Gmina Stary Sącz nowym właścicielem dworca PKP?

– Trwają przygotowania zmierzające do przekazanie dworca na rzecz Samorządu – powiedziała naszemu portalowi  Katarzyna Grzduk z biura prasowego PKP SA.

Nie od dziś wiadomo, że  władze PKP chcąc poprawić zarządzanie dworcami kolejowymi pozbywają się dworców na rzecz samorządów. Podobnie jest w Starym Sączu.

Wszystko zaczęło się w 2013 roku kiedy Polskie Koleje Państwowe wystąpiły do gminy z zapytaniem czy jest zainteresowana przejęciem terenów dworca kolejowego wraz z działkami drogowymi ul. Papieskiej . Gmina przedstawiła akces co do przejęcia powyższych terenów i obiektu dworca, jednak w roku ubiegłym PKP wycofało się z pomysłu sprzedaży dworca i terenów przyległych. Teren dworca został więc podzielony na kilka działek. Dotyczy to połączenia ul. 22 stycznia z ul. Bandurskiego oraz ul. Papieskiej z Topolową. Pomimo szlaku drogowego drogi były własnością PKP.

– Jesteśmy w tej chwili na etapie omawiania aktu notarialnego na podstawie, którego przejmiemy bezpłatnie drogę łączącą ul. 22 Stycznia z ul. Bandurskiego oraz drogę po drugiej stronie torów kolejowych, czyli od ul. Trakt Świętej Kingi do ul. Topolowej –powiedział Burmistrz Jacek Lelek

– Gmina nie miała jednak sprecyzowanego planu przeznaczenia dworca PKP, natomiast po przejęciu działek drogowych będziemy się starać o środki finansowe na przebudowę ul, Papieskiej i ul.Traktu św. Kingi. Zostanie wykonane poszerzenie drogi jak również ścieżka rowerowa –podsumował Wiceburmistrz Kazimierz Gizicki.

Rada Miejska w poprzedniej kadencji podjęła także uchwałę w sprawie odpłatnego nabycia od PKP terenu znajdującego się pomiędzy ul. Papieską a torami kolejowymi. Teren ten obecnie podczas uroczystości odbywających się przy ołtarzu papieskim służy doraźnie jako parking.

Podczas jednej z Sesji Rady Miejskiej padła propozycja ze strony Radnego Roberta Ramsa o wykonanie przejścia z peronu w stronę ołtarza. Obecnie przejścia tam nie ma, a jeśli ktoś przechodzi to robi to nielegalnie.

– Dzisiaj jakiekolwiek inwestycje w infrastrukturę kolejową przy takim ruchu pasażerskim nie mają sensu. Jedynie, co tam chcielibyśmy zrobić to zabezpieczyć interesy mieszkańców, którzy dzisiaj mają problemy z dojazdem do swoich domów. Kiedyś to było centrum Starego Sącza i wizytówka miasta, bo większość ludzi dojeżdżała pociągami. Dzisiaj pociągi jeżdżą prawie puste. Cały ten teren wymaga rewitalizacji -podsumował Burmistrz Jacek Lelek.

Pojawiła się także propozycja zlokalizowania tam szynobusu a nawet zajezdni autobusowej. Szynobus miałby kursować z Nowego do Starego Sącza. Jednak gdyby takie plany doszły do realizacji to starosądeckie władze chcą zlokalizować przystanek w okolicach wiaduktu w Starym Sączu, a więc bliżej komunikacji autobusowej i centrum.

– Chyba wrócimy do koncepcji zajezdni autobusowej -podsumował Burmistrz Jacek Lelek.