Zatrucia tlenkiem węgla w Nowym Sączu

Od kilku dni na Sądecczyźnie panują niskie temperatury, które powodują zwiększoną eksploatację systemów grzewczych a co za tym idzie większe zagrożenia związane z pożarami sadzy w kominach oraz powstanie trujących stężeń tlenku węgla.

Podczas służby w dniu 4/5 stycznia Sądeccy strażacy gasili dwa pożary sadzy w kominie tj. w Januszowej i w Krynicy Zdroju na ul. Pułaskiego. Zanotowano też trzy wyjazdy do pomiaru stężeń tlenku węgla. Pierwszy z nich miał miejsce na ulicy Królowej Jadwigi w Nowym Sączu.

Po przyjeździe strażaków, na miejscu zdarzenia obecna była załoga karetki Pogotowia Ratunkowego, która udzielała pomocy dwunastoletniemu chłopcu. Zasłabł on w łazience. Pomimo, że przed przyjazdem strażaków mieszkanie zostało częściowo przewietrzone to  urządzenia pomiarowe strażaków wykazały występowanie tlenku węgla w powietrzu oraz przekroczenie dopuszczalnych norm. Poszkodowany chłopiec został przewieziony do szpitala na szczegółowe badania.

Do kolejnego zdarzenia związanego z tlenkiem węgla strażacy z JRG nr 2 w Nowym Sączu  wyjechali kilkanaście minut po północy w dniu 5 stycznia. Zdarzenie miało miejsce w budynku mieszkalnym  w Nowym Sączu na ulicy Lubomirskich. Po przybyciu na miejsce zdarzenia stwierdzono, że znajdowały się tam trzy karetki Pogotowia Ratunkowego. W budynku znajdowało się łącznie 5 osób z czego trzy osoby wymagały pomocy medycznej. W wyniku przeprowadzonych pomiarów stwierdzono, że w budynku występował tlenek węgla a jego normy zostały wielokrotnie przekroczone.  Strażacy przystąpili do natychmiastowego wietrzenia całego mieszkania. Po przewietrzeniu mieszkania stężenia tlenku węgla spadły do zera. Trzy kobiety w tym jedna nieprzytomna zostały przewiezione przez Pogotowie Ratunkowe do szpitala.

Strażacy wydali zakaz uruchomienia pieca grzewczego oraz zalecili przegląd pieca przez uprawnionego serwisanta oraz przewodów wentylacyjnych i dymowych przez kominiarza.

Kolejny już raz apelujemy o zachowanie ostrożności w sezonie grzewczym oraz wyposażanie się w czujniki tlenku węgla, które mogą odpowiednio  wcześnie ostrzec o istniejącym zagrożeniu.

fot. Beata Nobilec