Nielegalna fabryka tytoniu na kółkach zatrzymana

Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) zatrzymali ciężarówkę z linią technologiczną i materiałami do produkcji papierosów. Mogła produkować nawet 2 tys. sztuk papierosów na minutWartość zatrzymanych materiałów to blisko 1,4 mln zł.

 Funkcjonariusze Małopolskiego Urzędu Celno-Skarbowego z oddziału w Nowym Targu zatrzymali w okolicach Spytkowic samochód ciężarowy z linią technologiczną do produkcji papierosów. W naczepie kontrolowanego pojazdu były ukryte także materiały do uzyskania gotowych wyrobów:

• sztabka filtrowa,
• opakowania kartonowe,
• bibułka papierosowa, która podlega ustawie o systemie monitorowania drogowego i kolejowego przewozu towarów oraz obrotu paliwami opałowym SENT.

 Mundurowi odkryli także 103 rolki oklejki korkowej, spośród których niemal wszystkie miały nadrukowane logo znanej firmy produkującej papierosy. Polski przedstawiciel firmy na podstawie przesłanych zdjęć potwierdził, że oklejka jest towarem podrabianym. Trefny towar wart 1,4 mln złZatrzymana linia produkcyjna może być warta ok. 1,4 mln złotych. To niewiele w porównaniu z wartością nielegalnych papierosów, które mogłaby wyprodukować – z olbrzymią stratą dla budżetu państwa. Funkcjonariusze ustalili, że towar nie został załadowany do samochodu w miejscu wskazanym w dokumentach przewozowych i może pochodzić z nielegalnego źródła. Nawet 2 tys. papierosów na minutęZatrzymana „fabryka” waży ponad 3 tony i jest w stanie wyprodukować od 1,5 tys. do 2 tys. sztuk papierosów na minutę. Nasi funkcjonariusze zatrzymali maszynę typu Mark 8, którą produkowała firma Molins. Technologia pochodzi z lat 80. i jest często kopiowana. Obrót takimi maszynami jest legalny, natomiast ich produkcja wymaga specjalnych zezwoleń. Często zdarza się, że na rynku są dostępne kopie dawnych oryginalnych maszyn. Tak prawdopodobnie jest również w tym przypadku. W związku z zatrzymaniem toczą się 2 postępowania – osobne w sprawie bibuły papierosowej i osobne w sprawie reszty zatrzymanych materiałów. Funkcjonariusze pobrali kaucję 20 tys. złotych na poczet przyszłych kar pieniężnych, a kierowcę ukarano grzywną w wysokości 7,5 tys. złotych.