Spacerownik
Spotkali się w chorobie …chorzy na rybią łuskę wraz z rodzinami przyjechali do Barcic.
W dniach 12 – 14 października w Barcicach w ośrodku „Las Vegas” odbyło się ogólnopolskie spotkanie osób chorych na rybią łuskę i ich rodzin zorganizowane przez Fundację Ichtiozis. Po kilku dniach od spotkania, kiedy emocje już opadły można podzielić się refleksjami, a przede wszystkim podziękować…
Każda choroba to trudne doświadczenie w życiu człowieka, rzadka choroba potęguje to doświadczenie. Do takich chorób należy ichthyosis potocznie zwana rybią łuską,. Trudno jest znaleźć w swoim miejscu zamieszkania lekarza specjalizującego się w leczeniu rybiej łuski, a co dopiero drugiego chorego. Postanowiliśmy to zmienić, założyć fundację i zorganizować spotkanie chorych na rybią łuskę i ich rodzin.
Bo choć osoba chora jest najbardziej dotknięta wszelkimi uciążliwościami wynikającymi z choroby, takimi jak suchość skóry, jej pękanie ,świąd, omdlenia, spojrzenia ciekawskich, często przestraszonych ludzi, podejrzewających zarazę, rybia łuska to codzienne zmaganie się rodziców pielęgnujących swoje dzieci w dzień i w nocy.
To także odrzucenie społeczne, izolacja dzieci w swoich środowiskach oraz dyskryminacja w zatrudnieniu dorosłych osób chorych. I choć postrzeganie chorych z ichthyosis zaczyna się zmieniać, to w Polsce rybia łuska wciąż budzi uprzedzenia, szczególnie wobec osób z najcięższą jej odmianą. Dlatego chorzy i ich rodziny potrzebują wzajemnych kontaktów, choćby po to, by wymienić się doświadczeniami w leczeniu, spotkać się, zobaczyć kogoś podobnego…I to się udało!
Do Barcic zjechało prawie pięćdziesiąt osób z różnych stron Polski. I należy tutaj wymienić wszystkie miejscowości, które były reprezentowane, bo to może budzić podziw. Przybyły rodziny z okolic Lęborka, Jarocina, Rawicza, Mielca, Białegostoku, Stargardu Gdańskiego, Kołobrzegu, Słubic nad Odrą, Warszawy, Wrocławia, Wielunia, Chełma, Rybnika a nawet z Niemiec. Gospodarzy reprezentowały dwie rodziny z Barcic..
Ten, kto podróżował kiedykolwiek przez całą Polskę z chorym na rybia łuskę dzieckiem zdaje sobie sprawę z trudu, jaki podjęli rodzice dzieci przyjeżdżając na nasze spotkanie, a warto dodać, że nikt nie zrezygnował z potwierdzonych wcześniej rezerwacji. Nasze zaproszenie przyjęli także lekarze z Klinik Dermatologicznych; z Warszawy doktor Agnieszka Kalińska – Bienias oraz profesor Adam Reich z Wrocławia – specjaliści zajmujący się ichthyosis. Byli „do dyspozycji” swoich licznie zgromadzonych w jednym miejscu pacjentów; prowadzili wykłady, konsultowali, odpowiadali na pytania. Niewątpliwie wszyscy zapamiętają spotkanie z panią Anną Dymną – założycielką Fundacji „Mimo wszystko” , wybitną aktorką, a przede wszystkim wspaniałym człowiekiem. Naszych gości zachwyciła „Kapela Zgraja”, która zjawiła się w pięknych strojach lachowskich i zagrała bezinteresownie, z dobrego serca za co im serdecznie dziękujemy. Ich muzyka poderwała do tańca nie tylko dorosłych, ale również dzieci, a wszystkim pozwoliła na chwilę zapomnieć o chorobie.
Ludzi dobrego serca w Barcicach i okolicy jest wielu. Należą do nich niewątpliwie pan Grzegorz Garwol – dyrektor Szkoły Podstawowej w Barcicach i pan Maksymilian Tomasiak – nauczyciel matematyki i informatyki, którzy mimo wielu swoich obowiązków bardzo nam pomogli w realizacji strony technicznej spotkania; nagłośnienia i prezentacji komputerowej za co im bardzo serdecznie dziękujemy.
Życzliwość gospodarzy „Las Vegas”; miła obsługa, dobre jedzenie, sprawiły że nasi goście mogli wypocząć w naszych pięknych okolicach.
Organizacja takiego zjazdu to także duże przedsięwzięcie, szczególnie dla fundacji, z tak krótkim stażem działalności. Tym większa jest więc nasza wdzięczność wobec osób, firm i instytucji, którzy nas wsparli i przyczynili się do kolejnego po latach, a pierwszego spotkania w ramach fundacji. Dziękujemy wszystkim darczyńcom za wsparcie rzeczowe: upominki z firmy „Wiśniowski” oraz lody z firmy „Koral”, finansowe : firmom Wiśniowski , Tarczyński, Batim, Radosław Sobański PPHU Sobmetal, Łukasz Kaczmarek PPHU K4oraz Piotrowi Czyżowi. Spotkanie chorych na rybią łuskę i ich rodzin zostało współfinansowane i odbyło się dzięki dotacji otrzymanej w ramach projektu z Fundacji PKO BP.
Za okazaną pomoc dziękujemy również drukarni „Flexergis” oraz panu Franciszkowi Chronowskiemu z „Biuro – Serwis” z Nowego Sącza.
Chorzy na rybią łuskę i ich rodziny borykają się z wieloma problemami dnia codziennego, ale teraz wiedzą, że nie są sami w swojej chorobie, a przecież razem zawsze łatwiej można pokonać wszelkie trudności. Dlatego chcemy spotkać się znowu za rok.
Zobacz także:
Komentarze
Komentarze (3)
Możliwość komentowania wyłączona.
Rodzice to prawdziwi bohaterowie na polu walki z tą chorobą u swoich dzieci…
Siły do walki i dużo zdrowia życzę.
Piotruś czymaj się jesteśmy z toba