Polityka, Wydarzenia, Z ostatniej chwili
Czy patriotyzm lokalny się opłaca?
III Europejski Kongres Samorządów – spotkanie samorządowych elit Europy.
Podczas kongresu, który zgromadził 2000 liderów samorządowych, przedstawicieli administracji państwowej, organizacji pozarządowych, świata nauki i biznesu z 40 krajów, burmistrz Jacek Lelek wziął udział w debacie pt. „Czy patriotyzm lokalny się opłaca?”
– Patriotyzm lokalny przybiera często groteskowe formy, ale prawda jest taka, że chodzi o miłość do swojej lokalnej wspólnoty, małej ojczyzny – mówił burmistrz Starego Sącza. – Nie jest skierowany przeciwko komuś. To wspieranie, a nie konkurowanie, a jeśli jest już konkurencja to na zdrowych zasadach.
Jak relacjonuje dzisiejszy dziennik Rzeczpospolita sprawujący patronat medialny nad wydarzeniem, podobne podejście do tematu zaproponował Francois Decoster przewodniczący komisji ds. obywatelstwa, spraw instytucjonalnych i zewnętrznych w Komitecie Regonów Unii Europejskiej. – Jako Europejczycy wszyscy jesteśmy lokalnymi patriotami, bo jeśli mówimy o inwestycjach w transporcie kulturze czy edukacji to przede wszystkim interesują nas realia lokalne. Wiceprezydent Krakowa Katarzyna Król poruszyła wątek pomocy młodym ludziom, jako przejaw patriotyzmu. Wskazywał na to również burmistrz Jacek Lelek. – W Starym Sączu wiele młodych zdolnych osób marzy o karierze i pracy w wielkich miastach, a nawet za granicą. To naturalne.. Tam są większe możliwości rozwoju , ale myśląc lokalnie staramy się ich zatrzymać, umożliwić założenie własnej działalności gospodarczej, bo z doświadczenia wiem, że biznesy wyrosłe lokalnie może i rosną wolniej, nie zawsze stają się krajowe, czy globalne, ale są dużo bardziej związane z daną miejscowością.
Z takiego podejścia zrodziła się zapewne szeroko opisywana i komentowana ostatnio na Sądecczyźnie kwestia strefy aktywności gospodarczej w Starym Sączu i starania o włączenie jej części w krakowską specjalną strefę ekonomiczną.
Paneliści wskazywali również, że dobrym sposobem zamanifestowania patriotyzmu loklanego jest też promocja miasta, czy regionu przez wydarzenia sporowe. Eksperci już dawno uzanli to za najtańszą i skuteczną promocję, do tego bardzo pozytywnie się kojarzącą.
Stary Sącz również jest aktywny na tym polu – dość wspomnieć międzynarodowy turniej Sokolika, czy Małopolski Wyścig Górski, a mamy przecież jeszcze całkiem świeże inicjatywy jak mistrzostwa w biegu na nartorolkach na Przehybę, czh Bieg Barana w Skrudzinie.
Miłym akcentem było wręczenie nagrody specjalnej III Europejskiego Kongresu Samorządów w Krakowie kardynałowi Stanisławowi Dziwiszowi. Wyróżnienie wręczali burmistrz Jacek Lelek i wójt gminy Łącko Jan Dziedzina.
UG SS
Komentarze
Komentarze (6)
Możliwość komentowania wyłączona.
Widać w działaniu burmistrza jakąś koncepcję rozwoju, jakiś plan, a to wyróżnia Stary Sącz spośród wielu gmin Małopolski.
Nie ma czegoś takiego jak patriotyzm lokalny. Ja gdy kupuję produkt, towar bądź zamawiam usługę zawsze zwracam uwagę na to jak jest jakość, wykonanie, przydatność, gwarancję, funkcjonalność, cenę. Co mnie interesuje gdzie to wytworzone ? „Lepsze jest wrogiem dobrego” zawsze tak było i będzie nadal.
Popieram jakość się liczy a nie patriotyczne dyrdymały
A TEN ŚMIESZNY PAN W SUKIENCE Z BERECIKIEM CO TAM ROBI??
Ale czemu się DZIWISZ ? Polska jest krajem neutralnym światopoglądowe , ale tylko teoretycznie.
Normalnie to ja staram się kupować usługi czy produkty lokalnie, mam większe możliwości reagowania w razie problemów. Byłoby super, gdyby udało się wymazać starokomunistyczną zasadę, że najłatwiej wyruchać swojego!