Na sygnale, Z ostatniej chwili
Niebezpieczny czwartek na Sądeckich drogach. Czołówka za czołówką
To był feralny czwartek 20 października na Sądecczyźnie. Służby ratunkowe miały pełne ręce roboty.
Na ulicy Biegonickiej doszło do zderzenia Volkswagena Bora i Audi 80. Kierujący Volkswagenem podczas omijania stojącego pojazdu nagle zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z samochodem marki Audi 80. Trzy osoby zostały przetransportowane do sądeckiego szpitala.
Z kolei na ulicy Mała Poręba w Nowym Sączu dwa samochody osobowe poszły na „czołówkę”. Pogotowie ratunkowe zabrało jedną osobę (kierującą Fordem) do szpitala. Kobieta kierująca osobową Mazdą, jadąc w kierunku ulicy Węgierskiej na zakręcie drogi wpadła w poślizg i zderzyła się Fordem Fiestą. Auto to jechało w kierunku ul. Nawojowskiej.
Pięć osób trafiło do sądeckiego szpitala wskutek groźnego wypadku drogowego, do którego doszło w Kurowie (gmina Chełmiec). Zderzyły się tam Opel Astra i Volkswagen Polo. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący Oplem 21-letni mieszkaniec Tarnowa, jadąc w kierunku miejscowości Gródek n/Dunajcem, na łuku drogi najprawdopodobniej stracił panowanie nad samochodem. Opel Astra zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się tam z osobowym Volkswagenem kierowanym przez mieszkankę Nowego Sącza.
Do dwóch wypadków doszło także na ulicy Węgierskiej w Starym Sączu i Nowym Sączu. Zobacz: Stary Sącz. Pijany kierowca Subaru wjechał w busa „Gniazda”. Sprawca zbiegł!
Komentarze
Komentarze (5)
Możliwość komentowania wyłączona.
Dlaczego nie piszecie jasno-czy wszyscy mieli uprawnienia do jazdy samochodem?
Ciekawy jest wypadek na biegonickiej , jakim prawem samochód omija inny jak tego samochodu nie powinno tam byc , jechałem chwilkę wcześniej i sam bym miał tam wypadek , niech tem listonosz trochę uważa gdzie swój samochód zostawia bo to przez niego wszystko sie tam wydarzyło…
Mieli nie mieli , chodzi o wypadek na biegonickiej , gdyby nie listonosza zostawiony samochód na środku drogi tak jak on to robi zawsze to nic by sie tam nie wydarzyło …
Najlepiej znalez innego winnego.A ja mam pytanie dlaczego jak się jedzie na Łazach Biegonickich u góry tam zawsze stoją samochody na drodze i to cały sznur,i tam naprawde nie widać co jedzie od Żeleżnikowej.A czy miały wszyscy uprawnienia do kierowania to sprawa b.ważna.
Jeżeli chodzi o Łazy Biegonickie to tam jest rożnie z tym , a czy przyczepka która ciągła Audica dlacEgo nagle zniknęła z wypadku i dlaczego nikt nie pisze ze w Audicy był nadstan osób , widziałam wszystko na własne oczy i w tym wypadku ze strony Samochodu Audi widzialam ze tam oni bardzo dużo kombinowali… Uprawnien chłopak może nie miał ale ciekawe czy policja wie kto kierował drugim samochodem i czy wiedza obitej przyczepce bez ubezpieczenia oraz o nad stanie osób w samochodzie , tyle w tej sprawie