Ratownictwo Ziemi Sądeckiej

Na portalu można znaleźć fotorelacje z pożarów, miejscowych zagrożeń i alarmów fałszywych oraz innych wydarzeń związanych z ratownictwem, takich jak ćwiczenia ratownicze, pokazy i konkursy, zawody sportowo-pożarnicze czy różnego rodzaju uroczystości. Prezentowane jest także wyposażenie sądeckich służb ratowniczych i porządkowych.

Pomimo iż współtwórcy strony nie są zawodowymi dziennikarzami i amatorsko realizują swoje hobby to starają się przekazywać rzetelne i sprawdzone informacje.

 W swojej pracy stosują się do ważnych zasad:

1.    Nie przeszkadzaj i nie utrudniaj działań ratowniczych.

2.    Słuchaj poleceń kierującego działaniami ratowniczymi (KDR).

3.    Bądź widoczny – noś kamizelkę odblaskową i legitymację prasową.

4.    Robiąc zdjęcia nie używaj lampy błyskowej, a jeżeli już musisz to zrobić, nie kieruj jej w oczy ratowników.

5.    Nie biegaj i nie szukaj sensacji.

6.    Nie szkodź ratownikom poprzez ukazywanie ich wpadek np. podczas działań ratowniczych.

Udało nam się skontaktować z Redaktorem Naczelnym portalu – Zbigniewem Turkiem, który odpowiedział na kilka naszych pytań:

Pomysł zrodził się stosunkowo niedawno bo w lipcu 2013 roku. Na początku prowadziłem Galerię Internetową ” Małopolska 112″, ale praca i obowiązki były zbyt duże, gdyż musiałem pracować nad większym terenem – całym naszym województwem. Wtedy to z pomysłem stworzenia portalu, który obejmuje nasz Powiat i Miasto Nowy Sącz podsunęli mi moi przyjaciele. Dzięki nim w dużej mierze powstał ten portal. Jak widać była to trafna decyzja

Kto i kiedy zainspirował Cię fotografią i służbami ratowniczymi?

Służbami ratowniczymi interesuje się już od dzieciństwa gdy po raz pierwszy w wieku 8 lat odwiedziłem Jednostkę Ratowniczą Gaśniczą nr 1 w Nowym Sączu, która jeszcze wtedy była na ulicy Grybowskiej obok Maślanego rynku. Fascynacja wielkimi  Czerwonymi ” Kolosami” jak to wtedy mówiłem na samochody bojowe, przerodziła się w to że za każdym razem gdy usłyszałem sygnały alarmowe pędzącego pojazdu z zafascynowaniem patrzyłem jak pędzą przez zatłoczone skrzyżowania. Czasem ta fascynacja się powiększyła. Potem nastąpił czas gdy poznałem samochody Policyjne Sądeckiej Policji.Wszystko dzięki Tacie, który pracował w policji. Niejednokrotnie opisywał mi swoją ciężką pracę. To samo tyczy się Pogotowia Ratunkowego oraz innych służb. Niektórzy mówią że dla nagrania pędzącego jak strzała samochodu bojowego czy też pogotowia oddam wszystko – tak to prawda. Gdy przeprowadziłem się z Nowego Sącza na wieś, mogłem zapisać się do tamtejszej Ochotniczej Straży Pożarnej.

I nadszedł ten wielki dzień kiedy postanowiłeś zostać Redaktorem Naczelnym? 😉 Spełniasz się zawodowo?

Myślę że tak. Droga którą przeszedłem aby dojść do tego była długa, niejednokrotnie już nie miałem siły.. ale wtedy z pomocą przyszli mi  moi rodzice, znajomi i przyjaciele bez których to by mi się nie udało. Najbardziej denerwujące było oczekiwanie na odpowiedź z Sądu Okręgowego w Nowym Sączu w sprawie złożonego wniosku ( założenia strony). Pamiętam ten dzień gdy przyszedł list z odpowiedzią a ja byłem wtedy w szkole na lekcji WOS-u. Emocje i niepewność nie pozwalały mi skoncentrować się na lekcji, ale wszystko skończyło się po mojej myśli A czy spełniam się zawodowo? hym.. Myślę że tak! robię to co lubię i co jest częścią mojego życia. Dla niektórych jest to dziwne hobby.. ale myślę że z czasem to zrozumieją i zaakceptują.

Uczestniczysz w wielu „akcjach ratowniczych” na terenie Sądecczyzny. Która z nich najbardziej utkwiła Ci w pamięci?

Niekoniecznie na terenie całej Sądecczyzny bo nie tylko ja zajmuje się portalem 🙂 Głównie moim ” Terenem operacyjnym” jest gmina Łącko gdyż  dalsze tereny są dla mnie odległe czasowo jak i z transportem też jest kiepsko.Wracając do pytania – która z nich najbardziej utkwiła Ci w pamięci? – Hym.. myślę że to było zdarzenie drogowe u mnie w Jazowsku, widok zmasakrowanego samochodu.. tłum ludzi.. i ta niepewność co będzie z kierowcą tego samochodu.. tym bardziej iż znałem tą osobę i nie jednokrotnie się z nią mijałem, ale na całe szczęście wyszyła cało z tego wypadku.

Twoje największe marzenie zawodowe?

Moim marzeniem jest aby inicjatywa jaką sobie założyliśmy zakładając ten portal, uświadomiła ludziom jak naprawdę wygląda praca Sądeckich Służb Ratunkowych. Wiadomo że fajnie jakby ktoś to docenił,ale wiadomo że wszystko od razu nie przyjdzie! Najważniejsze to mieć satysfakcję że nasza specyficzna działalność jest komuś potrzebna 🙂

 

Dziękuję za rozmowę.

I do zobaczenia – na sygnale!