Na sygnale
Co ustaliła Policja w sprawie zaginięcia 19-letniego Kamila z Brzyny?
Zawiadomienie o zaginięciu 19-letniego Kamila Pierzchały z Brzyny (gmina Łącko) policjanci ze Starego Sącza przyjęli od rodziny w niedzielę, 23 kwietnia. Natychmiast po zgłoszeniu rozpoczęli szeroko zakrojoną akcję poszukiwawczą, podczas której użyli psa tropiącego.
Tyko do 25 kwietnia, w ramach prowadzonej akcji poszukiwań 19-latka, policjanci ze Starego Sącza, Łącka i Nowego Sącza wraz ze strażakami ze Starego Sącza, Podegrodzia, Kadczy, Jazowska, Maszkowic, Łącka, Stadeł i Nowego Sącza, przeszukali łącznie około 25 ha terenu.
–Celem ustalenia miejsca pobytu zaginionego rozpytali bardzo wiele osób, nie tylko z terenu Sądecczyzny –mówi naszemu portalowi mł. asp. dr Iwona Grzebyk-Dulak –Funkcjonariusze zaproponowali też rodzinie poszukiwania zaginionego za pośrednictwem środków masowego przekazu. Po wysłaniu komunikatu i jego opublikowaniu przez media, w starosądeckim komisariacie rozdzwoniły się telefony. Wiele osób z terenu całej Policji kontaktuje się z funkcjonariuszami ze Starego Sącza, a policjanci sprawdzają każdy podany przez nich trop. Niestety do dnia dzisiejszego żaden z nich nie okazał się trafny.
Funkcjonariusze cały czas prowadzą intensywne działania operacyjne.
Informacje dotyczące zaginionego można przekazywać na numery: 570 036 886 i 530 530 128, albo kontaktując się z policją na numer alarmowy 997, lub z komisariatem w Starym Sączu – 18 446 07 77.
KAŻDA INFORMACJA JEST NA WAGĘ ZŁOTA! DZWOŃ!!!
Przypomnijmy.
Kamil od maja 2016 roku pracuje w Anglii. W feralny piątek 21 kwietnia przyleciał do Polski bo w poniedziałek musiał stawić się w Wojewódzkiej Komendzie Uzupełnień w Nowym Sączu. Z lotniska w Balicach odebrał go kolega Andrzej z Kamienicy. Dojechali do Kamienicy a stamtąd odebrali go inni koledzy. Wszyscy spotkali się koło lodziarni w Jazowsku. Ostatni raz widziany był właśnie w piątek koło północy. Miał wysiąść z samochodu i oddalić się w kierunku lasu. Do domu nie dotarł. Nie mógł wrócić do Anglii bo wszystkie dokumenty i telefon zostały w samochodzie kolegi.
–Kamil nigdy się tak nie zachowywał. Nigdy nie uciekał z domu. Zawsze pisał, dzwonił i mówił gdzie jest. Ucieczka to nie jest w jego stylu. To nie Kamil -mówi zrozpaczona mama Kamila – Nie można tak zniknąć, rozpuścić we mgle, zredukować do ostatniego śladu.
Komentarze
Komentarze (10)
Możliwość komentowania wyłączona.
Współczuję rodzicom
Nic nie ustaliła
I dalej nic nie wiadomo
Tyle dni bez jedzenia 🙁
Na policję nie ma co liczyć.
O ile mu jest potrzebne..:/
może ktoś go przetrzymuje on może jeszcze żyć
A kto powiedział,że oddalił się w kierunku lasu? Koledzy? A można im wierzyć? A niby po co tam poszedł? Tego już nie wiedzą? Dziwne.
dokladnie czemu mu na to pozwolili. …..moze mial przy sobie grubszy hajs i cos zrobili. ….
Proponowała bym wynająć dobrego detektywa .