Na sygnale, Z ostatniej chwili
Koledzy zaginionego Kamila nie mówią wszystkiego? Psy oznaczyły miejsce…
– „Jestem przekonany, że koledzy Kamila nie mówią wszystkiego – mówi dla e-reportera Janusz Szostak, z fundacji Na Tropie – Nie twierdzę, aby mieli udział w jego zaginięciu. Ale z jakiś, tylko sobie znanych, powodów nie mówią o wszystkim, co zdarzyło się tamtej nocy.”
Fundacja na Tropie powstała by zajmować się między innymi czynnym poszukiwaniem osób zaginionych. W kręgu zainteresowania fundacji znalazło się także tajemnicze zaginięcie 19-letniego Kamila Pierzchały z Brzyny (gmina Łącko). Chłopak po raz ostatni był widziany na parkingu w Jazowsku. Miał późnym wieczorem wrócić z lotniska w Balicach do Jazowska z kolegą Andrzejem. Tam wysiadł i spotkał się z innymi znajomymi – około 23:00. Wsiadł do ich samochodu, gdzie zostały wszystkie jego rzeczy oraz teczka z dokumentami i telefonem. Kamila widziano w aucie z kolegami, parkowali w pobliżu lodziarni w Jazowsku. Tam też ponownie pojawił się znajomy Andrzej, który odebrał Kamila z lotniska.
Koledzy twierdzą, że w pewnym momencie spotkania, między 23:00 a 1:00 Kamil wysiadł z samochodu i wszedł do pobliskiego lasu, z którego już nie wrócił. Właściciel samochodu następnego dnia oddał rodzinie chłopaka wszystkie rzeczy, które zostały w aucie. Wtedy też rodzice zgłosili zaginięcie. Kamil miał też spotkać się ze znajomymi w klubie „Czarda” w Szczawnicy. Jednak nie wiadomo, czy tam dotarł. Do domu nie wrócił.
Mama Kamila, która przebywała w pracy w Niemczech natychmiast wróciła do Jazowska. Rodzina zgłosiła zawiadomienie o zaginięciu do Komisariatu Policji w Starym Sączu. Rozpoczęto akcję poszukiwawczą z udziałem policjantów, strażaków i psów tropiących. Bezskutecznie. Rodzina Kamila zwróciła się też o pomoc do jasnowidzów, jednak ich wizja nie potwierdziła się. Rozpoczął się dramatyczny wyścig z czasem i poszukiwania na własną rękę. Za pośrednictwem naszego portalu ogłoszono akcję poszukiwawczą, w którą zaangażowali się znajomi i przyjaciele Kamila. Przeszukano zarośla i krzewy. Bez efektu.
W akcję zaangażowała się także specjalna grupa z psami tropiącymi. Paweł Futiakiewicz wraz z psem JJ, który jest specjalnie przeszkolony do poszukiwania zwłok oraz Katarzyna Trochimowicz z psem Figo. W pewnym momencie poszukiwań psy oznaczyły miejsce w potoku, który wpływa do Dunajca.
Miejsce, które wskazały psy.
Tę informację dla e-reportera potwierdza Paweł Futiakiewicz: – „Psy oznaczyły jedno miejsce w wodzie, ale ciała tam nie znaleźliśmy. Albo już odpłynęło z nurtem albo jest gdzieś powyżej. Pojedziemy tam dzisiaj jeszcze raz, aby psy miały lepszy zapach.”
fot. Paweł Futiakiewicz
Mama Kamila jest przekonana, że ktoś mu pomógł nie wrócić do domu i nie spocznie dopóki sprawy nie wyjaśni. To jedno z najbardziej tajemniczych zaginięć w ostatnim czasie. We wszystkich wizjach i relacjach pojawia się grupa kolegów, która po raz ostatni spotkała się z Kamilem. Rodzina wyznaczyła nagrodę pieniężną za informację w sprawie zaginięcia Kamila.
Działania operacyjne prowadzi Komisariat Policji w Starym Sączu.
Tymczasem policja prosi o przekazywanie informacji dotyczących zaginionego na numer alarmowy 997 lub (18) 446 07 77. Można dzwonić do Iwony Pierzchały, mamy Kamila. pod numery: 570 036 886, albo 530 530 128.
Przypomnijmy, że Kamil Pierzchała ma około 170-175 cm wzrostu, waży ok. 75 kg, jest atletycznie zbudowany, ma krótkie włosy koloru ciemny blond, okrągłą twarz. Na plecach ma tatuaż z napisem „Wiara gwarancją wygranej”.
Jesteśmy na Facebooku: Starosądeckie.info
fot. Paweł Futiakiewicz
Komentarze
Komentarze (32)
Możliwość komentowania wyłączona.
Na pewno winni są koledzy nie znikł by bez powodu coś musiało się stać … Oby się wyjaśniło wszystko
kolegów wziąć na dołek i na pewno coś powiedzą! Oby tego, kto się przyczynił do zniknięcia Kamila, spotkało to samo! KARMA WRACA!
Obawiam sie najgorszego:( oczywiście jest szansa ze jest teraz gdzie cały i zdrowy..ale nie oszukujmy sie ciała nie ma jest db ukryte?czy jest mozliwosc ze zwloki zostaly np spalone aby nigdy ich nie znaleziono>?
Czy ktos sprawdzil monitoring z lacka i kadczy by porownac z wersja wydarzen” kolegow”?
Jasnowidzom dać zdjęcia kolegów oni powiedzą co się wydarzyło
dzisiaj mlodziezy wolno wszystko robia co chca a na tym cierpia rodzice wspolczuje matce tego chlopaka co teraz przezywa dawniej tak nie bylo a jak sie slyszy to co roz mlodzi uciekaja z domu
dzisiaj mlodziez robi co chce za duzo im sie pozwala na wszystko do pracy sie nie garna a rozbijaja sie furami bo rodzice na wszystko daja a potem dochodzi do tragedi i katastrofa zadnego nadzoru ze strony rodzicow daja kase i czasem sie ciesza ze syn sie rozbija super fura wspolczuje tej matce co przezywa teraz dawniej bylo inaczej jakis szacunek byl do rodzicow a teraz jak sie slyszy to coraz czesciej zdarzaja sie ucieczki z domow a poszukiwania wiaza sie z kosztami bo takie malolaty mysla ze im wszystko wolno
Ja się pytam gdzie są rodzice tych chłopców co byli z Kamilem? Tak trudno z dziećmi porozmawiać co się wydarzyło? Chyba tak bardzo to przykre. Teraz dzieci nie wolno bic krzyczeć czują się bezkarni a potem dzieje się to co się dzieje. Wyrasta banda.
Dlaczego sprawy nie przejmie policja kryminalna.A ten niby kolega Andrzej co najbardziej podejrzane jego zachowanie podobno już uciekł do Hiszpanii.Chyba powinien mieć zakaz opuszczania kraju?.
Szkoda kolegi, chciał pomóc i przywieźć z lotniska, a teraz jeszcze mu się za to dostanie.
Ja widzę to tak chłopaka naćpali jakimś syfem byl odurzony juz skoro nie zabrał juz rzeczy z tamtego samochodu z tymi drugimi dołożył i poprzestawiało sie ze idzie przez most mogł wpasc do Dunajca ja bym postawiła na szukanie w Gołkowice i mostki obym sie tylko myliła !!!
dziwne koledzy twierdza ze nagle wyszedl do pobliskiego lasu i nie wrucil,,, nie zaciekawilo ich dlaczego tak go dlugo nie ma>?? nie poszli sprawdzic ??!!!! troche sie to kupy nie trzyma,,,, młodych na dołek posadzic do puki nei wyspiewaja prawdy,
Slyszeliscie o sprawie michala marka mlodego chlopaka z ns tez wszyscy szukali kolega zabil znajomi pomogli zakopac zwloki…radze by policja lepiej przypatrzyla sie tej sprawe patrzac na ta sama perspektywe…dziwne ze kolega na 2 dzien oddal dokumenty ze koledzy nie wezwali policji kiedy z lasu nie wrocil bo to miejsce nie na nocne spacery dziwne ze jeszcze tego samego dnia nie powiadomili rodziny i nie oddali rzeczy….
Tak chcial pomoc ale zobaczyl kase i mu przeskoczylo w glowie…nie dziwne ze nie martwi sie o kamila
Mi się to też wydaje podejrzana sprawa współczuję rodzinie a najbardziej mamie
Poszedł się odlać do dunajca ,był strzelony ,potknoł się i nurt go zabrał. Tyle.
5 lat temu gość właśnie tam przechodził na drugą stronę rzeki i też go zabrało.
Górska rzeka.
Przeszukać rzekę i brzegi rzeki. Jeżeli to koledzy go zabili dla pieniędzy to świat schodzi na psy
Gdzie Wy tam macie monitoring? Ludzie. Chyba tylko na stacji Bp
czy to prawda że się odnalazl
Ale brednie !!!! Gość przechodzil w innym miejscu , pod wpływek alkoholu , na kilku dniowym rauszu. Przechodzil. jeśli uwazasz że Kamil „lał „do dunajca w wodzie po kostki i zabrał go nurt to chyba nie wiesz o jakim miejscu jest mowa, ujscie potoka jest po drugiej stronie , nie od domniemanego lasku.
No właśnie
Z NT
ja bym przekazał sprawę kryminalnym…
masz rację! przycisnęli by tych jego koleszków, władowali na dołek, a nie takie babcianie z nimi!!!
masz rację! wsadzili by ich na dołek i przycisnęli to od razu zaczęli by gadać, a nie takie zabawy z nimi!!!
Skąd takie info?
przycisnąć koleszków bo to śmierdzi na kilometr, że coś kręcą!
Przecież on pracował i miał dobre relacje z rodzicami tempa kobieto . Ponadto czasy się zmieniły i nadal będą zmieniać
Przede wszystkim tego znajomego Andrzeja przycisnąć. On wie napewno dużo tyle że jego już nie ma w kraju.
nie takich jak Andrzej sprowadzali lowcy cieni,jezeli zajdzie taka potrzeba jego tez znajda.
Coś wiadomo?
Wiadomo,że sprawe przejeła Policja w Nowym Saczu czyli pewnie kryminalni…Matka zgłosiła porwanie,miejmy nadzieję,że sie w końcu dowiemy kto w tym wszystkim maczał palce…Rodzina powinna zainteresować tym media Telewizji Publicznej i Polsatu i TFN…może ktoś coś jeszcze by wniósł do sprawy….