Chełmiecki KOD czyli Komitet Obrony Dyrektora ZS

W  gminie Chełmiec powstał KOD, czyli „Komitet Obrony Dyrektora”. W Komitecie zasiadają różne osobistości, bez względu na poglądy polityczne, a nawet wyznanie. I tak w chełmieckim KOD-zie aktywnie działa zarówno ks. Prałat Kazimierz Starzec, radny – szafarz: Józef Bajdel,  jak i radna Arleta Izworska.

Marzeniem działaczy chełmieckiego KOD jest aby przekształcić ten komitet w szeroki ruch społeczny, skupiający wszystkich, dla których ważne jest, aby obecny dyrektor ZS w Wielogłowach pan Bielec,  nadal był dyrektorem, bez względu na wymogi procedury ogłoszonego właśnie konkursu. Dlatego w interesie chełmieckiego KOD-u jest także zmobilizowanie rodziców i uświadomienie im, jak fundamentalne znaczenia ma dyrektor Bielec dla prawidłowego rozwoju ich dzieci. Domyślam się też, że Ci których ten temat nie interesuje – chociażby ze względu na uciążliwości dnia codziennego –  są mieszkańcami gminy tzw.  gorszego sortu.

Zapewne chełmieckiemu KOD-owi chodzi też o to, iż pan dyrektor może zostać pozbawiony z dnia na dzień środków do życia, a przecież przedstawiciele kościoła oraz samorządu mają zabiegać o interesy mieszkańców, zwłaszcza tych najuboższych.  W tym kontekście czekać należy w najbliższym czasie na protest jakiegoś innego dyrektora szkoły, np. w TVP regionalnej, który odmówi komentowania spraw oświatowych, w geście solidarności z poszkodowanym, który jak donosi prasa został też pozbawiony dodatku „motywującego”  (by nie drażnić czytelników zubożałej Sądecczyzny, nie przytaczam ani kwot uposażenia, ani dodatków).

Chełmiecki KOD liczy też na to, że uda mu się przenieść dyskusję o nikczemnym postępowaniu wójta na grunt Parlamentu Europejskiego, gdzie odpowiednie komisje zdecydują czy rozpisany konkurs na dyrektora szkoły jest narodowym nieszczęściem i dlaczego nie poczekano z tym konkursem na dyrektora Bielca.

Więcej na ten temat nie będę się rozpisywać, by nie spotkać się z zarzutem  zawłaszczenia sobie w mediach propagandowej tuby władzy, co mogło by być poważnym zagrożeniem dla lokalnej demokracji, z daleko idącymi konsekwencjami wobec mojej osoby.

Z poważaniem

Bernard Stawiarski