Ks. Maksymilian Lelio jest młodym księdzem z 6-letnim stażem. Jego powołanie misyjne zrodziło się, kiedy był klerykiem. W 2008 roku ks. Stanisław Wojdak, ojciec duchowny w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie, a zarazem opiekun ogniska misyjnego tam działającego, poprosił go, by do sali misyjnej zwołał kleryków pragnących wyjechać na pierwszy staż misyjny do Afryki.
O tym, kto wyjedzie, miało zdecydować losowanie. Zachęcony przez ks. Stanisława wziął w nim udział. Był Wielki Czwartek. Afrykę wylosował on. Tak wyjechał do Republiki Środkowoafrykańskiej po raz pierwszy. Potem był jeszcze raz, już jako kapłan.
24 września biskup tarnowski Andrzej Jeż w Żeleźnikowej, parafii, w której ks. Maksymilian Lelio wyrósł i przyjął sakramenty, nałożył mu krzyż misyjny i posłał… do Republiki Środkowoafrykańskiej.
– Nie pytam, dlaczego ja. Nie pytam, po co i na jak długo, bo w głębi serca wiem, że to kolejny etap drogi kapłańskiej, na której objawia mi się Ten, któremu pragnę służyć. A On nieustannie mnie zaskakuje, zmienia moje plany, „niszczy” je, jeśli próbuję kalkulować. On nadaje sens i radość mojemu kapłańskiemu życiu. Trudno Mu odmówić, kiedy mówi do mnie „idź i głoś” – mówił podczas posłania ks. Maksymilian Lelito, widząc w tej drodze szansę na osobiste uświęcenie, szansę na osiągnięcie świętości w kapłaństwie.
źródło: Diecezja Tarnowska
Niech Pan Bóg Ci błogosławi a Matka Boża ma w swojej opiece