Sport, Z ostatniej chwili

Pewna wygrana Sandecji w sparingu

Opublikowano: 15 stycznia, 2018 o 8:56 am   /   przez   /   komentarze (0)

Ekstraklasowy zespół MKS Sandecja w pierwszym meczu sparingowym, pod kierunkiem nowego trenera Kazimierza Moskala, pewnie pokonał Poprad Rytro (IV liga).

Sandecja Nowy Sącz – Poprad Rytro 3-0 (1-0)
1:0 Adrian Danek 8, 2:0 Wojciech Trochim 80, 3:0 Bartłomiej Dudzic 89
Sędziował: Krzysztof Budnik (Nowy Sącz

Sandecja: Michał Gliwa (46 Łukasz Radliński) – Adrian Basta (46 Lukas Kubań), Plamen Krachunov (38 Michał Gałecki, 46 Paweł Jarzębak), Michal Piter-Bućko (46 Dawid Szufryn), Patrik Mraz (46 Jonatan Straus) – Adrian Danek (46 Bartłomiej Dudzic), Bartłomiej Kasprzak (46 Zawodnik testowany), Mateusz Cetnarski (46 Grzegorz Baran), Maciej Małkowski (46 Tomasz Brzyski) – Maciej Korzym (46 Wojciech Trochim), Aleksandar Kolev (46 Filip Piszczek).
Poprad: Mariusz Różalski – Adam Buk, Michał Pawlik, Kamil Lizoń, Grzegorz Ciężobka – Nikolaus Kaćmarcik (46 Zawodnik testowany), Jakub Wańczyk, Dariusz Prusak (46 Konrad Dziedzina), Grzegorz Duda – Szymon Dziedzina, Mateusz Poczkajski (46 Kacper Kołbon).

Faworytem spotkania była Sandecja i to było widoczne. Piłkarze biało czarnych stwarzali wiele groźnych akcji, ale wykorzystali tylko trzy. Brakowało szybkości i precyzji, co spowodowane było i jest bardzo intensywnymi treningami. Warto jednak podkreślić bardzo dobrą postawę w bramce Popradu Mariusza Różalskiego, który wiele razy ratował swój zespół przed utratą kolejnych goli.
Od początku meczu przewagę mieli gospodarze, którzy już w 5. minucie gospodarze mogli objąć prowadzenie. Z rzutu wolnego uderzył Danek, ale jego strzał obronił Różalski. Kilka chwil później „Dinek” wpisał się na listę strzelców wykorzystując dośrodkowanie Małkowskiego. Szanse na gole miał Kolev, który trzykrotnie główkował, ale minimalnie niecelnie.
W drugiej połowie w zespole Sandecji nastąpiły zmiany, ale obraz gry się nie zmienił. Sandecja przeważała, ale gole nie padały. W 71 minucie Trochim wykonywał rzut karny, ale Różalski obronił. Na szczęście kilka minut później ładnym lobem podwyższył wynik na 2:0. Pod koniec meczu pod bramką Popradu zrobiło się gorąco. Najpierw strzelał Trochim, Piszczek i w końcu Dudzic dał radę Różalskiemu.

Naszym celem jest utrzymanie się w ekstraklasie – mówił po meczu trener Sandecji Kazimierz Moskal. – Na dzisiaj nikt nie zastanawia się nad miejscem w tabeli, poza tym co powiedziałem. Chcę by zespół grał ciekawie, stwarzał sobie sytuacje bramkowe, by była radość z gry. Mecz pokazał piłkarzom, w którym są miejscu, co im brakuje, nad czym trzeba pracować.
– Cieszy, że wygraliśmy, że zdobyłem gola, choć karnego zmarnowałem – dodał Wojciech Trochim. – Grało się nam dość ciężko, bowiem od pierwszego treningu wylewamy siódme poty. Spotykamy się o 8 rano, potem zajęcia przed południem, po południu, badania, odnowa i w domu wieczorem by się przespać. Jednak tak musi być, jeżeli mamy coś osiągnąć.

 

sportowysacz.pl/Jerzy Cebula

Komentarze

Partnerzy

herb 112092751_901790209899742_1325318935_n  
"