Sport
Super Oes w Nowym Sączu
– Super Oes był rzeczywiście super – mówią uczestnicy kolejnej imprezy z tego cyklu, którą zorganizował Automobilklub Podkarpacki. Impreza odbyła się w niedzielę (28 sierpnia) na Al. Piłsudskiego i ul. I Brygady. Puchar Prezydenta Miasta Nowego Sącza Ryszarda Nowaka pojechał do Krakowa.
Damian Nowak z Krakowa na mitsubishi lancer evo 9 wywalczył najważniejsze trofeum tegorocznego Super Oes-u, puchar ufundowany przez Prezydenta Ryszarda Nowaka. Damian jest wielokrotnym zwycięzcą sądeckiej imprezy. Ogółem w ściganiu udział wzięło 51 załóg.
– Impreza odbyła się w fajnej, sportowej atmosferze – podkreśla organizator Super Oes-u, Maciej Więcek. –Dopisała pogoda i publiczność i co chciałbym szczególnie podkreślić, nie było żadnych incydentów zagrażających bezpieczeństwu – dodaje Maciej Więcek.
Kierowcy, z którymi mieliśmy okazję rozmawiać, potraktowali ściganie raczej jako okazję do treningu niż na serio. – Przygotowanie imprezy było profesjonalne, bo tu chłopaki ją robią od lat i mają doświadczenie – mówi Piotr, jeden z kierowców oczekujących na kolejny start. – Trasa też ciekawa, nie tak skomplikowana jak poprzednim razem, kiedy załogi czasem się gubiły. Startujemy amatorsko, tu chłopaki mają auta poprzerabiane, a my mamy seryjne, tylko poprawione zawieszenie i opony – dodaje Piotr.
– Jesteśmy zadowoleni z przejazdu, było trochę ślisko, poza tym OK – mówią Mateusz i Irek, którzy przed chwilą zakończyli jedną z czterech obowiązkowych prób . – Jeździmy raczej amatorsko, ale jak na nasze możliwości jest raczej dobrze.
– Impreza rewelacyjna, tylko trochę było w pierwszym przejeździe ślisko – dodają Szczepan i Łukasz, którzy jeszcze czekają na start. – Nie liczymy na jakieś efekty, mamy najsłabsze auto w swojej klasie, tak że jedziemy treningowo i bawimy się dobrze – podkreślają.
W Super Oes-ie mogli brać udział wszyscy, którzy mieli sprawny technicznie samochód i oczywiście żyłkę do ścigania się. Obok japońskich i niemieckich marek nie zabrakło rodzimych małych fiatów i cinquecento. Załogi ścigały się na czterech przejazdach w różnych konfiguracjach. Patronat nad imprezą sprawował prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak.
UM NS
Komentarze
Komentarze (2)
Możliwość komentowania wyłączona.
My mamy swojego starosądeckiego rajdowca – w subaru imprezie – co jakiś czas szaleje po rynku i całym miasteczku – wielki bogacz starosądecki chroniony przez ten portal (bo sponsoruje reklamy) i władze – parkuje na rynku gdzie nie wolno innym wjechać, ma ładne białe autka – wielki inwestor i wizjoner starosądeckich stawów. tylko czekać aż kogoś zabije.
masz racje – już niedługo będzie trup na ulicy