Najwyższy czas by symbole niemieckie i austriackie zniknęły z Polski -mówi radny Garbacz

Wczorajsza decyzja o zmianie herbu Starego Sącza wywołała małą dyskusję w Radzie Miejskiej. Dyskusja w której wzięli tylko trzej panowie. Burmistrz Jacek Lelek, który argumentował zmianę herbu kompletnie „obcego” dla naszego miasta; radny Robert Rams, który apelował o konsultacje z mieszkańcami gdyż decyzja zmiany herbu pojawiła się za szybko i bez jakiegokolwiek „wyboru” oraz radny Mirosław Garbacz, który podsumował całe to historyczne wydarzenie dla Starego Sącza.

Dekretem papieskim święta Kinga stała się patronką miasta Starego Sącza. To tylko umocniło i stało się impulsem do działania Rady Miejskiej. Jak wielokrotnie podkreślał burmistrz –Jest Ona reżyserską wszystkich najważniejszych wydarzeń w mieście. Wtórowała mu przewodnicząca Ewa Zielińska – Jesteśmy to Kindze winni!

I tak też się stało. Przeprowadzenie jakichkolwiek konsultacji (według radnych) wydłużyło by znacznie ten proces, a i efekt tych rozmów byłby „nie wiadomo jaki”. Jak to mówią -jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził. Mieszkańcy nie kryli oburzenia, że obiecane konsultacje nie doszły do skutku.  –Kinga w herbie TAK, ale sam projekt już NIE -komentują.

Projekt, który kosztował blisko 10 tysięcy wykonał Włodzimierz Chorązki i natychmiast przypadł do gustu komisji heraldycznej. Komisji składającej się z 16 osób; –osób najbardziej konserwatywnych w Polsce, osób których bardzo ciężko przekonać -komentował burmistrz.

A jednak udało się. I to cieszy włodarzy, bo po uprawomocnieniu się decyzji, święta Kinga będzie mogła dumnie prezentować nasze miasteczko na sztandarze podczas głównych uroczystości 19 czerwca. Wtedy bowiem na Ołtarzu Papieskim. O godzinie 11:00 odbędzie się Msza święta pod przew. Biskupa Tarnowskiego i nastąpi ogłoszenie Dekretu Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów o ustanowieniu Św. Kingi Patronką Starego Sącza.

Jak tę całą dyskusję podsumował radny Mirosław Garbacz? Posłuchajcie…

–Nadszedł czas, spóźniony o blisko 100 lat żeby jarzmo austriackie zrzucić -mówił podczas wczorajszej sesji rady Mirosław Garbacz –my jesteśmy tym pokoleniem, które ma zaszczyt zrzucić to jarzmo ze Starego Sącza i wsi (..) gdyby nie Święta Kinga to nas by nie było na tej sali. Nie wiadomo gdzie to miasteczko (czyt. Stary Sącz) by powstało i jak się nazywało.Czy byłaby to wioska na górce? Nie wiadomo. Najwyższy czas by symbole niemieckie i austriackie z Polski zniknęły. Symbole, które mówią o ujarzmieniu naszego narodu. Demokracja to nie jest wolna amerykanka. Demokrację trzeba nauczyć się szanować. Przypuszczam, gdybyśmy puścili wiele spraw na konsultacje społeczne to trwałoby to przynajmniej 5 lat. Albo i więcej. Gdyby zrobić konkurs to takich projektów powstałoby z 50. Zapewne nie mielibyśmy z czym do Warszawy jechać. 

–Jesteśmy sejmem 20 tysięcy ludzi –kontynuował radny –my ich reprezentujemy. Bierzemy ten zaszczyt na siebie. Bierzmy też na siebie pełną odpowiedzialność za to co się stanie. Żadna uchwała i żadna ustawa nie wiąże się ze 100% poparciem. Dziękuję, że mogę brać udział w tym głosowaniu. Biorę to na siebie. Jeżeli ktoś uważa, że ta Pani z tymi symbolami nie pasuje to zapraszam do siebie i porozmawiamy.

–To zabrzmiało jak groźba -podsumowała przewodnicząca rady Ewa Zielińska.

Czytaj także:

Święta Kinga w herbie Starego Sącza!Radni zdecydowali

Radny Rams chciał konsultacji społecznych ws. herbu. Koledzy z Rady go nie poparli 

Stary Sącz z nowym herbem. Zobacz jak przebiegło głosowanie  -VIDEO