Sokoliki na Turnieju w Starej Lubovni

Na pięknej hali widowiskowo-sportowej w Starej Lubovni na Słowacji -starosądeckie Sokoliki rozegrały turniej piłkarski zorganizowany przez klub Juno Sport.

Był to już drugi udział drużyny w zagranicznym turnieju i drugi na Słowacji. Poziom sportowy był bardzo wyrównany a Sokoliki stoczyły aż pięć meczów.

Zapraszamy na relację trenera:

Pierwszymi przeciwnikami byli zawodnicy z Lednaka-drużyna dobrze prezentująca się na boisku. Niestety ku naszemu zdziwieniu szybko straciliśmy bramkę, która w naszym kraju uznana być nie powinna dlatego nasi piłkarze byli bardzo zdenerwowani na sędziów spotkania. Piłka opuściła linię bramkową dlatego nasz bramkarz Arek ustawił ją na „piątce” wziął rozbieg i…. zawodnik Lendaka podbiegł do piłki i wpakował nam ją do bramki. Niestety ku naszym protestom sędziowie uznali tego gola. Pozostały czas meczu kontrolowaliśmy grę, bramkę zdobył Wojtek Kurzeja i Oskar Barasciak  a mecz zakończył się remisem 2-2.

Drugi mecz rozegraliśmy z drużyną Partizana Bardejów jak się później okazało zwycięzcą Turnieju. To był w naszym wykonaniu zdecydowanie najlepszy mecz, który zakończył się wynikiem 0-1 dla Bardejova. Nasi zawodnicy poczuli się po tym meczu bardzo pewnie, ponieważ Partizan rozgromił wcześniej Podegrodzie aż 5-1. Niestety zbyt rozluźniliśmy się i do meczu z Grodem zabrakło koncentracji i realizacji założeń. Mecz z naszymi sąsiadami zza Dunajca należy jak najszybciej zapomnieć bo przegraliśmy go aż 0-5. Kolejny mecz z gospodarzami gdzie długo utrzymywał się najpierw bezbramkowy remis a potem po strzale Karola Mikulca 1-1, niestety straciliśmy dwie bramki po strzale głową a Juno Sport wygrało z nami 3-1. Był to również dobry wynik z racji tego że piłkarze ze Starej Lubovni skończyli rozgrywki na drugim miejscu. Na zakończenie trener dał więcej pograć zawodnikom rezerwowym a Ci zrewanżowali się zwycięstwem 2-0 z Juno Sport B. Piękną bramkę w tym meczu lewą nogą z woleja strzelił Grzesiek Trybulski.

Bardzo dobre zawody rozegrał Karol Mikulec, Adam Majewski i Wojtek Chlipała.

Dziękujemy również rodzicom za transport na zawody oraz aktywne kibicowanie naszej drużynie.