Dlaczego podnosicie rękę i sprzedajecie Dom Kultury?Dajcie nam go za złotówkę!

Budynek byłego Domu Kultury w Starym Sączu został wystawiony na sprzedaż przez Starostwo Powiatowe w Nowym Sączu. Szacunkowy koszt to 540 tysięcy. Wszyscy radni powiatowi jednogłośnie zagłosowali za sprzedażą. Rękę podnieśli także radni: Jan Gomółka, Wojciech Nalepa i Stanisław Dąbrowski. Nie spodobało się to radnemu Sławomirowi Szczepaniakowi, który na Sesji przedstawił swoje stanowisko w tej sprawie. Radni powiatowi poinformowali, „że nie otrzymali żadnego sygnału w tej sprawie. Nikt nie był wcześniej zainteresowany budynkiem. Ani rada, ani burmistrz. Poszedł pod młotek bo niszczeje”.

–Chciałbym się panów radnych zapytać, jak to jest, że głosujecie przeciwko miastu i gminie Stary Sącz? –pytał na sesji radny Sławomir Szczepaniak –Budynek, który budowali nasi dziadowie idzie pod młotek a Wy tak łatwo podnosicie rękę na radzie powiatu. Trochę jestem zdziwiony i mieszkańcy też są zdziwieni, że własność Starego Sącza jest w ten sposób traktowana. Nie można tak robić, żeby budynek Starostwo Powiatowe sprzedawało i 540 tysięcy zostało wyprowadzone ze Starego Sącza. Dlaczego głosowaliście wszyscy trzej za sprzedażą.

–Myślę, że Starosądeczanie przychylają się do wniosku pana Szczepaniaka –dodała przewodnicząca Rady Ewa Zielińska – jest to problem, bo dotychczas budynki użyteczności publicznej otrzymywaliśmy. 

–Podnieśliśmy rękę i zagłosowaliśmy za sprzedażą ponieważ nie było żadnego zainteresowania ze strony Rady Miasta ani Burmistrza –mówi radny powiatowy Jan Gomółka –budynek stoi nieużywany już rok czasu. Szacunkowy remont tego obiektu to ponad 1,5 mln złotych, więc dla powiatu nie było to realne aby cokolwiek z tym zrobić. Nie było innego zgłoszenia czy ktoś chce wykorzystać budynek na inny cel. Kiedy pojawiła się informacja, że budynek jest do sprzedaży to nagle podniosły się głosy. Ja podniosłem rękę i zagłosowałem za sprzedażą, bo skoro budynek stoi rok czasu, coraz bardziej niszczeje, więc nie ma innego wyjścia jak się go pozbyć. Jeżeli będzie zainteresowanie to można go wykorzystać na cele publiczne. 

–To jest budynek, który został przejęty przez Starostwo w 1999 roku zgodnie z reformą administracyjną. Do 1998 roku był obiektem Starego Sącza. Jeżeli Starostwo wybuduje sobie budynek to niech go sobie sprzedaje –mówił radny Sławomir Szczepaniak – Nie możecie panowie glosować za naszą własnością. Niech starosta przekaże budynek na rzecz Starego Sącza za symboliczną złotówkę a burmistrz znajdzie pieniądze na jego remont. Nie można tego sprzedawać. To, że pan Wojciech Nalepa jest pierwszy raz (zasiada w Radzie Powiatu -dop. red) to ja rozumiem, ale, że Pan Dąbrowski głosuje „ZA”? Zarząd Powiatu sprzedaje nasz majątek.

–Zagłosowałem za sprzedażą, bo uważałem że gmina odkupi go za symboliczną kwotę –komentował radny Wojciech Nalepa -Uważam, że jest szansa aby się dogadać. Nie zdawałem sobie sprawy, że sprzedaż Domu Kultury w Starym Sączu będzie budziła takie emocje. Nie otrzymałem ani jednego telefonu ani jednego maila a tej sprawie. Nie dostałem żadnego sygnału. Dlatego bardzo proszę jeśli macie Państwo do nas ważne sprawy, to zadzwońcie i napiszcie. Ja nie będę nigdy działał przeciwko swojej gminie.

Dom Kultury wystawiono pod młotek. Budynek nadaje się do generalnego remontu. Gmina z pewnością byłaby zainteresowana obiektem, ale za symboliczną kwotę. Podobnie jak budynek byłego „Rolnika” w którym teraz powstanie Biblioteka Publiczna. Starostwo budynek przekazało. Czy podobnie będzie tym razem?