Kultura, Wydarzenia, Z ostatniej chwili
Lachowska Micha w Starym Sączu. Regionalne przysmaki i muzyka pod nogę
Świetne występy i poezja smaku zawładnęły Starym Sączem. To była prawdziwa uczta dla ducha i podniebienia – kolejna odsłona Lachowskiej Michy, która odbyła się wczoraj (15 maja) przyciągnęła tłumy starosądeczan. Swój dorobek kulinarny zaprezentowały gospodynie z gminy. Na scenie rządziły wszystkie pokolenia. Od najmłodszych milusińskich prosto spod Prehyby po ich doświadczonych kolegów Starosądeczan i Fiyrloków.
Gospodarze stoisk stanęli na wysokości zadania, bo serwowane przez nich regionalne potrawy dosłownie znikały z drewnianych blatów.Panie zatroszczyły się o to aby nikt głodny z imprezy nie wyszedł. Na stołach królowało swojskie jadło przyrządzone według dawnych receptur.
Stowarzyszenie Górali Popradzkich z Przysietnicy częstowało bryjką zwaną również cyrem lub cyrkiem czyli regionalnej potrawy, bardzo popularnej w Starym Sączu i okolicach.
-Bryjkę przyrządzało się, gotując w osolonej wodzie mąkę razowa, do wyboru również kukurydzianą, jęczmienną lub pszenną – opowiada Joanna Jasińska ze Starego Sącza. – Wrzucało się ją kiedy woda wrzała, mieszało, by nie było grudek i gotowało do momentu, aż nie zgęstniała. Wówczas wykładało się ją do miski, rozcierając na całej powierzchni. Potrawę zalewało się mlekiem gotowanym lub zimnym.
Oprócz czegoś dla ciała było coś dla ducha. Tak pod nogę! Na scenie rządzili: Zespół tańca nowoczesnego ADAMO, Dziecięcy Regionalny Zespół Pieśni i Tańca SPOD PREHYBY, Zespół Regionalny Starosądeczanie, Zespół Regionalny Mali Starosądeczanie, Zespoły tańca nowoczesnego z PMDK: Allegro I, Allegro II, Babeczki i spółka, BEST, ALIBI, UPS, Zespół folklorystyczny LEVOCAN ze Słowacji a także KAPELA FIYRLOKI.
Punktualnie o 18:00 rozpoczęto smażenie jajecznicy z 1000 jaj z lubczykiem. Wszak to Zielone Świątki, więc tradycji stało się zadość.
Starosądeckie.info patronem medialnym Lachowskiej Michy.
Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco: Starosądeckie.info
Komentarze
Komentarze (7)
Możliwość komentowania wyłączona.
Wielka szkoda ,że nie mogłam być ,a tak chciałam spróbować „bryjki”,chyba jeszcze nigdy nie jadłam tego dania.Z rodzinnego domu nie pamiętam,by mama ją przyrządzała.
Do WIOLA-Jak „nie znasz smaku bryji,to masz kupę szczęścia,że tatko i mamcia byli w PO .Głodne dzieci polskie bardzo dobrze znają smak cyru i o tych upokorzeniach POdziękują za to tym co potrzeba oby nie twojej rodzinie.Ja wychowałem się na bryji i nic mi się nie stało i powiem więcej pokolenie wychowane na bryji miało szacunek do dobra ,a nie tak jak współcześnie :inne czasy,nam się należy-nie tak do końca :)):P
Tak ,mam kupę szczęścia moi rodzice pracowali ,a nie ustawiali się w kolejce po zasiłek,żeby mieć na piwko i papieroska.Po Twojej wypowiedzi widać ,że twoi rodzice ,ani kultury, ani szacunku do drugiego człowieka Cię nie nauczyli.Żyj swoją zazdrością i złośliwością bo inni mieli lepiej.Każdy ma prawo wyboru.
Skoro bryjka ci nie zaszkodziła jak twierdzisz, to oznacza że impotentem intelektualnym jesteś od urodzenia.
A może by tak w takie imprezy pokreślić naszą „regionalność” i ubrać choć część ubioru regionalnego 😉
ADAMO jest super
nie igsiedlua2009 gupi pomysł spotkajmy się o godz13 pod przeczkolem na o