Bp Jeż mówił w homilii, że przez dziesięciolecia komunizmu w Polsce nie było należnej troski o historyczną prawdę – co więcej – tę prawdę fałszowano i odmawiano należnego szacunku bohaterom, a gloryfikowano ich oprawców.
Zdaniem biskupa wiele wpływowych osób w Polsce podejmuje działania mające na celu usunięcie przejawów patriotyzmu i niszczenie historycznej pamięci narodowej, gdyż ich osobista historia życia nie wpisała się pozytywnie w historię naszego narodu.
Biskup tarnowski Andrzej Jeż powiedział też w homilii, że pod adresem Polaków wysuwa się fałszywe oskarżenia o szowinizm narodowy. „Przecież w imię historycznej prawdy trzeba uznać, że przez całe stulecia Polska, wierna swoim chrześcijańskim korzeniom, była państwem tolerancji i pokojowej współpracy zamieszkujących ją narodów, podczas gdy w tym samym czasie w krajach Europy Zachodniej szalała nietolerancja” – podkreślił.
Ponadto hierarcha przypomniał, że w czasie II wojny światowej co piąty ksiądz diecezjalny w Polsce został zamordowany. Biskup mówił też jak ważna jest pamięć o historii. „Czerpiąc z historii pamiętajmy, by chronić nasze korzenie, gdyż bez nich staniemy się bezbronni i słabi; nie oprzemy się nawałnicom, które przez dzieje powracają na nowo. Pamiętajmy też, by dbać o stan naszego ducha, o stan naszych wnętrz, gdyż tam rozgrywa się najpoważniejsza walka o naszą niepodległość, o naszą wolność”- dodał.
Zdaniem biskupa budowanie poczucia zdrowej dumy narodowej, opartej na dostrzeganiu i docenianiu własnej kultury i historii, bez popadania w nieuzasadnione kompleksy wobec innych krajów, to ważna droga do umacniania postawy patriotycznej, ale to również ważna droga do przyjmowania postawy otwartości wobec innych kultur. „Można z nimi nawiązać twórczy dialog jedynie wtedy, gdy ma się im coś własnego do zaoferowania” – powiedział bp Jeż.
Spotkania Gurgaczowskie to już tradycja na Hali Łabowskiej. Pierwsza Msza odbyła się w 1998 roku. Gromadzą się tam starsi i młodzi ze sztandarami i flagami. O historii przypomina obelisk, który upamiętnia Żołnierzy Wyklętych. Partyzanci mieli bowiem kryjówki w Beskidzie Sądeckim.
Ks. Władysław Gurgacz zetknął się z podziemiem niepodległościowym najprawdopodobniej już podczas pobytu w Gorlicach, jednak dopiero na początku 1948 r., kiedy przebywał w Krynicy, nawiązał ściślejszą współpracę z jego członkami. Rozmawiał z żołnierzami, spowiadał ich, odprawiał Msze święte, ale też prowadził dla nich wykłady z filozofii, języka polskiego. Namawiał również do ograniczenia do minimum akcji zbrojnych.
Kapelan Żołnierzy Wyklętych mimo że miał okazję by uciec, pozostał wierny swoim kolegom żołnierzom – chciał być z nimi do końca. Tej bezkompromisowej postawie pozostał wierny także w trakcie śledztwa i procesu. Wyrok wykonano 14 września 1949 r. w Krakowie. Komuniści za odprawianie polowych Mszy i nauczanie partyzantów życia zgodnego z nakazami katolickiej wiary skazali ks. Gurgacza na śmierć. Kapłan został pochowany na krakowskim Cmentarzu.
25. Edycja Małopolskiego Lauru Sportu. Zgłoś kandydata
Spotkanie opłatkowe samorządowców z „Miast i Miejscowości Papieskich”
WOŚP zagra w Starym Sączu. PROGRAM!
Drzej. on Starostwo Powiatowe zmieniło klasyfikacje gruntów. Gigantyczne podatki
1 listopada, 2024 o 4:26 pmJa on Starostwo Powiatowe zmieniło klasyfikacje gruntów. Gigantyczne podatki
31 października, 2024 o 4:33 pm19 listopad 2017r. – Zoduski Muzykonckie – Moje Blog on Zoduski Muzykonckie Związku Podhalan w Łącku
10 października, 2023 o 10:49 pm