Ludzie z pasją
Jakub Szewczyk – starosądecki rajdowiec
Jakub Szewczyk pochodzi ze Starego Sącza i obecnie jest studentem IV roku na kierunku Zarządzanie firmą. Jego pasją są rajdy samochodowe. Zainteresowanie tym sportem zaczęło się pojawiać u niego od najmłodszych lat. Od 2013 roku zajmuję się tym na poważnie, biorąc udział w różnych imprezach rajdowych.
Największa pasja Jakuba Szewczyka? Oczywiście nie spodziewam się innej odpowiedzi niż….
Rajdy samochodowe!
Skąd u Ciebie fascynacja rajdami?
Zaczęło się w dzieciństwie, gdy pierwszy raz zobaczyłem samochód rajdowy moich kuzynów. Był to fiat 126p.
W każdej wolnej chwili jeździłem do nich by móc przyglądać się jak przygotowują się do zawodów. Dodatkowo oglądałem relacje rajdów nadawanych w TV.
W którym momencie zrozumiałeś że chcesz zacząć jeździć?
Hmm…już od małego wiedziałem, że to jest to co chce robić. Już jako mały chłopiec próbowałem swoich sił za kierownicą, jeżdżąc pod okiem mojego taty. Natomiast tak poważnie to od momentu kiedy wystartowałem w pierwszej imprezie KJS w Limanowej.
Jak rodzice i przyjaciele zareagowali na Twoje nietypowe i niebezpieczne hobby?
Rodzice wiedzieli, że mi się to podoba, ale myśleli ze to tylko na chwile i że traktuje to jako zabawę. Przyjaciele zapewne też nie traktowali tego na poważnie, choć widzieli we mnie potencjał. Jednak z czasem, gdy zacząłem udowadniać im ,że chce startować to powoli zaczęli sobie uświadamiać, że jednak nie żartuje i chce się bardziej w to zaangażować.
Opowiedz coś więcej o Twoich dotychczasowych startach, pilotach, samochodach.
Na pierwszy start pojechałem z moim przyjacielem Konradem. Zdobyliśmy 2 miejsce w klasie. Następnym krokiem było kupno Seicento i w małym stopniu przerobienie go na samochód rajdowy. Niestety to mi nie wystarczało. Chciałem czegoś więcej, coś bardziej profesjonalnego. Padła decyzja o kupnie Citroena C2. Budowa samochodu rajdowego trwała dwa lata, gdyż różnie bywało z funduszami- nie jest to tani sport. W sezonie 2013 głównie brałem udział w KJS i celem było zebranie punktów do licencji, która umożliwiła mi starty w rajdach okręgowych – 3 liga. Na prawym fotelu towarzyszył mi Marcin Cebeńko z którym jeździłem już wcześniej Seicentem. Przejechaliśmy razem 6 startów. Po wypadku na Rally Masters w Świdnicy czekała nas przebudowa auta pod wymogi startów w 3 lidze. Tu Marcin podjął decyzje, że nie będzie kontynuował ze mną startów. W kolejnych rajdach towarzyszył mi Michał Poradzisz, z którym przejechałem Rajd Mikołowski- pierwszy 3 ligowy. Niestety Michał dostał propozycje startów w Rajdowym Pucharze Polski, więc na nowo musiałem zacząć szukać pilota. Los się do mnie uśmiechnął i w kolejnych rajdach, aż do końca sezonu 2014 towarzyszył mi jeden z najbardziej cenionych i doświadczonych pilotów w Polsce- Kamil Heller.
Największy sukces, największa porażka.
Największym sukcesem są dla mnie dojazdy do mety. Zdarzało mi się nawet, że nie raz musiałem to robić z nie całkiem sprawnym autem i to był dopiero sukces. W roku 2014 za mój największy sukces mogę uznać zakończenie sezonu udziałem w 40 JUBILEUSZOWYM RAJDZIE BARBÓRKI CIESZYŃSKIEJ zajmując 1 miejsce w klasyfikacji generalnej jak i w klasie. Największą porażką był start w KJS Rally Masters, gdzie uszkodziłem samochód na ostatnim odcinku i przed ostatnim zakrętem.
Jakie cechy powinien mieć dobry kierowca rajdowy?
Na pewno musi być odważny, bo w rajdach trzeba czasem osiągać prędkości, które wyzwalają dużo emocji. Kierowca musi być także wytrwały i ciągle dążyć do tego, aby być jeszcze lepszym niż dotychczas.
Gdzie i jak wyglądają Twoje treningi?
Trening to powinny być głownie testy na zamkniętych odcinkach przed każdym rajdem, ale niestety fundusze ograniczają. Nie poddaje się i trenuje trochę inaczej. Jazdę ćwiczę przed telewizorem na symulatorze. Oprócz tego siłownia i różne ćwiczenia na koncentracje.
Z jaką najszybszą prędkością jechałeś?
Tu jest kwestia czy na rajdzie czy na autostradzie Na rajdzie myślę, ze prędkość mogła dochodzić do 160km/h.
Kibice znają nazwisko kierowcy i pilota, sponsorów, ale DUŻY wkład w sukces ma przecież wiele innych osób. Jak ważni są pozostali członkowie zespołu?
Zespół, który udało mi się zbudować to dzięki wytrwałości i wierze mechanika – Krzysztofa Piętki i jego całego zespołu Pietka Technology. Dbali o mój samochód podczas każdego rajdu. Jestem im za to bardzo wdzięczny. Moja kuzynka – Monika , która również interesuję się rajdami, także bardzo mi pomaga i wspiera mnie w tym sporcie. Pełni funkcje fotografa, zajmuję się prowadzeniem fanpage’a oraz odpowiada za wiele funkcji logistycznych.
Jak wyglądają koszty takich rajdów?
Koszta rajdów są wysokie. Nie jest to tani sport jak już o tym wcześniej wspominałem. Utrzymanie jak i serwis samochodu rajdowego wymaga dużego nakładu funduszy. Do tych kosztów należy także wliczyć dojazdy, noclegi itp. .
Skąd czerpiesz fundusze? Udało Ci się pozyskać sponsorów?
Bez wsparcia rodziców nie dałbym sobie rady. Wszystkie swoje oszczędności, które do tej pory udało mi się zebrać, włożyłem w ten sport. Bardzo dużo pomógł mi także mój mechanik i jego firma Piętka Technology. W sezonie 2014 otrzymywałem także pomoc finansową od firmy WOKACZ Transport i Spedycja, Intelart, FRS.
Gdybyś dzisiaj dostał budżet na wybrany cykl i samochód, czyli… Twoje rajdowe marzenia?
Bardzo marzę o startach za granicą, w jakimś cyklu junior w Mistrzostwach Europy, lecz muszę jeszcze dużo popracować aby tam wystartować. Obecnie chciałbym wywalczyć tytuł mistrzowski w RSMP. A co do samochodu to na pewno jakiś Ford bądź Peugeot klasy R5 … a tak naprawdę wystarczyłby R2
Czym zajmujesz się poza rajdami samochodowymi?
Obecnie kończę studia mgr, które są również dla mnie ważnym celem do zdobycia.
Jak wygląda Twój tegoroczny kalendarz startów?
Jeszcze nie mogę zdradzić planów co do tego sezonu. Nadal szukam sponsorów. W jakim cyklu i jakiem autem będę jeździć to okażę się myślę już niebawem.
I o tym już wkrótce na naszym portalu 🙂 (przyp. Redakcji)
Prawie każda osoba ma w rodzinie albo w kręgu znajomych ofiarę albo ofiary wypadków samochodowych. Jak Twoim zdaniem pojedynczy kierowcy mogą wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa i kultury na drogach?
Przede wszystkim nigdy nie wolno wsiadać za kierownicę po spożyciu alkoholu czy jak jesteśmy bardzo zmęczeni. To są moim zdaniem główne przyczyny dzisiejszych wypadków samochodowych. Myślę, że każdy kierowca powinien być odpowiedzialny na drodze i nie tylko uważać na siebie, ale i na innych. Trzeba uważać na panujące warunki dookoła i dostosować do nich odpowiednią prędkość.
Jakich rad udzieliłbyś początkującym kierowcom rajdowym. To chyba ciężki kawałek chleba. Na pewno kosztowny!
Sam nadal jestem początkującym kierowcą i także czerpie z rad starszych, doświadczonych kierowców. Rajdy samochodowe są pięknym sportem i kto się również tym interesuje to na pewno doskonale rozumie moja pasję i zaangażowanie w ten sport. Ogólnie mogę powiedzieć, że jeśli się to kocha to trzeba włożyć w to całego siebie by móc stawać się coraz lepszym.
Gdzie można znaleźć więcej informacji o Twoich udziałach w rajdach ?
Więcej informacji na mój temat można znaleźć na stronie internetowej: www.jakubszewczyk.pl oraz na serwisie społecznościowym facebook, na moim fanpage –Jakub Szewczyk.
Czego możemy Ci życzyć?
Myślę, ze można mi życzyć szczęśliwych dojazdów do mety podczas każdego rajdu, a także wytrwałości w dążeniu do celu.
I tego Ci życzymy! Dziękuje za rozmowę!
Szerokości i do usłyszenia już wkrótce…
Komentarze
Komentarze (2)
Możliwość komentowania wyłączona.
Bardzo ale bardzo wieże że mu się powiedzie i marzenia się spełnią. Wytrwałości życzę i pozdrawiam 🙂
Brawo Kuba! Powodzenia w realizacji marzeń!!!!