Na sygnale
Starosądecka Policja wyjaśnia okoliczności wypadku z udziałem strażaków
Komisariat Policji w Starym Sączu wyjaśnia dokładne okoliczności i przyczyny wypadku w Barcicach (przysiółek Maliniki) do którego doszło 18 lipca.
Przypomnijmy.
Tego feralnego dnia załoga ambulansu Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego miała dotrzeć do ciężko chorego mieszkańca przysiółka Maliniki. Niestety utknęła w terenie. Po obfitych opadach deszczu nie była w stanie dojechać na miejsce. O pomoc poproszono strażaków z OSP Barcice. W tym samym czasie mężczyzna prywatną osobówką wyjechał w kierunku karetki, by jak najszybciej pomóc załodze w dostaniu się do chorego. Niestety. Czołowo zderzył się z terenowym wozem strażackim, który jechał w górę. Kierowca Volkswagena Polo ze złamanymi żebrami i otwartym złamaniem nogi został przetransportowany do sądeckiego szpitala.
Jak mówi naszemu portalowi sierż. szta Justyna Basiaga z Sądeckiej Policji – Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący samochodem marki Volkswagen nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze w wyniku czego wjechał w pojazd uprzywilejowany marki DODGE – Ochotniczej Straży Pożarnej. Kierujący pojazdami byli trzeźwi. W wyniku zdarzenia kierujący samochodem marki Volkswagen doznał ogólnych obrażeń ciała. Dokładne okoliczności i przyczyny tego zdarzenia są wyjaśniane w postępowaniu, które prowadzi Komisariat Policji w Starym Sączu.
fot. Czytelnik
Komentarze
Komentarze (3)
Możliwość komentowania wyłączona.
jak by mogło być inaczej bronią swoich i tyle
Nie bardzo widać by kierowca wozu strażackiego jechał tak jak powinien. Cały samochód patrząc od jego przodu znajduje się w obrębie jezdni. Dodatkowo patrząc na ślady jego hamowania widać wyraźnie, że jechał szybko i jeszcze bardziej środkiem (przesunięcie samochodu strażackiego w stosunku do jego punktu hamowania jest w kierunku zewnętrznym. Pojazd uprzywilejowany to nie taki, któremu wolno wszystko.
w tej straży to sami napaleńcy tylko było czekać kiedy coś wyrobią