Zainteresowanie inicjatywą Różaniec do Granic w diecezji tarnowskiej było bardzo duże. – Przerosło ono nasze oczekiwania. Z dnia na dzień wzrastała liczba osób, które się rejestrowały – ocenia ks. Michał Dąbrówka, koordynator diecezjalny wydarzenia Różaniec do Granic.
W diecezji tarnowskiej wyznaczono kilkanaście kościołów stacyjnych m.in. w Szczawnicy, Piwnicznej – Zdrój, Kosarzyskach, Miliku, Muszynie, Tyliczu i Wysowej – Zdrój.
W Sromowcach Niżnych do flisackich łodzi wsiedli wierni i kapłani z parafii Bielcza, Trzciana koło Bochni i z Krościenka. To właśnie rzeką Dunajec biegnie granica polsko – słowacka. – To nasz patriotyczny obowiązek być tutaj i modlić się za Polskę, o pokój na świecie, zwłaszcza gdy jest tyle zagrożeń– mówi Józefa Kobala z parafii Bielcza. Jolanta Rogusz jest na spływie pierwszy raz. – Jestem pod wrażeniem tego miejsca. Modlę się zwłaszcza w intencji młodzieży, by m.in. w trudnych chwilach młodzi sięgali po różaniec i prosili Matkę Bożą o wstawiennictwo przed Bogiem – dodaje nauczycielka.
Z parafii Bielcza przyjechało ponad 80 osób. Proboszcz parafii pw. Matki Bożej Anielskiej w Bielczy, ks. Artur Urban podkreśla, że pobożność maryjna w parafii jest bardzo duża. – Podczas nabożeństw różańcowych kościół jest pełny. Pobożność maryjna jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Na Różaniec do Granic przyjechali starsi, młodzi i dzieci. Jadąc do Sromowiec Niżnych, odwiedziliśmy także Krościenko, modliliśmy się przy grobie ks. Franciszka Blachnickiego – mówi ks. Artur Urban, proboszcz parafii.
źródło: Diecezja Tarnowska
Foto: ks.Marian Kostrzewa
W Żegiestowie też było pięknie.
W Piwnicznej też cudnie!
A w Wierchomli bajecznie – nie ma piękniejszego miejsca na modlitwę i uwielbianie Boga