Ludzie z pasją, Z ostatniej chwili
Archeolodzy powrócili na Górę Zyndrama w Maszkowicach i odkryli….
Ekipa naukowców z Uniwersytetu Jagiellońskiego wróciła na Górę Zyndrama w Maszkowicach (gmina Łącko) i ponownie odkrywa tajemnice pradawnej osady sprzed czterech tysięcy lat.
Pierwszych odkryć naukowcy dokonali w sierpniu 2015 roku. Początkowo, archeolodzy byli przekonani, że znajdująca się tam osada pochodzi z czasów przed Chrystusem. Fenomenem odkrycia są zabudowania kamienne na taką wielką skalę. Do tej pory, najstarsze kamienne obiekty architektoniczne znane w tej części Europy, to głównie kościoły z ok X wieku. Wykopaliska z Maszkowic są starsze od nich o bagatela 3000 lat.
Miejsce, które uważane było za wykopaliska archeologiczne zmieniło swój profil. Wszystko za sprawą odkrycia muru kamiennego wraz z bramą, wzniesionych między XVIII i XVII (1740-1690) wiekiem p.n.e. Wcześniej odkryto (jak się teraz okazuje, na przedłużeniu muru) obiekt o podstawie prostokątnej. Wówczas uważano, że mógł być to błąd pomiaru lub coś całkowicie innego.
–Na pewno możemy już powiedzieć, że udało się natrafić na główną bramę fortyfikacji z wczesnej epoki brązu. Ma ona postać dwóch szerokich murów, flankujących przejście i połączonych z północnym odcinkiem umocnień. Elementem całego założenia jest odkryte w lipcu pomieszczenie z posadzką oraz potężna konstrukcja rampy, poniżej przejścia bramy. Do końca sierpnia odsłonięte zostanie jeszcze połączenie pomiędzy jednym z murów flankujących bramy oraz wschodnim odcinkiem muru, badanym od 2015 roku -mówi dr hab. Marcin Przybyła, archeolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego, który kieruje pracami na maszkowickiej górze.
Wyjątkowy dom i pozostałe chaty znajdujące się w obrębie osady, które archeolodzy odkryli w czasie tegorocznych badań, chroniony był przez najstarszy znany na ziemiach polskich monumentalny, kamienny mur. Mamy więc do czynienia z jedną z najstarszych w tej części Europy warowni obronnych. Zamieszkiwaną przez ok 200 ludzi przez 500 lat, z nie znanej i nawet nie nazwanej cywilizacji, którzy przypuszczalnie dotarli tu z terenów dzisiejszych Węgier. Poznać to można po tysiącach wykopanych elementów ceramiki i ozdób, które już od 2011 roku gromadzone są przez studentów z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
–Szczególnie cenny w tym okresie był brąz, czyli nowo stosowany stop miedzi i cyny. Widoczna jest wśród ówczesnej ludności fascynacja tym metalem. We wnętrzu największego domu odkryliśmy nadtopione fragmenty tego surowca. Ze względu na swoją wartość skrzętnie zbierano i przechowywano jego najdrobniejsze fragmenty – opowiada dr hab. Przybyła. We wnętrzu domu badacze znaleźli tylko jeden gotowy przedmiot wykonany z brązu – była to szpila do spinania szat
We wnętrzu domu zamieszkiwanego przez elitę osady archeolodzy odkopali też duży paciorek z bursztynu bałtyckiego – to właśnie w tym czasie w Grecji zaczęły się pojawiać przedmioty wykonane z tego surowca.
–Wszystkie odkryte przez nas zabytki świadczą o tym, że mieszkańcy tego domu i osady mogli aktywnie uczestniczyć w wymianie handlowej między strefą Morza Śródziemnego a Bałtykiem. Być może pilnowali szlaków – przekonuje archeolog. Ufortyfikowana osada w Maszkowicach usytuowana była na przełęczy karpackiej na trasie szlaków wiodących z północy na południe.
Skalę odkrycia można porównać tylko do starożytnych Myken czy innych stanowisk archeologicznych świata śródziemnomorskiego.
fot. M.P/PAP/
Komentarze
Komentarze (3)
Możliwość komentowania wyłączona.
…i w tym miejscu narodził się prezes…
k#### darowałbyś sobie …
A więc wszystko co uczyliśmy się na historii trzeba wsadzić do lamusa. Twierdzono bowiem, że na terenie dzisiejszej Polski w czasach starożytnych aż do Mieszka były bory , lasy, a na pustych polach hulał wiatr. Za niedługo może okazac się, że mieliśmy wyższą i starszą cywilizację niż babilonska czy grecka.