Sport

Cztery sekundy na miarę sukcesu

Opublikowano: 19 sierpnia, 2024 o 9:18 pm   /   przez   /   komentarze (0)

Pochodząca z Ochotnicy Górnej Katarzyna Niewiadoma wygrała kolarski Tour de France. Na ostatnim, ósmym etapie, z metą w Alpe d’Huez, obroniła po wspaniałej walce żółtą koszulkę liderki, którą zdobyła w czwartek.

To największy sukces polskiego kolarstwa. Tym większy, po nieudanym starcie podhalanki w igrzyskach olimpijskich w Paryżu, gdzie zajęła ósme miejsce. 29-latka jest wychowanką trenera Zbigniewa Klęka, tego samego, który odkrył talent Rafała Majki.

14 km wspinaczki z 21 zakrętami

W niedzielę (18.08) na starcie w Le Grand-Bornand Niewiadoma miała minutę i 15 sekund przewagi nad najgroźniejsza rywalką, Holenderką Demi Vollering. Trasa prowadziła przez przełęcz Glandon, aż do stacji narciarskiej Alpe d’Huez. Przewyższenie wynosiło 3748 metrów i było jednym z najwyższych w historii kolarstwa kobiet. 14 km wspinaczka do mety, ze słynnymi 21 zakrętami, miała być miejscem decydującej rozgrywki. I była. Ze zmianami na pozycji zwyciężczyni etapu i całego wyścigu. Ostatecznie wygrała Vollering, wyprzedzając rodaczkę Paulienę Rooijakkers. Niewiadoma finiszowała na czwartej pozycji, wyprzedzona na ostatnich metrach przez Francuzkę Evitę Muzic. Polka straciła w niedzielę do Vollering minutę i jedną sekundę, ale w klasyfikacji generalnej zachowała bezcenną przewagę czterech sekund.

Po radosnej wiadomości zapłakana Polka odbierała gratulacje. Uściskał ją mąż Taylor Phinney, były amerykański kolarz.

Wielkie gratulacje dla naszej mistrzyni oraz całego środowiska kolarskiego w Małopolsce, na czele z trenerem Zbigniewem Klękiem. Katarzyna Niewiadoma udowodniła, że w sporcie nie ma rzeczy niemożliwych, że w bardzo krótkim czasie można przejść drogę od porażki do sukcesu. Wygrana w najsłynniejszym wyścigu kolarskim jest nagrodą za ciężką pracę, cierpliwość i wytrwałość

– podkreślił marszałek Łukasz Smółka.

Szalony rollercoster z przyspieszeniem

Vollering jest triumfatorką ubiegłorocznego Tour de France. W czwartek Polka odebrała jej żółtą koszulkę, w pechowych dla Holenderki okolicznościach. Konkurentka leżała w kraksie, sześć kilometrów przed metą w Amneville i poobijana straciła blisko dwie minuty.

– To był szalony rollercoster. Jeśli chodzi o Alpe d’Huez, wiedziałam, że muszę pojechać mądrze, rozsądnie gospodarować siłami. Nie było ani jednego momentu odpoczynku. Na ostatnim kilometrze szefowie mojej ekipy Canyon-SRAM krzyczeli do mnie przez radio, że muszę przyspieszyć – wyjaśniała na mecie Niewiadoma.

– Chciałam podziękować mojemu zespołowi, mojej rodzinie, wszystkim, którzy pomogli mi w przygotowaniach – dodała, odbierając w czasie wywiadu gratulacje od rywalek.

W dwóch ostatnich latach Niewiadoma zajmowała w TdF trzecie miejsca. W ubiegłorocznej edycji przegrała z Vollering oraz o ułamki sekundy z Belgijką Lotte Kopecky. W 2020 roku była druga w Giro d’Italia.

W tym roku wygrała Walońską Strzałę

Wychowanka WLKS Krakus Swoszowice ma na koncie wiele innych sukcesów. W kwietniu wygrała jeden z najbardziej prestiżowych wyścigów klasycznych – Strzałę Walońską.

Spośród klasyków Niewiadoma triumfowała także w Amstel Gold Race (2019) i Trofeo Alfredo Binda (2018). Wygrała wyścigi etapowe – Dookoła Wielkiej Brytanii (2017) czy Ceratizit Festival Elsy Jacobs w Luksemburgu (2016). W kolekcji ma brązowy medal szosowych mistrzostw świata (2021) oraz tytuł mistrzyni świata w kolarstwie gravelowym (2023).

W swoim debiucie olimpijskim w Rio de Janeiro w 2016 roku była szósta, a trzy lata temu w Tokio zajęła 14. miejsce.

Oprócz Niewiadomej, w Tour de France startowały cztery Polki. Karolina Kumięga (UAE Team ADQ) i żegiestowianka Agnieszka Skalniak-Sójka (Canyon-SRAM) zajęły dalsze lokaty. W piątek nie wystartowała Marta Lach (Ceratizit-WNT), natomiast w środę wycofała się z wyścigu Daria Pikulik (Human Powered Health), srebrna medalistka olimpijska z Paryża w kolarstwie torowym.

fot. UM SS

Komentarze

Partnerzy

herb 112092751_901790209899742_1325318935_n  
"