku (kółko rolnicze przy Źródlanej-przyp.red) Pan burmistrz zadecydował, że ten teren zyskuje statut usługowo-przemysłowego (…) Dzięki takiemu zapisowi w tej chwili mam halę naprzeciwko frontowej ściany w odległości około 8 metrów o wysokości 8-9 metrów. (…) Dodatkowo od 6 lat jest zupełny brak informacji w gminie. W latach 80-tych była tzw szczekaczka, czyli radio i głośnik, który relacjonował obrady rad. Odkąd nastał nam panujący burmistrz jest zupełny brak informacji. Tak to moim zdaniem wygląda (…) Wracając do mojego domu.  Zmiana planu, która była w 2013 roku bardzo mnie dotknęła, dlatego, że zamiana tej działki, która ponad 40 lat była honorowana jako strefa ochronna, pan burmistrz uznał, że może być zakwalifikowana jako przemysłowa. (…) W strategii miasta mamy ładny zapis, że miasto ma się rozwijać jeśli chodzi o turystykę a przemysł ma być zlokalizowany na obrzeżach. Z tych wielkich zapisów o branży IT został tylko sklep komputerowy na Rynku. W tym roku w jednej z hal prawdopodobnie gwoździarka od wczesnych godzin porannych pracuje pełną parą. Połączenie strefy przemysłowej z budowlaną to pomyłka. (…) Ja straciłem teraz około 300 tys złotych, nie mówiąc o tym, że zwiększone zostaną koszty eksploatacji domu. Światło trzeba zaświecić 2 godziny wcześniej. (…)  Jaki szacunek ma Pan do mieszkańca, który mieszka tutaj blisko 50 lat. Nie rozumiem pana postępowania. (…) Z wielką troską mówi pan o miejscach pracy. W zakresie obowiązków samorządu  tego nie ma. I podobnie było z panem Ramsem. Przecież on chciał zmiany i chciał zbudować przedszkole. (…) Jego niefortunny laptus, że ma haka -czyli silny argument negocjacyjny -był powodem tego, że Pan zrobił z niego ostatniego mieszkańca.

-Nie mówimy o nieobecnych –komentowała mieszkanka jakby pan Rams był to by się wypowiedział. 

Pan mówi, że mieszka tu blisko 40 lat. Pytam się, ile razy pan był na osiedlowym zebraniu?komentowała inna mieszkankawidzę Pana pierwszy raz a mieszkam tu 66 lat. 

Chciałbym też coś powiedziećdodał inny mieszkaniec osiedla Ja staram się być na każdym zebraniu. Chyba na przedostatnim zebraniu, pan burmistrz mówił, że będzie budowane miejsce pracy, właśnie w tym miejscu. Jeżeli pan by przyszedł na takie zebranie to by pan wiedział. A plany przestrzennego zagospodarowania wiszą na każdej tablicy i można iść do urzędu i sprawdzić. Tak się pan interesuje swoim kochanym miastem? Jeżeli tyczy to tylko pana to teraz pan wyszukuje nie wiem co. Ja ana rozumiem, że hala zasłania panu widok. Ja mieszkam na Piłsudskiego. Od początku września do kwietnia nigdy słońce nie zagląda. Mam zaskarżyć pana burmistrza, żeby Górę Parkową wyrównał czy wyciął las? Pan się zasłania panem Ramsem. Pan Rams dla mnie, nie jest człowiekiem, bo jeżeli on na ogólnym takim zebraniu wstaje i mówi, -ja dostałem pozwolenie bo miałem haka -to za to on powinien odpowiedzieć przed prokuratorem, bo to było wymuszenie na gminie. I niech pan nie mówi, że to był laptus, bo to było stwierdzenie faktu. I taki człowiek jak pan Rams nie powinien zabierać w ogóle zdania. My żyjemy z rent i emerytur. On ma szkołę i przedszkole. Czego jeszcze chce?

Budując pan dom, pan wiedział w jakich warunkach będzie pan żył. Ja 40 lat przeżyłem z tą myślą, że teren zielony pozostanie terenem zielonym –dodał mieszkaniec. 

-Pan narzeka, że nie ma terenów zielonych. Ja i moi rodzice też budowali się z myślą, że będą sobie spokojnie żylikomentowała mieszkankaw tej chwili, też nie wiem do kogo miałabym pretensje, że śpiąc na łóżku -jak przejedzie samochód -to po prostu podskakuje, bo taki jest ruch i taka ulica. Każdy z nas ma takie problemy. 

Dokładnie. Niech Pan, nie mówi że tam było cicho –dodał inny mieszkanieckółko rolnicze istniało od godziny 5. I nie było tam cicho. Rano kombajny i traktory wyjeżdżały i nie było tam cicho. Pan mówi, że Panu gwoździarka przeszkadza teraz.

-Rozumiem pana rozgoryczenie. Chciałbym się do tego odnieść. Pierwsza sprawa, którą pan poruszył -kwestia informacji –komentował burmistrz Jacek Lelek  –czy jest pan uczestnikiem systemu sms, który gmina promuje? Jest strona internetowa miasta i biuletyn informacji publicznej. Nie jestem w stanie wszystkim wejść do domu z informacją. Nie te czasy, że szczekaczką zawładniemy wszystkich. Pan ani ja nie chciałby do tych czasów wracać. Jest wolność i taką informację można uzyskać. Druga rzecz. Kiedy Pan do mnie przyszedł, powiedziałem, że nic nie mogę zrobić . I faktycznie tak było. Moja rola na tym etapie się skończyła. Moją rolą było przygotowanie planu zagospodarowania do zmiany. To jest cała procedura, która trwa ponad rok. To nie była zmiana punktowa. Dokładnie nie pamiętam, jakie było przeznaczenie tego terenu wcześniej, jednak z całą pewnością nie była to zabudowa jednorodzinna ani terenów zielonych. Sami właściciele tych terenów przygotowywali się do ich sprzedaży i wnioskowali o teren na działalność gospodarczą.  Tam zresztą odbywała się działalność. Wcześniej działała tam firma handlująca płytkami. To był zawsze teren przemysłowy, więc nie było tak, że w tereny spokojnej zabudowy wrzuciliśmy przemysł. Całe postępowanie było w starostwie. Gmina nie miała pola manewru. Niech mi Pan nie mówi, bo to jest najważniejsze zadanie burmistrza -dbanie o rozwój gospodarczy. Może mi Pan czytać ustawy, ale ja wiem co mam robić i czego ludzie, którzy mnie wybrali oczekują. Pan był szczęśliwy bo miał Pan prace. Ja widziałem, jakie są tragedie ludzi, którzy jadą stąd w świat bo nie mają pracy. Wiele rzeczy nie jest moim zadaniem. Ja mogę powiedzieć, że jak jest rzeka niezabezpieczona -to guzik-nie jest to moje zdanie jako burmistrza. Niech się RZGW martwi. Bo to prawda, ale ja muszę za tym biegać. Ja tych miejsc pracy też nie tworzę, ale muszę tworzyć takie strefy, żeby takie miejsca powstawały. Gmina i mieszkańcy muszą z czegoś żyć. Albo jestem gospodarzem tego miasta i gminy, albo mnie nie obchodzi los mieszkańców tylko moja własna pensja i o 15 wychodzę z pracy. Nie potrafię tak. To nie jest mój styl rządzenia. (…) Po to wyszliśmy z ideą budowy Strefy Aktywności Gospodarczej na Wielkim Wygonie. Ja zdaję sobie sprawę, że jest wiele uciążliwości jak np. ulica Piłsudskiego czy Sobieskiego. (…) Pan mówił, że w strategii miasta zapisana jest turystyka.  Pytam więc, kto z Państwa żyje z turystyki? Nikt nie żyje z turystyki. W Starym Sączu z turystyki żyje ułamek procenta. Nie wyżyjemy z turystyki. To są hasła. To taki dodatkowy element naszego miasta, ale nie czarujmy się. 23 tysiące ludzi nie wyżyje z turystki, bo ludzie musieliby do nas milionami zjeżdżać. Nam są potrzebne miejsca pracy, nam są potrzebne firmy, które będą płacić podatki, żebyśmy utrzymywali coraz to piękniejsze drogi, sale gimnastyczne, place zabaw. Może Pan kręcić głową, ale taka jest rzeczywistość. Rozwój gospodarczy to bardzo ważna sprawa. Owszem, on musi być harmonijny i coraz lepiej to robimy. (…) Odwołując się do sytuacji Pana Ramsa, którą Pan poruszył. Na pierwszy wniosek Pana Ramsa uruchomiłem procedury zmiany planu. To nie jest tak, że jak uruchamiamy zmianę planu to nie patrzymy na mieszkańców dookoła. Jest cała procedura, są strony i postępowanie. Tego nie można zrobić pod stołem. Nie jest to żadne forowanie przybyszów kosztem mieszkańców. Źle Pan odczytał moje intencje. Wszystko to robimy prospołecznie, aby młodzież miała perspektywę aby tu zostać i żeby dorośli mogli spokojnie żyć. Żebyśmy mieli środki na utrzymanie całej infrastruktury. 

W dalszej części zebrania……

Główną inwestycją, która rozpoczyna się na osiedlu Zachód to budowa kanalizacji za blisko 20 mln złotych. Mieszkańcy pytali o harmonogram prac oraz konkretne przyłącze. Prace rozpoczęły się już na ulicy Podegrodzkiej, gdzie zostanie wpięcie do kolektora. W tym roku prace rozpoczną się także na ulicy Żwirki i Wigury.

Zdaje sobie sprawę, ze to najbardziej zaniedbana część miastamówił burmistrz Jacek Lelekprzygotowywaliśmy się tam do tej wielkiej inwestycji. Teraz to będzie jeden wielki plac budowy a potem powstanie nowy asfalt i chodniki. Wyremontowany także zostanie ciąg pieszy na Miejską -Górę wraz z mostkiem na Moszczeniczance. (…) Jeżeli chodzi o harmonogram, to wykonawca odpowiednio poinformuje mieszkańców, kiedy trzeba będzie wyjechać z posesji samochodami. Oczywiście prace są wykonywane na bieżąco i dostęp do posesji nie powinien być utrudniony.

Mieszkaniec pytali także o program wymiany pieców, opiekę specjalistyczną i budownictwo wielorodzinne w okolicy ulicy Podegrodzkiej.

-Dlaczego nie ma specjalistów w ośrodku zdrowia?pytała mieszkanka -musimy jeździć daleko, żeby dostać się do lekarza specjalisty a cała góra w ośrodku zdrowia jest prywatna.

Problem jest z kontraktami NFZmówił burmistrzpierwsze piętro zostało wynajęte pod specjalistykę i owszem, specjalistyką się zajmują ale prywatnie, bo wg nich NFZ daje ceny dumpingowe (…) Nie ma możliwości prawnej wypowiedzenia tej umowy i musimy poczekać do końca. (…) Ja się sam mocno zaangażowałem z panią Dejową w sprawie kontraktu na kardiologię. (…) Jeździłem do NFZ. Nie wiem jak to działa , nie jestem zwolennikiem spiskowej teorii dziejów, ale prawda jest taka, że nie dość, że jest problem ze specjalistami w ogóle, to jak się specjalista pojawi to jest problem z kontraktem. (…)  W innych miejscowościach budynki są w dużej gorszej jakości i tam specjalistów jest tak, że nie mają jak przyjmować a u nas warunki są naprawdę bardzo dobre i specjalistów brak. (…)  Dobrze, że jesteśmy w takiej sytuacji, że podstawowa opieka działa i nie ma „cyrków”, że trzeba się o 4 czy 5 rano rejestrować. (…) Dzisiaj najbardziej potrzeba ginekologa i okulisty. 

Komentarze

Komentarze (18)

  • 29 września, 2018 o 11:09 am SIX

    zobaczcie ilu specjalistów na NFZ jest w osrodku w podegrodziu to wam szczena opadnie nawet rentgen jest i podobno buduja nowy

  • 29 września, 2018 o 11:56 am Anonim

    W Podegrodziu jest inny NFZ można wywnioskować z toku wypowiedzi p burmistrza Tam można u nas nie

  • 29 września, 2018 o 1:26 pm J

    Typowe-” my żyjemy z rent i emerytur czego on jeszcze chce…. „nie daj Boże by ktoś był zaradny i udało mu się coś osiągnąć….nie cierpię takiego podejścia! Oglądałam wczoraj część tego zebrania i jak pan opowiedział że wartość jego działki po zmianie planu spadła o jakieś 200 tys to ktoś z obecnych ze złością do niego- no i o co panu chodzi pan ma te 200 tys a my nie… niech Pan już nic nie mówi…. NO LUDZIE! Wszyscy z obecnych na sali pięknie chodzą do kościoła i to nawet blisko ołtarza a taką ZAZDROŚĆ z nich bije! I podejście a jak ja nie mam to on też nie musi. Ktoś kiedyś kupił działkę budowlaną z zapleczem że będzie żył w spokojnym miejscu bez dużego ruchu i przemysłowki ..zapłacił za nią dużo więcej niż gdzie indziej i na prawo być rozgoryczony z tego powodu. Nie znam tego pana nie jestem też przeciwnikiem burmistrza ale nie rozumiem podejścia obecnych na zebraniu ludzi!

  • 29 września, 2018 o 1:28 pm Zadowolony pacjent

    Szkoda tylko, że dostępność do specjalistów w Podegrodziu to nie zasługa ani NFZ, ani Władz Gminy, tylko Pani doktor Kozłowskiej, która zabiega o to aby byli specjaliści- a co ważniejsze aby wizyty były na NFZ, czyli bezpłatne!

  • 29 września, 2018 o 1:50 pm EDEK LOWCA BRAMEK

    Brawo Panie Lis wytłumaczył Pan dokładnie o co chodziło

  • 29 września, 2018 o 5:06 pm Parafianin

    O tak wytłumaczył, o ludzką zawiść.

  • 29 września, 2018 o 5:13 pm Seba

    Z tego co kojarzę to Pan Lis mieszkał na osiedlu a na Piłsudskiego wprowadził się nie dawno. Wiedział gdzie się wprowadza i ze mu góra będzie zasłaniać słońce. A Pan Dobrowski jak budował dom to nie miał koło swojej działki hali produkcyjnej. Większość Tych ludzi co byli na zebraniu tego nie rozumieją i nie zrozumieją .

  • 29 września, 2018 o 5:42 pm SEBA

    I Pani która zwróciła uwagę Panu Dąbrowskiemu że jest pierwszy raz na zebraniu i ze dotychczas nie chodził na te zebrania to tez kiedyś mieszkała na osiedlu i wprowadzając się na ulicę Piłsudskiego wiedziała zę jeżdżą po nie samochody. Ci ludzie nigdy tego ni zrozumieją.

  • 29 września, 2018 o 5:51 pm AA

    Nie zrozumieja dopoki gmina nie zafunduje im 9 m hali przed oknami.

  • 29 września, 2018 o 5:56 pm Maria

    Pas zieleni musi Pan mieć smieszne bo co imaczej nie da rady mieszkać. ŚMIESZNE

  • 29 września, 2018 o 7:30 pm Anonim

    Nie jest wesoło, jak za płotem „wyrośnie” coś takiego… Ale to chyba chichot losu, bo ten pan nie od dzisiaj i nie od wczoraj wojował z sąsiadami. Swego czasu nawet lampa oświetlająca plac przy sąsiedniej firmie świeciła jego zdaniem za mocno i nie mógł w nocy spać, więc teraz na odmianę będzie tego światełka trochę mniej.

  • 29 września, 2018 o 9:35 pm strażak

    Brawo dla burmistrza…zezwala na nowe miejsca pracy w czasach gdy brakuje rak do pracy…przedsiębiorca roku…10 lat za późno…tragedia z tymi gospodarzami…

  • 29 września, 2018 o 9:37 pm strażak

    Sama młodzież na tych zebraniach…widać że włodarze mają moc przyciągania…:(

  • 29 września, 2018 o 9:40 pm Klik

    Na każdych zebraniach sama młodzież…:)

  • 30 września, 2018 o 6:28 pm A

    Panie Lis i pani Jawor, prosze nie porownywac glownej przelotowej ulicy Piłsudskiego do najgorszej najbardziej zapomnianej ulicy w Starym Saczu. O tak waznych planach zmiany w zagospodarowaniu przestrzennym powinna informowac przewodniczaca osiedla (majaca na celu dobro mieszkancow ktorzy ja wybrali). Nie kazdy ma internet, nie kazdy chodzi do urzedu miasta i gminy. Wspomniana przewodniczaca nie robi nic dla osiedla zachod, które jest zapomniane i zaniedbane. Przy okazji tak ladnej niedzieli krytykujacy pana Dabrowskiego uczestnicy zebrania powinni wybrac sie na spacer po ulicy Zrodlanej i zobaczyc na wlasne oczy zaistnialy problem. Nalezy nadmienic ze po zmroku strach chodzic po Zrodlanej gdyz brak jest oswietlenia i chodnikow. Brawo dla pana Dabrowskiego ktory odważył sie mwoic glosno o problemach mieszkancow ktorych burmistrz nie dostrzega. Czyzby nagle w okresie przedwyborczym Pan Burmistrz kurtuazyjnie przypomnial sobie ze w Starym Saczu istnieje jeszcze odtatnia dzielnica zachod?

  • 2 października, 2018 o 8:21 pm Anonim

    Pan Dąbrowski to chyba głównie mówił o swoim problemie. Byłem właśnie na spacerze i jakiejś wielkiej tragedii z tą halą nie widzę, Fakt że chodnik i oświetlenie jest konieczne, ale ponieważ bardzo dużo chodzę pieszo to jasno muszę powiedzieć, że w naszym mieście nawet jak jest chodnik, to przeważnie służy jako parking dla samochodów, więc wielkiej różnicy nie ma.

  • 3 października, 2018 o 1:32 am Anonim

    ,,wszystko to robimy prospołecznie, aby młodzież miała perspektywy,aby tu zostać,,–tak bardzo nisko burmistrz ocenia naszą młodzież,dla której hala produkcyjna ma być perspektywą! Hala produkcyjna u ,,inwestora,, który być może jest gorzej wykształcony niż niejeden ,,zatrudniony na hali,,! Za to syn burmistrza nie został tu w rodzimej szkole ale do elitarnego gimnazjum w Nowym Sączu go posłali. No tak, burmistrz może mieć ambicje, ale inna młodzież-na produkcję-na hale! Burmistrz zapewni miejsca pracy. I własnie tak powstaje strefa milionerów i cienkiego portfela opisana niedawno w lokalnych gazetach. Pomyślcie o tym ludzie przy wyborach!

Możliwość komentowania wyłączona.

Partnerzy

herb 112092751_901790209899742_1325318935_n  
"