Wydarzenia, Z ostatniej chwili
Gmina Stary Sącz. Kto jeszcze chodzi do biblioteki?
25 691 osób odwiedziło Bibliotekę w Gołkowicach w 2016 roku. –To świadczy, że biblioteka tętni życiem i jej budowa miała sens-mówi burmistrz Jacek Lelek.
Jakie znaczenie biblioteki mają dziś dla nas, użytkowników czytników, które same w sobie są podręcznymi „biblioteczkami”? Coraz więcej e-booków można kupić, jeszcze więcej – ściągnąć. U przeciętnego czytelnika biblioteka konkuruje z różnymi źródłami materiałów do czytania. Jak się okazuje biblioteki nie są już dziś traktowane jako wypożyczalnia książek – a raczej jako miejsce spotkań, możliwość znalezienia materiałów do pracy semestralnej, albo miejsce dostępu do internetu. To dla dzieci. Dorośli spotykają się w kołach zainteresowań, przychodzą na ogólnodostępne wykłady, albo na kursy komputerowe.
Jak często odwiedzamy biblioteki w mieście i gminie Stary Sącz?
Liderem w rankingu jest nowo otwarta biblioteka w Gołkowicach. W 2016 roku (do końca listopada) odwiedziło ją 25 691 osób. -Na pozycje w rankingu z pewnością ma lokalizacja, obok szkoły -tłumaczyła wyniki dyrektor Maria Sosin. Na miejscu drugim jest biblioteka w Barcicach -16 294 osób. Podium zamyka biblioteka w Starym Sączu -15 683 osób -która już wkrótce zostanie przeniesiona do nowej siedziby (zobacz ). Ostatnie miejsca zajmują: biblioteka w Przysietnicy (6183 osób) i Moszczenicy (2182).
Są ludzie, którzy twierdzą, że biblioteki należy zlikwidować. Wszystkie. Bo właściwie po co nam one? Ani te przybytki na siebie zarabiają, ani korzyści z ich istnienia nie ma jakichś wymiernych.
Ale….
Po latach zapomnienia, w wielu miastach i wsiach w Polsce biblioteki przeżywają renesans. Coraz częściej nazywane są multimedialnymi centrami kultury, mediatekami, czy artetekami. Wiąże się to z potrzebami osób, które w bibliotekach XXI wieku szukają czegoś więcej niż tylko możliwości wypożyczenia książki. Dzisiejsza biblioteka prowadzi wiele różnorodnych działań: dba o wczesną edukację małych dzieci, wspiera matki, organizuje działania dla seniorów, pomaga w poszukiwaniu pracy, udostępnia nowoczesne technologie. Na większości terenów wiejskich w Polsce jest ona jedyną przyjazną, dostępną dla wszystkich przestrzenią.
fot. Biblioteka w Gołkowicach
Komentarze
Komentarze (17)
Możliwość komentowania wyłączona.
Taaaa szkolna gawiedź grająca w durne gierki przed komputerem i hałasująca. Książki tam nie sposób poczytać ! Do tego sprytne pańcie bibliotekarki podbijające statystyki wspomnianymi dziećmi. Zamknąć to zmniejszyć ludziom podatki. Ludzie więcej wydają na wódkę przed samymi świętami niż na książki, a zatem każdego stać. Jak ktoś chce poczytać i tak nie ma tam szans z uwagi na hałas właśnie.
Biblioteki są potrzebne! Skąd w ogóle pomysł żeby je zamykać! Kultura społeczna szerzy się przez chodzenie do kin, branie udziału w regionalnych imprezach i festiwalach oraz właśnie przez wypożyczanie książek z bibliotek i czytanie. Społeczeństwo narzeka, że coraz więcej ludzi to analfabeci…LUDZIE! Książki to piękna rzecz. Otwartego umysłu nikt nam nie odbierze. Pozdrawiam.
Jestem stałym gościem biblioteki w Starym Sączu i cieszę się, że kwitnie 🙂
bardzo słuszna racja ,
miejsce fakt faktem owszem , potrzebne -ale dało by sie bez niego zyc , zreszta od tego powinna byc szkola , darmowy internet i gry podbijają statystyki , a szanowne Panie bibliotekarki wyklinają pod nosami bo trzeba po towarzystwie podloge pozmywać zamiast paznokcie malować .
Od tak poprostu
Bardzo ważne są biblioteki , dzięki nim za darmo możemy czytać wspaniałe książki.
Na basen to chetnie bym sobie poszedł z dzieckiem ale do biblioteki to szkoda mojego cennego czasu:))
Super że biblioteki są, chodzę ja i moje dzieci również, a jak komuś nie pasuje to jego problem, żyj i pozwól żyć innym!
Całkowicie się z wami zgadzam. Taka biblioteka to ciepły stołek, książki dziasiaj to żaden wydatek przeciętna rodzina więcej wydaje na alkohol niż na książki. A z tymi dzieciakami i internetem w takim miejscu to fatalny pomysł ile razy tam jestem to cała gromada. Te tysiące korzystających to właśnie dzieci.
Odliczyć wizyty dzieci-uczniów w bibliotece w Gołkowicach a wtedy zobaczymy, jaka jest prawda. Biblioteka była potrzebna i chwała, że jest, ale naciąganie statystyki w tej Gminie jest na najwyższym poziomie. Czyżby pobierano korepetycje w TVP Info lub w Wiadomościach
Nic nie wiesz o cenach książek.Sa bardzo drogie.Za to wódka jest tania.
Chyba za dużo pijesz ! Które książki są drogie te za 30 zł czy za 50 ? Ile wydajesz w miesiącu na wódkę ?
A byłeś tam? komputery są w innym pomieszczeniu niż czytelnia. Szkoda słów na takiego jak ty. Ja byłem i jakoś było cicho,
Spytaj dziecko co woli. Bo może też chciałby poczytać a nie ciągle być włóczony przez rodziców po hałaśliwych miejscach
Zobacz sobie ile jest cotygodniowych spotkań. Seniorki, zajęcia z dziećmi różne spotkania i występy. Moja babcia tam chodzi i sobie chwali, A szkoła? jak nie ma świetlicy a szkoła podsyła dzieci po lekcjach aby czekali na busa to miej pretensje do szkoły. Nie wiem jak liczą te statystyki ale z tego co widziałam dzieci w chodzą i wychodzą więc wątpię aby ich zliczali. Jeżeli biblioteka robi za świetlice i dom kultury to statystyki mogą się zgadzać
W Gołkowicach są na tej samej sali co hałasujące dzieciaki z komputerami
Komputery są osobno tylko nie ma drzwi. Tyle razy tam byłem i jakoś nie hałasowali. a totalnej ciszy nie będzie bo wszystko jest otwarte, poza tym możesz iść na piętro i tam jest spokój. Na dole ciągle ktoś chodzi.
Dla niedowiarków. Wygooglujcie sobie w wyszukiwarce google słowa „Biblioteka w Gołkowicach”. Tam na 1 pozycji znajdziecie stronę biblioteki i zobaczcie ile tam się rzeczy dzieje