Młodzi zrobili raban w Mielcu

Młodzież z okręgu Stary Sącz pojawiła się na IV Synaju, który tym razem odbywał się w Mielcu. Długa podróż nie odstraszyła młodych, pragnących uczestniczyć w spotkaniu wraz ze swoimi rówieśnikami z innych miejsc naszej diecezji. To wydarzenie ma przygotować młodzież na Światowe Dni Młodzieży w Krakowie.

Wszyscy wierni spotkali się w Kościele w parafii pw. Ducha Świętego. Po rejestracji grup uczestnicy weszli do wnętrza mieleckiej świątyni. Każdy z nich miał okazję uczestniczyć w sakramencie pokuty oraz zaśpiewać wraz z zespołem. Po ciepłym przywitaniu nadszedł czas na świadectwo Mirosława Kolczyka, szerszemu gronu znanemu pod pseudonimem Kolah. Raper opowiedział historię swojego życia, która była opowieścią o ucieczce od mrocznych zakamarków naszego świata. Wykonał on również kilka swoich utworów, które kilkukrotnie poderwały uczestników spotkania ze swoich miejsc.

Wszyscy młodzi wyruszyli następnie ulicami Mielca na halę MOSiR, gdzie miała odbyć się druga część wydarzeń. Choć droga nie należała do najkrótszych wesoły śpiew i poczucie wspólnoty nie pozwoliły nikomu odczuć przebytej odległości. Hala stopniowo się zapełniała, a ilość miejsca wydawała się być idealna dla takiej liczby osób. Na płycie pojawiły się flagi narodowe licznych krajów, upiększając w ten sposób uroczyste wejście. Jako że w niedługim czasie przed spotkaniem powstał diecezjalny hymn na Światowe Dni Młodzież to właśnie nim otworzono drugą część spotkania. Energiczny śpiew i rap dodały wszystkim animuszu i wywołały uśmiech na twarzach. Następnie wodzireje przejęli tłum, proponując przeróżne tańce, które podrywały na płycie sali setki młodych. Liczne nawiązania do lednickiego spotkania i muzyka z różnych zakątków świata przypominały uczestnikom, że wszystko to należy do przygotowań związanych z ŚDM w Krakowie. Wychwalanie Boga tańcem nie miało końca. Następnie młodzi mieli czas na ciepły posiłek, krótki odpoczynek i chwilę wyciszenia przed Eucharystią. Uroczysta Msza Święta pod przewodnictwem biskupa  Stanisława Salaterskiego, który to wygłosił słowo do zgromadzonych, minęła w ciszy i skupieniu przy akompaniamencie pięknej muzyki w wykonaniu uczestników Diecezjalnych Warsztatów Muzycznych. Na zakończenie ksiądz Paweł Górski podziękował wielu osobom, które przyczyniły się do zorganizowania Synaju w Mielcu. Uwielbienie było kolejnym punktem programu zaproponowanym młodym. Skupieni na Najświętszym Sakramencie, w milczeniu rozmawiali z Bogiem. Wydarzenie to zakończyło sobotnią część „Synaju”, w której to młodzi z naszego okręgu brali udział. Była to uczta dla ducha i ciała. Co sami myślą na jego temat? Oto wypowiedzi dwóch uczestniczek tego wydarzenia:

– Uważam, że ten Synaj był naprawdę świetny. Atmosfera, która panowała wokół, radość i poczucie wspólnoty między tymi ludźmi było bardzo dobre. Największy szok wywołał u mnie ten ogromny tłum! Mimo że wszystko skończyło się późno, nie żałuję ,że wzięłam w tym udział. Msza była niezwykła, śpiew piękny, a dzięki adoracji jeszcze bardziej zbliżyłam się do Boga. Świetnym pomysłem było też losowanie fragmentów pisma świętego przez każdego uczestnika! Dzięki temu każdy mógł poczuć, że Bóg kieruje do niego swoje słowa. Synaj w Mielcu był naprawdę owocnym spotkaniem i przy okazji bardzo zachęcił mnie do udziału w SDM! – Marlena.

– Przyjechaliśmy tutaj po to, aby wraz z młodymi całej diecezji przeżyć ten piękny czas przygotowań do ŚDM. Wspólna modlitwa i rozmowy ze znajomymi to coś, co nam w tym pomaga. Oczywiście do ŚDM przygotowujemy się cały czas w naszej parafii poprzez cotygodniowe spotkania Grupy Młodzieżowej Effatha, a także częste czuwania. W tych zjazdach jest wielka siła, która pomaga zrozumieć głębszy sens przyszłorocznego spotkania w Krakowie – Katarzyna.

oprac. Kamil Korona

fot. Magdalena Gorczwska