Wydarzenia, Z ostatniej chwili
Budują mini plac zabaw na Osiedlu 1000-lecia
14 marca rozpoczęły się prace przy budowie mini placu zabaw na Osiedlu 1000-lecia w Starym Sączu. I może nie jest to olbrzymie przedsięwzięcie, ale z pewnością ucieszy najmłodszych mieszkańców, którzy nie mają w okolicy takiego miejsca do zabawy.
Dzięki zaangażowaniu przewodniczącej Osiedla Anetty Majdy, udało się „wyskrobać” z tegorocznego budżetu 40 tysięcy złotych na wielofunkcyjne urządzenie. Sukces duży, zważywszy na skomplikowaną sytuację gruntów na Osiedlu. Nie są one własnością gminy, więc nie mam mowy o rozbudowie.
–Ciasny,ale własny–mówi o placu zabaw przewodnicząca Osiedla 1000-lecia Anetta Majda –niestety na tak małym obszarze, nie jest możliwa rozbudowa. Dodatkowo dochodzą wszystkie „podziemne inwestycje”, jak np. przebiegająca linia gazowa. Jednak po wyburzeniu odstraszającego budynku (w pobliżu), zasadzeniu nowych krzewów wszystko nabierze świeżego i ładnego wyglądu. A o to chodzi. To miejsce gdzie mamy z dziećmi będą mogły spędzać czas. Spotykam się ze sporym odzewem młodych mam z naszej dzielnicy, które cieszą się, że blisko ich miejsca zamieszkania dzieci będą miały plac do zabawy.
Z budowy mini placu cieszą się najmłodsi mieszkańcy Osiedla ale i rodzice nie kryją zadowolenia. W końcu coś się dzieje -podsumowują.
Masz dla nas temat? Pisz na kontakt@starosadeckie.info
Jesteśmy też na Facebooku: Starosądeckie.info
fot. arch Osiedla
Komentarze
Komentarze (9)
Możliwość komentowania wyłączona.
SUper. Najwyzsza pora, że cos sie na tym zapomnianym OSiedlu dzieje. Brawo
Niech jeszcze tą budę rozwalą, bo straszy. Siedlisko brudu i nie wiadomo czego.
1000-lecia zacznie może żyć
W końcu. Po tylu latach cokolwiek sie dzieje. Tylko tą bude zburzcie bo straszy
Właściwa osoba na właściwym miejscu!
Ci co piszą o skomplikowaniu sytuacji gruntowej na osiedlu 1000 lecia niech sobie zadadzą choć trochę trudu i poczytają choć trochę o historii Starego Sącza .w początku lat 60 tych ubiegłego stulecia była tam targowica bydła w tym też koni .Obszar ten graniczy z zabudowaniami klasztoru pofranciszkańskimi.Prawdopodobnie przed kasacją klasztoru przez zaborcę austriackiego na tym niby spornym gruncie znajdowały się ogrody przyklasztorne i w czym problem?
Niestety nie jesteś edwardo w temacie. Gmina popełniła duży błąd podczas sprzedaży terenów. Wpisali jednego właściciela do użytkowania wieczystego, więc facet ma głos! Teraz ma sknocone akta ale o tym długo by pisac…oj długo. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie
Jeżeli chcemy żyć w ustroju kapitalistycznym , to własność jest rzeczą świętą .Takie sprzedawanie cudzej odwiecznej własności trąci zapachem bolszewizmu .Albo uznajemy własność panów , Żydów , kościoła bądz tkwimy w bolszewizmie i utopii pseudochrześcijańskiej .
Niema innej opcji.Albo bolszewicka grabież cudzego mienia lub oddanie prawowitym właścicielom lub ich spadkobiercom skradzionych dóbr .Precz z zakłamaniem robotniczo-chłopskim i popierających te grupy lewackie katoli-gejowskie grupy.
Szczyt beszczelnosci!! Radny Grzegorz Faron na dzisiejszym Posiedzeniu Rady Miejskiej dziękował Burmistrzowi za Plac Zabaw na 1000 lecia.Panie Faron jak panu nie wstyd przypisywać sobie czyjeś zasługi! Prosze zapomniec o przyszlej kadencji! WSTYD !!