Uzdrowienia i nawrócenia czyli 20 lat grupy modlitewnej św. O. Pio

W tym gronie jest Marek z Brzeska, którego życie zmieniło się, bo przed laty, jak mówi był wierzący, ale nie praktykujący. „Obudziłem się kiedyś w nocy i zapragnąłem zmian w moim życiu. W ciągu dnia poszedłem na Mszę św., by się pomodlić i wtedy właśnie była inauguracja brzeskiej Grupy św. o. Pio. Nasłuchałem się i postanowiłem chodzić na spotkania czcicieli tego świętego” – opowiada mężczyzna. Dziś Marek podkreśla, że wiara to sens jego życia, a o. Pio jest jego ulubionym świętym. „ Ja przed laty nadużywałem alkoholu, moje małżeństwo się rozpadało, a dzięki Grupie Modlitewnej o. Pio jestem dziś innym człowiekiem. W ubiegłym roku obchodziliśmy z żoną 25-lecie małżeństwa. Ks. Andrzej Liszka przewodniczył Mszy św. z tej okazji” – dodaje wzruszony mężczyzna.

Ks. Andrzej Liszka, koordynator diecezjalny Grup Modlitewnych ojca Pio zna więcej podobnych historii. „Osoby niewierzące też trafiają na nasze spotkania modlitewne, nawet z ciekawości, czekając na swoich przyjaciół czy bliskich, którzy trzy godziny są w kościele, bo tyle czasu trwa modlitwa. Kiedyś pewne osoby właśnie w takich okolicznościach weszły tylko na chwile do kościoła i już zostały, a później przyjeżdżały, by się z nami modlić” – dodaje.

Ks. Liszka mówi o czcicielach św. o. Pio, że to ludzie, którzy kochają Kościół. „Przychodzą młodzi, rodziny z małymi dziećmi oraz starsi. Owocami tych Grup są modlitwa i formacja. Jest wiele próśb i podziękowań za uzdrowienia i nawrócenia” – podkreśla.

9 marca w bazylice św. Małgorzaty w Nowym Sączy odbył się Wielkopostny Dzień Skupienia. Była to okazja do świętowania 20-lecia Grupy Modlitewnej św. o. Pio w Nowym Sączu. Mszy św. przewodniczył biskup tarnowski Andrzej Jeż.

„Dla wszystkich grzeszników ojciec Pio był żywym znakiem Bożego Miłosierdzia. Większość swojego czasu spędzał w konfesjonale; tam właśnie, za jego pośrednictwem, codziennie dokonywały się największe nawrócenia, cuda Bożego Miłosierdzia. On sam walczył o zbawienie każdego przychodzącego do niego grzesznika” – powiedział bp Jeż w homilii.

Zwracając się do członków Grup Modlitwy, biskup mówił, że są spadkobiercami św. ojca Pio, a dziedzictwem, które im zostawił jest świętość. „Jego troską kapłańską i ojcowską było to, żeby ludzie powrócili do Boga, żeby mogli doświadczyć Jego miłosierdzia i wewnętrznie odnowieni odkryli piękno i radość bycia chrześcijanami, życia w komunii z Jezusem, przynależności do jego Kościoła i życia Ewangelią. Dni życia ojca Pio były przeżywanym różańcem, nieustającą modlitwą i przyswajaniem tajemnic Chrystusa w duchowej jedności z Maryją. To wszystko miało swój szczyt w celebracji Mszy Świętej: tam jednoczył się w sposób pełny z ukrzyżowanym i zmartwychwstałym Panem” – podkreślił bp Jeż.

Pierwsze spotkanie sądeckiej Grupy św. o. Pio odbyło się 4 września 1999 r. Zgromadziło około 50 osób. Z każdym spotkaniem przybywało uczestników i sympatyków Grupy ze wszystkich parafii nowosądeckich i okolicznych miejscowości. Dziś w spotkaniach w Nowym Sączu uczestniczy do dwóch tysięcy osób.

W ciągu 20 lat w diecezji tarnowskiej powstało ponad 60 Grup Modlitewnych św. o. Pio. Gromadzą one ok. 20 tys. osób. „Kolejne parafie czekają na powstanie Grup ” – cieszy się ks. Andrzej Liszka.

Sądecka grupa prowadzi też księgę łask za wstawiennictwem św. o. Pio. Zawiera ona tysiące próśb i podziękowań.

Dla Magdaleny grupa to modlitewne zaplecze. „Grono czcicieli św. o Pio modliło się za mnie kiedy zachorowałam, czego efektem jest łaska uzdrowienia. Historia życia o. Pio, jego doświadczenia zainspirowały mnie do wybrania Go na pośrednika u Pana Boga” – dodaje mieszkanka Nowego Sącza.

Grupa Ojca Pio gromadzi się na wspólnych modlitwach oraz Eucharystii w każdą pierwszą sobotę miesiąca o godz. 19.00 w Bazylice św. Małgorzaty w Nowym Sączu. Czciciele o. Pio organizują cyklicznie charytatywny festyn rodzinny. Każdego roku owocem tego wydarzenia są stypendia dla zdolnej młodzieży, pomoc rodzinom potrzebującym oraz wsparcie misji.

diecezjatarnowska.pl