Kultura
Pannonika na stałe w kalendarzu wakacyjnych imprez! Wrócimy za rok!
Wioska festiwalowa pustoszeje…Barka Brass Band, bałkański ogień muzyczny w mistrzowskim wydaniu, zagrał na finał Pannoniki. Dzisiaj jedni smacznie chrapią, inni wyjeżdżają a jeszcze inni biorą udział w ostatnich niedzielnych warsztatach…
–Postanowiłyśmy wpisać Pannonikę na stałe w nasz kalendarz wakacyjnych imprez. Z pewnością tu wrócimy. Jesteśmy po raz pierwszy a już się zakochałyśmy w tym miejscu – mówią Justyna i Ola.
Spotykając na naszej drodze festiwalowych gości, wszyscy -bez wyjątku -potwierdzają magię i klimat tego miejsca. Stali bywalcy festiwalu jak i nowi, (którzy przybyli na „zwiady”) mówią, że sprzedadzą to miejsce dalej…że za rok wrócą w większym „składzie” bo tak urokliwe miejsce to tylko tu…w Barciach nad Popradem, w szczerym polu!
Z każdą godziną wioska festiwalowa rosła w siłę. Na weekend do Barcic zjechało jeszcze więcej fanów folku z całej Polski. Spotkaliśmy Dorotkę i Lecha z Bielska Białej, grupkę znajomych z Krakowa, Tych i Poznania, Emilię z Warszawy…i możemy tak wymieniać bez końca. Oczywiście mocna obsada Sądeczan także bawiła się na barcickiej łące. Ze sceny latały czerwone majtki (nowe, oryginalne) , piękne zapakowane przez Bubliczki, czyli bałkański ogień z kaszubką treścią. Tysiące pannikowiczów pochłoniętych dzikim tańcem. Warsztaty relaksacyjne przy dźwiękach gongów. Zaczarowany ogródek i mnóstwo dzieciaków lepiących garnuszki z gliny. Jazda konna i rowerowa. Wycieczki w teren z profesjonalnym przewodnikiem. Zaczarowane opowieści Łukasza Połomskiego. Kulinarne pyszności i węgierskie wino. Warsztaty śpiewu białego i ekopamiątki z Pannoniki to tylko skrót tego co mogliście tam spotkać.
A kto nie był…ten trąba!
„Festiwal inny niż wszystkie”. Choć podobne hasła zapowiadają prawie każdy muzyczny spęd, to akurat w tym przypadku jest wiele racji. Przede wszystkim ze względu na miejsce całego zdarzenia. Większość imprez muzyki etnicznej odbywa się w miastach (!), albo przynajmniej w miejscowościach zapoznanych turystycznie. A przecież prawdziwy folk rodzi się na rozdrożach, często pośrodku niczego, w takich miejscach jak właśnie Barcice w Beskidzie Sądeckim. Tu właśnie wraca do swych korzeni i inspiracji. Jednak, żeby zrobić taki festiwal, potrzeba jednej ważnej rzeczy – prawdziwej pasji i wiary w to, że kultura jest czymś naprawdę ważnym. Czemu warto poświęcić swoje siły i energię. Robiąc małej miejscowości festiwal, tydzień czytania książek, albo wystawę lokalnego twórcy. Bo prawdziwa, żywa kultura to nie tylko to czym zajmują się stołeczne media, ale suma wszystkich działań lokalnych artystów i zapaleńców -pisał Piotr Czyż w „Polska ma sens”
I niech to będzie Nasze i Wasze podsumowanie tego festiwalu.
Warto przeczytać:
Pannonica! Muzyczny ogień i rodzinny klimat!
Ruszyła Pannonica……ogieeeń nie muzyka!
Pannonica. Festiwalowa wioska otwiera swoje podwoje. Bielsko -Biała pierwsza!
fot. Krzysztof Brzęczek/Aneta Mamala
Komentarze
Komentarze (26)
Możliwość komentowania wyłączona.
Mamy dosć tej imprezy i wiècej jej niechcemy niech sobie Knapik poszuka nowej lokalizacji może w starym sączu i tam siè promuje razem z Gorczowskim mam nadziejè ze odbyła siè ostatni raz są inne sposoby na promocje barcic tej imprezie mowimy dowidzenia
Niech Knapik zrobi taką impreze koło własnego domu my mamy dość i dzièkujemy Knapikowi i Gorczowskiemu
Mam dosyć, bo….? Chyba przydałoby się uzasadnić. Jestem odmiennego zdania. Ludzie, a było naprawdę wielu mieszkańców Barcic w końcu mogli spotkać się, porozmawiać, posłuchać muzyki. Więcej takich i podobnych imprez.
Mieszkanka Barcic
Mam dosyć, bo….? Chyba przydałoby się uzasadnić. Jestem odmiennego zdania. Ludzie, a było naprawdę wielu mieszkańców Barcic w końcu mogli spotkać się, porozmawiać, posłuchać muzyki.
Mieszkanka Barcic
Promocję czego? Barcic? Tzn. czego? Byliśmy tu już drugi raz. I wiecie co macie fajnego? Dwie rzeczy: wodę w Popradzie i Pannonikę. Tę pierwszą można znaleźć gdzie indziej.
Barcice to dziura zabita dechami. Co tu chcecie promować? Ja to się dziwie organizatorom, że w ogóle używają nazwy Barcice. Nie lepiej napisać „koło Starego Sącza”? Pies ze złamaną nogą nie przyjechałby do Barcic. Ha ha ha ale dowcip. „Sposoby na promocję Barcic” 🙂 Panów z budki z piwem albo młodzieży w dresach. Dziuro, przejrzyj na oczy!
Masakra ludzie!
Co się dzieje w tej gminie!? Nie ma imprez – źle, są imprezy źle!. Nie ma turystów – źle, są też źle – Przepraszam, że tak powiem: „Polaczki”! Tylko marudzić potraficie. Nie mogę tego zrozumieć. Jeżeli nie podoba się Państwu, że taka impreza jest w takiej małej miejscowości jak Barcice i słychać o niej w całej Polsce zawsze można ją przenieść nad stawy do Starego Sącza.
Ciekawe co mówią mieszkańcy – Sopotu, Opola, Ostródy … i innych miejsc gdzie są rożne festiwale. i koncerty.
Szkoda gadać.
Przeniesc na stawy – bardzo dobra podpowiedz!
Do Ewy .O kurcze to wy macie jakis odgorny zakaz spotykania sie i rozmawiania w Barcicach To tylko przy okazjach mozna?Przybylismy na wakacje no faktycznie dziura totalna mielismy w spokoju sie relaksowac a tu LUBU DUBU i po ciszy i spokoju A opery lesne po innych miastach znajduja sie jak sama nazwa wskazuje w lesie czyli zdala od zabudowan organizatorom minus za lokalizacje a repertuar ?
Anonimie, w Polsce jest wiele imprez, które na pewno zadowolą Twój gust muzyczny i nie tylko…Proponuję sporządzić listę życzeń…Nawiasem mówiąc „jeszcze się taki nie narodził, kto by każdemu dogodził”. Więcej uśmiechu i pozytywnego myślenia, a mniej narzekania…Serdecznie pozdrawiam z pięknych Barcic i okolic.
Mamy spokoj cisze a wy w krakowie ? Nawalonych turystow po co przyjechałes do tej dziury złapac łyk świeżego powietrza i odpocząc ?
Wobec tego nastèpna impreza na stadionie w barcicach a nie na małej równi nagłośnienie estradowe po 22 naruszona cisza nocna tyle w temacie !
Hehe jakiego świeżego powietrza ani w Krakowie ani w Barcicach go nie ma 🙂
Panie Wojtku niech Pan nie zwraca uwagi na te durne komentarze bo piszą je ci co ich tam nie było. Impreza była kapitalna. Byłem na Pannonice w ubiegłym roku i było super a to co zrobiliście w tym roku – rewelacja. Nie słyszałem ani jednej negatywnej opini od osób, które tam były I nie wyobrażam sobie innego miejsca na ta imprezę jak w Barcicach nad Popradem.
do mieszkańca Barcic
Ty oszołomie! Wypowiadaj się w swoim imieniu a nie w imieniu wszystkich Barciczan, bo przypuszczam, że Cię tam wcale nie było, i tylko narzekać potrafisz ty zrzędo. Ciekawe co by Cię zadowoliło?
Super impreza! Fajni ludzie z całej Polski i tylko miejscowym trudno dogodzić?
Pozdrawiamy wszystkich uczestników trzeciej edycji Pannoniki, i już cieszymy się ze spotkania za rok.
BB
Tylko nikt niewziął pod uwage tego że obok mieszkają ludzie nikt nami tego nie konsultował nikt nie zapytał mieszkancow to znaczy że ja tez moge urządzac imprezy trzydniowe niezwracając uwagi na sąsiadow ? Mogè blokowac drogè dojazdową do posesji ? Jako bliski sąsiad mowiè nie tej imprezie wièc chcąc niechcąc byłem na tej imprezie i mam jej dosć arogancja organizatorow wobec mieszkancow osiedla przekroczyła granice i na tym skonczmy i niech pan Wojtek szuka sobie innej lokalizacji w 2016 ktos podpowiadał Stary Sącz Stawy ?
Napewno nie w tym miejscu oszołomie
Moze siè spotkamy podyskutujemy anonimowo to można dużo zobaczymy w realu ćpoku
Nie przesadzaj, że nie ma dojazdu, możesz dojechać asfaltową drogą z drugiej strony…Trochę życzliwości i zrozumienia.
Mieszkańcu, przecież ty nawet po Polsku pisać nie potrafisz 🙂 Kim jesteś? Na pewno nie Polakiem. Dzieci w podstawówce lepiej piszą. Mam nadzieję, że o Barcicach decydują ludzie, którzy są wykształceni. A nie pastuchy.
A… czyli rzecz w ambicji. Bo nikt nie przyszedł, nikt nie poprosił. Nie ukorzył się. Cóż, rozmawia się z ludźmi wykształconymi, a nie z pastuchami.
Pan Knapik jeśli już. Albo Wojciech Knapik. To, że pisać nie potrafisz to już wiemy. Brak kultury to dwa. A trzy? Trzy to zapewne problemy natury, hm… psychologicznej. Mówią na to „syndrom małego”. Oj 🙂
Myślę, że wyzywanie kogoś od „pastuchów” i o Twoim wykształceniu dobrze nie świadczą, ani o znajomości i poprawnym używaniu języka polskiego.
Oj, wykształcenie mam świetne. Brak mi tylko cierpliwości dla pastuchów (pastuch to nie wyzwisko, za dawnej Polski miało swoje konkretne znaczenie), którzy zabiją wszystko, czego nie akceptują bo nie rozumieją, nie rozumieją bo nie mają mózgów. A to już nie inteligencji przypadłość, a wada charakteru. Ostatnie zdanie dotyczy mnie, ma się rozumieć.
Polonista kazdy ma prawo wyrazić swoją opinie czy to takie trudne do zrozumienia osobie z twoim wykształceniem ? Z tego pastucha to siè ušmiałem loto mi to byle tej imprezy wiècej niebyło inteligencie .
cotygodniowe wesela w Las Vegas wam nie przeszkadzają?
Pannonica jest raz w roku.
Polonista – brawo! Tak trzeba rozmawiać z tymi siejącymi zamęt!