Edukacja, Z ostatniej chwili
Jak szkoły przygotowane są na przyjęcie 6-latków?
Jak szkoły przygotowane są na przyjęcie 6-latków? MEN uruchomiło specjalną MAPĘ SZKÓŁ na której każdy z rodziców może sprawdzić jak dana placówka jest przygotowana na nadejście 6-latków. Oczywiście jest to subiektywna ocena dyrektora, wizytatora i rady rodziców. Wypełniali oni ankietę, która ma zobrazować przygotowanie placówki.
Udało nam się ustalić, że w tym roku do Szkoły Podstawowej nr 1 im ks. prof Józefa Tischnera w Starym Sączu pójdzie 63 „sześciolatków”. Odroczonych zostało 21 dzieci, ale niewykluczone, że ta liczba się zwiększy. Poradnie nadal „sprawdzają” gotowość uczniów do podjęcia edukacji w wieku 6 lat.
W związku z dużą liczbą klas w „Jedynce” , zostanie „zastosowana”pełna zmianowość. Uczniowie będą uczęszczać do szkoły na poranną zmianę przez pół roku a potem na popołudniową. Wszystkie klasy pierwsze będą się uczyć w budynku przy ulicy Kazimierza. A o tym „kto z kim” będzie w klasie, dowiemy się dopiero w czwartek bądź piątek. Wtedy na obu budynkach szkoły (przy ulicy Mickiewicza i Kazimierza Wielkiego) zostaną wywieszone „przydziały” do poszczególnych klas.
–Takie opóźnienie wynika z faktu iż nadal do naszej szkoły wpływają dokumenty odraczające 6-latków -komentuje ten fakt wicedyrektor Barbara Dyrek
Jak zatem starosądecka placówka jest przygotowana na przyjęcie 6 -latków?
–Powstanie 6 oddziałów (klas) -mówi naszemu portalowi wicedyrektor Barbara Dyrek-2 klasy „siedmiolatków”, 2 klasy „sześciolatków” i 2 klasy „łączone-sześcio i siedmiolatków”.
-Szkoła jest dobrze przygotowana na przyjęcie uczniów -komentuje dyrektor Zdzisław Wojnarowski –sale lekcyjne są dobrze wyposażone a stoliki regulowane i dopasowane do wysokości dziecka.
Dyrektor placówki i wizytator twierdzą (według ankiet), że szkoła w stopniu DOBRYM jest przygotowana na przyjęcie 6-latków a kadrę nauczycielską ucząca w klasie pierwszej oceniają na „5”. Nie widzą także problemu w braku świetlicy w budynku w którym na co dzień odbywać się będą zajęcia w szkole.
–w stopniu bardzo dobrym szkoła przygotowała miejsca do zabawy i wypoczynku (część rekreacyjna, boisko, świetlica ) -czytamy w ankiecie wypełnionej przez dyrektora placówki i wizytatora
Niestety innego zdania jest Rada Rodziców. Według nich takiego miejsca w szkole po prostu nie ma. I trudno się z nimi nie zgodzić. Świetlica oczywiście jest, ale znajduje się w budynku głównym mieszczącym przy ulicy Mickiewicza, a więc 500 m dalej.
-wszystko super jeśli mamy pogodę -mówi mama drugoklasisty –jak jest deszczowa jesień czy zima, to brak mi słów. Szkoła powinna zapewnić świetlicę w budynku w którym dzieci się uczą. Dodatkowo niewyobrażalnie bystre schody w szkole, które powodują u mnie panikę ilekroć na nie spojrzę.
Dyrekcja uważa, że tworzenie świetlicy w obecnym budynku przy ul Kazimierza nie jest potrzebne. Uczniowie pod fachową opieką, spacerkiem -zostają przeprowadzeni do budynku przy ul Mickiewicza, gdzie znajduje się także stołówka. Nie ukrywajmy, że taki spacer na świeżym powietrzu sprzyja wszystkim. Tutaj uczniowie mogą zjeść ciepły posiłek i odrobić zadania domowe –komentuje Dyrektor.
W budynku przy ulicy Kazimierza nie ma bowiem warunków na stworzenie takiego miejsca. Jak zapewnia Dyrekcja świetlica „przy Mickiewicza” powinna być już czynna od godziny 6:30 do godziny 17:00. Obecnie w placówce pracują geodeci. Planowana jest bowiem rozbudowa dodatkowego skrzydła.
–Teraz rozbudowa szkoły jest naszym priorytetem -komentuje dyrektor Wojnarowski-dodatkowe skrzydło pomieści wszystkich uczniów klas I-VI. I to jest nasz cel.
Plan, by wszystkie klasy uczyły się w jednym budynku zrodził się już bardzo dawno temu. Teraz pozostaje go AŻ zrealizować. „Filia” przy ulicy Kazimierza Wielkiego zostałaby prawdopodobnie zaadoptowana przez Szkołę Muzyczną. Dlatego też tworzenie „mini” świetlicy nie wydaje się być zasadne w oczach Dyrekcji.
Na pytanie (w ankiecie): Czy Państwa zdaniem świetlica szkolna sprzyja rozwojowi dziecka 6 letniego i jest uzupełnieniem procesu edukacyjnego w szkole? Rodzice odpowiedzieli NIE.
Innego zdania jest Dyrekcja, która w ankiecie odpowiedziała, że placówka oferuje świetlicę, w której grupa dzieci nie przekroczy 25 osób, a jej podstawowym atutem będą dodatkowe zajęcia rozwijające zainteresowania dzieci w czasie pobytu w świetlicy i indywidualne wspieranie dzieci w nauce.
Jak czytamy na oficjalnej stronie szkoły, na świetlicę zapisało się 69 uczniów z klas I-V. Pierwszoklasistów będzie 27. Oczywiście ze względu na zmianowość zajęcia świetlicowe będą w różnych godzinach dla poszczególnych klas.
Komunikacja między nauczycielami a rodzicami dzieci w najmłodszych klasach oceniana jest na 5. Zarówno ze strony dyrekcji jak i rady rodziców. To miły akcent i kropka nad i, tych „przygotowań”.
Doskonale wiemy ile w szkolnictwie potrzeba pracy i zmian. Trudno się nie bać, skoro zewsząd bombardują nas informacjami o nieprzygotowaniu szkół i chaosie w systemie.Miejmy świadomość, że zamieszanie spowodowane 6-latkami jest wynikiem rozgrywek politycznych. Szkoda, że maluchy stały się punktem przetargowym. I choć wszyscy to wiemy, to nie mówmy o tym dziecku, nie projektujmy na nim swoich lęków, nie odbierajmy mu radości z pójścia do szkoły. Bo oprócz tych wszystkich problemów jest też wiele pozytywnych aspektów. To radość zdobywania nowych umiejętności i nowe przyjaźnie, które niekiedy przetrwają długie lata.
Wszystkim Pierwszoklasistom oraz ich Rodzicom życzymy POWODZENIA!
Ankieta wypełniona przez dyrektora szkoły KLIKNIJ
Ankieta wypełniona przez Radę Rodziców KLIKNIJ
Ankieta wypełniona przez wizytatora KLIKNIJ
Masz dla nas temat? Pisz na kontakt@starosadeckie.info
Komentarze
Komentarze (26)
Możliwość komentowania wyłączona.
Arogancja władzy w SS nie ma granic. Nie ważne czego chcą mieszkańcy, nie ważne czego chcą rodzice bo tu wszystkie decyzje zapadają odgórnie. „Dyrekcja uważa….” dyrekcja nie jest od tego aby uważać ale od tego aby spełniać oczekiwania rodziców. Mamy XXI wiek. Plusem szkoły są wspaniali nauczyciele, minusem: brak świetlicy, przymusowe spacery bez względu na pogodę, zmianowy system nauczania (co ciekawe tylko dla najmłodszych), brak pomysłu i ochoty aby zmienić cokolwiek. Mydlenie oczu o budowie nowej placówki już się nieco starło (ma w końcu ze 20 lat) ale ….alleluja i do przodu bo jest „wspaniały akcent i kropka nad i”
Koniecznie w tej szkole trzeba zabezpieczyć tę studnię na podwórku szkolnym a w środku schody – są naprawdę niebezpieczne!!!
Zmianowy?? dla najmłodszych – oszaleli !
Masakra ale PRL. Nie można tego zrobić inaczej?! Mamy reformę – ale kicha. Pierwszolatkowie odczują co to wyż w szkole to co my mieliśmy. Już widzę wspaniały poziom nauczania przy takiej ilości dzieci.
Dyrektor tej szkoły do wymiany. Pan burmistrz chyba nie wie jakie warunki są w tej szkole . Jak można stołówkę nazwać świetlicą Panie dyrektorze . Jakie boisko przy ul Kazimierza jest to asfalt i tyle nawet Pani Dyrektor nie stara się aby pomalować linię na tym asfalcie aby dzieci przynajmniej widziały że to jest ala boisko . Wstyd wielkie inwestycje w Starym Sączu a szkoła nie ma warunków aby dzieci mogły się uczyć .
Panie burmistrzu niech Pan w końcu zainteresuje się tą szkołą
Podstawową sprawą jest zapewnienie uczniom nauki w jednym budynku, połączonym ze świetlicą szkolną. takie skrzydło powinno być już dawno dobudowane, jednak władze oszczędzają na edukacji (a to jest przecież nasza przyszłość) za kilka imprez, które organizuje się na starosądeckim rynku taką budowę można by było zrealizować. Jeżeli firmy prywatne funkcjonowały by tak jak nasza władza to wszystkie by upadły (i nie byłoby wpływów z podatków z których utrzymujemy tylu państwowych pasożytów ). Ja chodziłem do podstawówki w latach 80-tych i świetlica (która zapewniała nam jeszcze wyżywienie) była w tym samym budynku szkoły- mamy XXI wiek …
Kto wogole dopuścił ten budynek do uzyteczności? Te schody są dramatyczne i studnia na środku pseudo boiska.
Najbardziej dramatyczny jest brak dostrzegania problemu i checi zmiany takiego stanu rzeczy. Przez ostatnie lata dostrzeżono i zrealizowano niemal wszystkie bolączki oświaty na wsi ( ostatni to zrealizowana szkoła w Popowicach), a Stary Sącz pozostał całe lata w tyle. Czas najwyższy na męskie decyzje i zmiany dla dobra dzieci i lepszego samopoczucia władzy.
Budynek przy ul. Kazimierza nie można nazwać szkołą, jest to przechowalnia dzieci, brak alternatywy na miejsce gdzie mogłyby uczyć się nasze dzieci. Nikt o tym nie myśli. Kto wydał pozwolenie aby budynek przy Kazimierza był przeznaczony na szkołę dla dzieci.Strome schody, brak sali gimnastycznej bo tą salkę przeznaczoną na lekcję w-fu nie można nazwać salą gimnastyczną, boisko niby szkolne z niebezpieczną studnią, wąskie korytarze, śliska posadzka, lokalizacja szkoły też daje dużo do życzenia ze względu na ruch samochodów który panuje koło szkoły. Brawo dla rządzących, to naprawdę szkoła XXI wieku. Żenada.
Co do świetlicy w szkole na ul. Mickiewicza to wola o pomstę do nieba. Zaniedbana, posiłki pożal się boże, panie zmuszające dzieci do zjadania na siłę wszystkiego co na talerzu, obrazek z czasów PRL-u. Jest się czym chwalić Panie Dyrektorze. I jeszcze bardzo ważna sprawa, szkoła przyjmuje dzieci niepełnosprawne, zarówno ruchowo jak i z deficytami intelektualnymi, jak w szkole na ul.Kazimierza miałoby się poruszać dziecko na wózku inwalidzkim, czy ktoś o tym pomyślał, czy Dyrekcja uważa , że jakoś to będzie. Można napisać książkę na temat tej szkoły, problemów jest wiele, może ktoś powiedzieć, że wszystkiego nie da się zrobić od razu, ale tutaj nic konkretnego nie zmienia się od lat. No ale jest takie powiedzenie ” jaki pan taki kram „
Prawda jest, że Szkoły na wsiach są super wyremontowane i rozbudowane. Prawdą jest również, że w Starym Sączu były prowadzone termomodernizacje szkół wraz z remontem boisk sportowych. Problemem Starego Sacza jest brak terenu pod rozbudowy szkół i taka jest oczywista oczywistość.
No jakby tak zrezygnowal z takiej chocby pannoniki ktora akurat saczowi do niczego potrzebna a przez lata zzera nie mala kase to juz oszczednosc by byla ludzie wy macie pojecie jakie fundusze na to ida?
Czas zminić władze w Starym Sączu pan Lelek dla miasta Starego Sącza nie robi nic ludzie kogo wy wybieracie. Żeby Stary Sącz nie miał szkoły podstawowej spełniającej standardy XXI wieku Panie Lelek wstyd!!! Niech Pan odejdzie !!! Pan sobie nie radzi z edukacją.
Oczywista diagnoza na niemoc, uwiąd, gnuśność i nic nierobienie. Takich „kreatywnych” stanowisk nam potrzeba.
Na szczęście odroczyłam moje dziecko w tym roku, a w przyszłym jak się nic niezmieni będę zmuszona wozić ją do Nowego Sącza albo sprawdzę warunki w tej nowej prywatnej szkole. CO 2 TYGODNIE jakieś imprezy na rynku a żeby rozbudować szkołę to nie ma jak – przenieście 5 i 6 klasę do małej szkoły a maluchy niech mają jakiś ten komfort i świetlicę na miejscu w dużej !!!!!!!
Bo u nas w SS jest modne hasło „IGRZYSKA ZAMIAST SZKÓŁ, CHLEBA I PRACY” URZĘDNICY – MNIEJ INWESTUJCIE W IMPREZY TO I KASA SIĘ ZNAJDZIE NA SZKOŁĘ!!!!!
No właśnie a przecież mieliśmy złote czasy burmistrza Mariana Cyconia,TAk działa propaganda PO.Głosujcie na GPW i PO.
Mniejsza od Starego Sącza Nawojowa buduje nową szkołe podstawową a tutaj może kolejna remiza w Przysietnicy albo w Skrudzinie .OSP ważniejsze od uczniów.Trzeba radykalnie zmienić zarządzanie gminą.Odsunąć tych popleczników Cyconia.
Sądząc po komentarzach to nie jest rak różowo jak przekonuje burmistrz, dyrekcja i opłacone media. Tylu komentatorów, no proszę a przecież burmistrz Lelek przekonywał w jednym z telewizyjnych wywiadów, że ŻADNE sygnały ze strony rodziców do niego nie docierają. Może redakcja sprawdzi jak się w SS mają wydatki na oświatę w stosunku do CKiS, które ma do wydania MILION (!) zł rocznie.
W CKi S im.Ady Sari dyrektorem jest kumpel burmistrza Lelka i dlategp ma tak dobrze.Kolesi sie hołubi.
A czy w niedzielę podczas imprezy na rynku to nowa radna pani Julia zarządziła sprzedaż róż po 5zl dla kobiety? Panowie wiedzą gdzie mają kupić i co kupić.
Koles – nie koles. Nawet gdyby to przynajmniej cos robi! Nie tak jak poprzednicy. Wstydzę się za niektorych czytajac pewne komentarze… a moze by tak podpisywac sie z imienia i nazwiska? Gdyby tak sprawdzic po adresie IP – pewnie skonczylyby się te hejty. Kazdy ma prawo do krytyki, do demokracji, ale do chamstwa to juz niekoniecznie. Najwiecej do powiedzenia zawsze maja CI, co siedza i w stolek pierdza.
A czy Pani Jaga jest zorientowana jak jest w tzw. małej szkole? Ma dzieci w tym wieku? Jest XXI wiek a dzieci muszą chodzić 500-600 mb do dużej szkoły do świetlicy. Czy to jest normalne? Zima nie zima deszcz, śnieg zawierucha? O reszcie braków nawet nie wspomnę. Proszę wszystkich o chwilę zastanowienia – w co powinno miasto zainwestować. Kino przepiękne ale już przestarzałe, stawy super ale tylko w lecie, rynek wyremontowany tak super że w szpilkach można nogę złamać, nie można było tylko parę pasków „kocich łbów” wstawić a z reszty chociażby pomnik byłemu burmistrzowi zrobić – ku pamięci??
Nic u nas nie może być zrobione jak trzeba???
Domyslam sie, ze przyjdzie na to czas, jak nie będzie zadnych trudnosci. Akurat patrze na to wszystko obiektywnie i jestem zdania, ze w Starym Saczu j bardzo duzo robione. Sa pewne trudnosci, na pewno burmistrz nie jest na to obojetny i zrobi wszystko, by dzieciom bylo latwiej. Jako osoba doswiadczona w pracy z rodzicami jestem zdania, ze niektorzy sa przewrazliwieni… Spacer to nie jest koniec swiata. Sa tacy, co w zimie by dzieci w inkubatorach pozamykali. Ale zgadzam się, ze zmiany w szkołach muszą byc.
A do tego marnotrawione są środki chociażby chodnik do żródełka już trzeba remontować i wyłożyć kolejne srodki z kasy gminy bo inwestycja została spartaczona za poprzedniego burmistrza Mariana Cyconia.
Z tego co pamietam to Burmistrz Lelek obiecał zrealizować Nowy oddział Szkoły do końca kadencji. Tak , że dajcie mu zrealizować obietnice. A wówczas rozliczać.
Szkoły na pewno nie są przygotowane na przyjęcie 6 – latków. Nie tylko w Starym Sączu, czy okolicznych wsiach, ale prawdopodobnie w większości polskich szkołach. Nie jest to jednak wina burmistrza, ale wciąż zmieniającego się systemu oświaty. Najpierw buduje się szkoły, a potem wprowadza reformy, a nie odwrotnie. U nas niestety tak się dzieje. To tak, jakby najpierw budowano dom, a potem sporządzano plan.
sama chodziłam 20 lat temu do tej szkoły, nic nikomu się nie działo jak się chodziło na zmiany a tak było 3 dni rano 2 dni popołudnie i kolejno w klasach następnych odwrotnie,Nie przypominam sobie aby ktoś spadł z tych schodów czy coś innego, studia jak studnia można było zawsze na przerwie na niej usiąść i tez nigdy nikomu nic się nie stało!
Moje dziecko aktualnie kończy edukacje w tej szkole, a szkoda bo była mała przyjazna i nie było starszych klas…gdyby można było zatrzymać tam 3 klasy ja bym się cieszyła…ale wiadome , że tak się nie da…
Niestety niektórzy rodzice są przewrażliwieni i chuchają i dmuchają na te dzieci jak nie wiem co….dajcie im żyć!, oddychać!nie wychowujcie ich na takich , którzy sobie w niczym w życiu nie poradzą !
Gwarantuje Wam , że dzieciaczki dają sobie rade lepiej niż by się komukolwiek mogło zdawać….!:)
i w szkole obok Kościoła będą uważać na siebie i na innych bo od pierwszych lekcji będą uczone bezpieczeństwa!:)Nic im nie będzie , a przynajmniej wyrosną na samodzielne i niezależne istotki!:)
Zgadzam się jak najbardziej z Twoją opinią. Najważniejsze, że w szkole uczą się same maluchy. ..