Prawie jak w niebie

Tragikomedia Teatru Scena 11 pt. „Anioł i kobiety” przeniosła widownię starosądeckiego Sokoła w przedsionki pozagrobowego raju ukazując obecne czasy z nie tak odległej perspektywy. Całość zagrana została w doborowym towarzystwie. Końcowe owacje na stojąco nie miały końca. Sztuka zebrała uzasadnione, bardzo dobre oceny.

Wystawiana dopiero po raz czwarty ta prawie premierowa komedia była kontrapunktowana na żywo dźwiękiem saksofonu, który dopełniał niebiańskiej atmosfery. Trzy kobiety, z innym charakterem i w trochę innym wieku próbowały sforsować bramy niebios. Pełna złośliwości, gęsta od docinków i błyskotliwych ripost sztuka odnosiła się do bieżących spraw. Dialogi skrzyły się wyszukanym dowcipem. Okazuje się, że „seks w niebie nie istnieje”, „w raju jest wszystko co trzeba” oraz że „taniec też jest modlitwą”. W oczekiwaniu na to, co dalej nastąpi, „banda rozhisteryzowanych striptizerek” czyli: Gizela (Maria Pakulnis), Serenada (Viola Arlak) oraz Langusta (Agnieszka Warchulska) wspominają swoje ziemskie życie, wcale nie usłane różami. Jak się okazuje: „święta rodzina jest tylko jedna”. W pewnym momencie do akcji wkracza anioł (Tadeusz Chudecki), w dodatku z psem Lulu. W czasie selekcji pomocne okazują się „teczki”, a sąd ostateczny nie zawsze bywa niezawisły. A wszystko dlatego, że za często patrzymy pod nogi zamiast w gwiazdy…

– Publiczność w Starym Sączu jest wspaniała. Jesienny Festiwal Teatralny to bardzo udana inicjatywa. Dziękujemy za serdeczne przyjęcie – powiedział po spektaklu Tadeusz Chudecki, aktor i współzałożyciel Teatru Scena 11.