Płakała w słuchawkę. „Tato miałam wypadek”. Próba oszustwa w Starym Sączu

Dzisiaj 23 lipca, mieszkaniec Starego Sącza odebrał telefon od zapłakanej kobiety. 85-latek usłyszał, że córka potrzebuje natychmiastowej pomocy, ponieważ miała poważny wypadek. Na szczęście mężczyzna skontaktował się z synem i poinformował o całej sytuacji.

Mało brakowało, a jeden z mieszkańców Starego Sącza padłby ofiarą oszustwa. Mężczyzna odebrał telefon od zapłakanej kobiety. Powiedziała: „Tato, miałam wypadek”. Mówiła, że potrzebuje jego natychmiastowej pomocy. Aby uniknąć konsekwencji zdarzenia, potrzebne było 60 tysięcy EURO kaucji. Kobieta wypytywała także o kosztowności w domu. Rzekomo miała znajdować się na Komendzie i grozi jej 8 lat więzienia za wypadek, który spowodowała z udziałem małżeństwa zza granicy. Poinformowała, że kaucja rozwiąże sprawę. Gdy mężczyzna nabrał podejrzeń, kobieta rozłączyła się.

85-latek zweryfikował to dzwoniąc do syna i synowej. Jeden telefon pozwolił rozwiać wątpliwości i potwierdził, że wcześniejsza rozmowa była oszustwem.

Funkcjonariusze przypominają, by zachować czujność i nie dać się oszukać. Złodzieje posuwają się do niewyobrażalnych zachowań, by wyłudzić pieniądze lub okraść nasze domy. Nie mają żadnych skrupułów i wpływają na emocje zmartwionych dziadków czy rodziców.