Kultura, Z ostatniej chwili
„Manipulowanie zegarem” Danuty Sułkowskiej
Ojciec nakręca zegar z kukułką codziennie
wieczorem zmienia pozycję ciężarków przesuwa
z metalicznym zgrzytem łańcuszek
drgają przez moment matowe żółte ogniwa
Ojciec przy okazji popycha wskazówkę minutową
trochę w przód
pewny że nikt tego nie widzi
Rankiem zrywam się na bicie zegara o szóstej
Jak późno!
Przestrach
I ulga (pojawia się po sekundzie)
Manipulowanie zegarem dodaje
piętnaście minut czas się rozciągnął wydłużył
Znów budzę się z trwogą o szóstej
odczuwam ulgę po sekundzie
(dużo mam jeszcze czasu ze wszystkim zdążę)
a po następnej chwili
wiem
(od ilu to już lat?)
Ojciec nie dodaje mi już ani odrobiny czasu
Jest
naprawdę
szósta
Danuta Sułkowska, Manipulowanie zegarem
6 października w Muzeum Regionalnym w Starym Sączu odbyła się promocja tomu poetyckiego pani Danuty Sułkowskiej „Manipulowanie zegarem”. Promocja zgromadziła wielu sympatyków autorki.
Spotkanie rozpoczął Andrzej Długosz, prezes Towarzystwa Miłośników Starego Sącza a całość poprowadziła Wanda Łomnicka-Dulak. Autorka „Krakowiaka Sądeckiego” przypomniała dorobek poetycki Danuty Sułkowskiej, która poza wierszami pisze także mniejsze i większe utwory prozatorskie (jest m.in. autorką książki „Za Klauzurą. Starosądecki Klasztor Klarysek od założenia do współczesności”) Słowo krytyczne na temat poezji wygłosiła pani Justyna Sułkowska.
–Jest to szczególny tom, bo najbardziej osobisty. I nie mam na myśli, że jest pamiętnikarski– powiedziała Justyna Sułkowska –Należy go potraktować jako spojrzenie w przeszłość a właściwie spojrzenie wstecz na własny czas. Znalazło się w nim miejsce dla przedmiotów i ludzi którzy przeminęli a właściwie wciąż trwają (…) Widzimy także nieobecność, która jest jedną z ważniejszych bohaterek tego tomu. Mówiąc o nieobecności mam na myśli fakt odejścia i zniknięcia (…) O rzeczach których nie ma w zasadzie nie trzeba by było mówić – chyba, że nadal istnieją. Niekoniecznie fizycznie. Nieobecność jest częścią naszej świadomości. Mimo, że rzeczy i wydarzenia przeminęły to nadal nas kreują. (…) Obok nieobecności jest coś zgoła odmiennego: świadomość trwania w czasie. (…) Swoista nieśmiertelność człowieka jako gatunku.
– Nie można mówić o tomiku nie używając słowa czas, bo jest tam wszechobecny –mówiła Wanda Łomnicka-Dulak –44 wiersze zwarte w tomiku, nie możemy czytać w rozedrganiu czy pośpiechu, trzeba je smakować. Autorka w poetycki sposób definiuje czas i nazywa go wieloma imionami (…) Ten tomik to dla mnie swoiste zwierciadło czasu.
Poezję z tomiku zaprezentowała sama autorka pani Danuta Sułkowska oraz pani Wanda Łomnicka -Dulak.
Zapraszamy do lektury.
Komentarze
Komentarze (6)
Możliwość komentowania wyłączona.
Gratulację. Uwielbiam poezję pani Danuty.
Przepiękny wiersz
Gratulacje pani Danuto
Można gdzieś to kupić?
Jak się nie mylę to w Muzeum Regionalnym w Starym Sączu (10 zł) -chyba.
Z pewnością kupię. Gratuluję pani Danuto