Kto odpowie za fatalny stan chodnika do źródełka św Kingi?

Kto odpowie za fatalny stan chodnika do źródełka św Kingi w Starym Sączu? Z pewnością pogoda i złe warunki atmosferyczne! Jak się okazało, okres rękojmi się skończył a piaskowiec nadal ulega erozji i rozwarstwieniu.

–Źródełko miało być piękne a jest cieknące z odpadającymi schodami.. Następnej zimy zapewne nie przetrwa..-piszą do nas zbulwersowani mieszkańcy.

–Niech ktoś się ustosunkuje do tego co tam się dzieje albo odpowie za taki stan rzeczy –dodaje starosądeczanin.

Wykonana w 2010 roku inwestycja za ponad milion złotych znów będzie poddana modernizacji i Gmina zrealizują ją we „własnym zakresie”. Co to oznacza? Z pewnością kolejny przetarg i kolejne pieniądze na poprawę jakości chodnika, który może stanowić zagrożenie dla pieszych. Nie wspominając już o estetyce.

Źródełko zostało zrealizowane z Małopolskiego Programu Operacyjnego, z którego Gmina uzyskała dofinansowanie w wysokości ponad 665 tys. zł. Dokumentację przebudowy źródła św. Kingi przygotował znany sądecki architekt Wojciech Butscher a wykonawcą robót była sądecka firma. Prace w trudnym terenie, na zboczu, w wąskim jarze trwały kilka miesięcy.

Zrealizowano m.in. wzniesienie nowego muru oporowego u podstawy skarpy, przebudowę ciągu pieszego z systemem placów i podestów, realizację małej architektury, czyli m.in. murków, siedzisk, ławek, cokołów, misy i tablicy inskrypcyjnej. Będzie nowa instalacja ujęcia wody, system kanalizacji deszczowej. Zamontowane zostanie oświetlenie terenu i ogrodzenie.

Projekt został sporządzony w oparciu o analizę historii i tradycji tego zakątka, który jest miejscem kultowym od średniowiecza (pierwsze wzmianki o kaplicy przy źródle pochodzą z XVII wieku, ta dzisiejsza została wybudowana w roku 1779 staraniem ksieni Katarzyny Psurskiej). Źródełko zostało przeniesienie nieco wyżej i wbudowane w zbocze. Powstał też owalny placyk i wybudowano nowe chodniki.

Dla zobrazowania tej inwestycji w skali niewielkiego przecież Starego Sącza marszałek Zegzda posłużył się porównaniem jej wartości do kosztu budowy pięciu domów. Powiedział w 2010 roku, że źródełko św. Kingi jest perełką w starosądeckiej koronie, a istotą przedsięwzięcia poprawa dostępności i estetyzacja tego kultowego miejsca.

– To przedsięwzięcie stało się jednym z etapów rewitalizacji naszego miasta i jego historycznych części – mówił w 2010 roku obecny burmistrz Marian Cycoń.

Niestety rękojmia tej inwestycji obejmowała trzy lata. Jak powiedział nam wiceburmistrz Kazimierz Gizicki –W ramach przeglądu pogwarancyjnego w 2013 roku wykonawca wymienił elementy schodów, które uległy zniszczeniu.

Jednak nie trudno zauważyć, że w dalszym ciągu piaskowiec ulega erozji i rozwarstwieniu. Nie trzeba nikomu tłumaczyć, że jest to kamień mało odporny na czynniki atmosferyczne. Dlaczego zatem przebudowę ciągu pieszego prowadzącego z dwóch stron, z góry od strony klasztoru i z dołu od ul. Bandurskiego do kaplicy wykonano z tak „słabego” materiału?

–Kamień piaskowiec to decyzja konserwatora zabytków -powiedział nam wiceburmistrz Kazimierz Gizicki – Będziemy wymieniać uszkodzone płyty we własnym zakresie –podsumował.

-Stary Sącz jest ważnym elementem dziejów Małopolski.Nie mamy wielu takich historycznych zakątków, na pewno są to: Kraków, Biecz, Alwernia, Wieliczka, Oświęcim, ale też i Stary Sącz. Musimy o to miasto dbać –mówił w 2010 roku Leszek Zegzda.

Dlatego też barokowa kapliczka pw. św Kingi w Starym Sączu otrzymała w tym roku dofinansowanie w wysokości 9 tysięcy złotych  na prace remontowo -konserwatorskie (II etap). Dofinansowanie przyznał Sejmik Województwa Małopolskiego w ramach konkursu „Kapliczka” (czytaj więcej)

Szkoda tylko, że otoczenie wokół samej kapliczki i źródełka cieszyło nasze oko, przez tak krótki czas! Pozostaje tylko retoryczne pytanie, kto zawinił? Wykonawca budując zgodnie ze specyfikacją? Burmistrzowie i Radni, którzy nie zauważyli problemu?Konserwator zabytków wydając zezwolenie na budowę chodników z piaskowca? a może sam piaskowiec i pogoda?

Od setek lat źródełko pełni funkcję kulturowo – religijną i ma niezwykłą moc. Przyczynia się do uzdrowień. Służy spragnionym i świetnie nadaje się do kiszenia ogórków. Woda ze źródełka św. Kingi w Starym Sączu ma wiele zastosowań! To nie ulega żadnych wątpliwości, szkoda tylko, że w takim „rozwarstwionym” otoczeniu.

fot. Czytelnik
fot. archiwum UM Stary Sącz