Ludzie z pasją, Sport

Arkadiusz Borzęcki Wicemistrzem Polski w rzucie dyskiem!

Opublikowano: 29 lipca, 2016 o 10:32 am   /   przez   /   komentarze (2)

Arkadiusz Borzęcki z Przysietnicy zdobył zdobył srebrny medal w rzucie dyskiem oraz brązowy medal w pchnięciu kulą na Mistrzostwach Polski Osób Niepełnosprawnych w Słupsku. Arek powtórzył swój sukces sprzed roku z Zielonej Góry.

Mistrzostwa Polski Osób Niepełnosprawnych w Słupsku były wyjątkową okazją, żeby zobaczyć w akcji polskich zawodników. I to nie byle jakich. Byli wśród nich mistrzostwie i rekordziści świata, którzy odnoszą sukcesy na arenie międzynarodowej. Wśród nich także Arek Borzęcki, który wywalczył 2 medale!

Podwójny sukces na mistrzostwach to wynik ogromnej pracy Arka i wielkiego zaangażowania rodziców, którzy wierzą w niego odkąd tylko zaczął trenować.

Arek mając 5 lat uległ wypadkowi komunikacyjnemu. 7 lipca 1994 samochód kierowany przez wujka, z ponad pięcioletnim Arkiem, jego mamą, dwójką innych dzieci i ich mamą, koło Kadczy został zepchnięty z szosy przez ciężarówkę. Od tamtego czasu ma sparaliżowaną lewą część ciała. Arek oprócz siły, dysponuje wolą walki i zwycięstwa, chęcią pokonywania własnych niedomagań i słabości. Lekarze nie mogli się nadziwić woli syna do aktywnego życia – wspomina mama Arka.

Stąd jego niechęć do inwalidzkiego wózka i wielka energia wkładana w ćwiczenia – mimo bólu, na który nigdy nie narzekał. Jego upór w działaniu, już od dziecka jest znany w rodzinie i tak zostało do dzisiaj. Mimo trwającego niedowładu, nie tylko chodzi i świetnie sobie radzi z codziennymi czynnościami życiowymi, ale od epizodu, jakim były treningi w biegach na 200 metrów, podjął regularną pracę w dyscyplinach, które obok siły wymagają dobrego opanowania techniki. Rzut oszczepem i pchnięcie kulą stały się jego pasją.

Arkadiusz należy do klubu ZSON „Start” w Nowym Sączu, jednak raz w tygodniu wyjeżdża na treningi do Krakowa. Wszystkie koszty związane z treningami i dojazdami ponoszą rodzice Arka. Przynależność do klubu w Nowym Sączu, niestety nie przekłada się na pomoc finansową. Z pomocą przyszedł Bank Spółdzielczy w Starym Sączu, który ufundował stypendium w wysokości 400 zł miesięcznie oraz przewodnicząca Rady Miejskiej Ewa Zielińska.

Środki te, Arek przeznacza na częściowe sfinansowanie dojazdów. Kupił także orbitreka i intensywnie ćwiczy w domu, bo jego marzenia pozostają niezmienne: chciałby znaleźć się w reprezentacji Polski na igrzyska paraolimpijskie. Niestety tak „niewiele” brakło mu, by dostać się do Rio na Letnie Igrzyska w 2016 roku.

Arek powiedział nam, że się nie podda i będzie walczył o swoje marzenia i występ na paraolimpiadzie!

Tego sukcesu nie byłoby, gdyby nie praca i upór Arka, poświęcenia rodziców oraz ogromne zaangażowanie wiceprezesa Stowarzyszenia” Gniazdo”! To własnie Wojciech Lasek pomógł Arkowi w znalezieniu trenera w Krakowie i od początku czuwa nad Jego sukcesami. A warto dodać, że….

…tych sukcesów jest sporo! Pokój Arka w domu w Przysietnicy po brzegi wypełniony jest medalami i pucharami. Na przestrzeni lat w Otwartych Mistrzostwach Polski Osób Niepełnosprawnych w Lekkoatletyce zdobywa brązowe i srebrne medale w tych dyscyplinach.

W 2014 roku został drugim Najlepszym Sportowcem Roku w plebiscycie organizowanym w Nowym Sączu. Wyprzedził go tylko strongman Tomasz Kowal. Arek otrzymał także nagrodę prezydenta Nowego Sącza za wybitne osiągnięcia sportowe.

Szkoda tylko, że sukces nie idzie w parze z pieniędzmi, a po każdym wielkim zwycięstwie Arek słyszy „pomożemy”. Niestety tej pomocy jak nie było tak nie ma. Tylko Bank Spółdzielczy w Starym Sączu i Przewodnicząca Rady Miejskiej Ewa Zielińska wspierają ambitnego sportowca za co rodzice i sam Arek są bardzo wdzięczni.

Arkowi gratulujemy i trzymamy kciuki, żeby marzenia o Igrzyskach stały się faktem! Arku obiecałeś nam to! 🙂

Komentarze

Komentarze (2)

  • 29 lipca, 2016 o 11:38 am Kibic

    Gratulacje! Arek jesteś wielki! Twoja determinacja i upór mogą być wzorem do naśladowania dla wszystkich. Niestety, przykro czytać,że niepełnosprawni sportowcy są traktowani tak, jakby ich wysiłek miał mniejsze znaczenie niż zdrowego sportowca. Wiemy doskonale,że jest zupełnie inaczej. Niepełnosprawni swoje sukcesy muszą okupić ciężką pracą, która często nie zostaje zauważona. Czas, by to zmienić…

  • 29 lipca, 2016 o 9:17 pm joan

    Gratulacje! Jesteś wielki!

Możliwość komentowania wyłączona.

Partnerzy

herb 112092751_901790209899742_1325318935_n  
"