Wydarzenia, Z ostatniej chwili
Mieszkańcy walczą z psimi kupami w Internecie
–Wiele jestem w stanie zrozumieć, ale to co wyprawiają właściciele psów w naszym mieście to nie mieści mi się w głowie –alarmuje nasz Czytelnik –Czy tak trudno posprzątać po swoim psie? To irytujące, że idąc przez miasto czuje się jakbym chodził po polu minowym. Lubie zwierzęta. Sam mam psa, ale zawsze po nim sprzątam. Ja rozumiem „zwierzęcą naturę”, ale że ich właściciele tego nie rozumieją?
Problem jest stary, ale przybywa pomysłów jak się z nim rozprawić.
Jeden mieszkaniec Starego Sącza postanowił „walczyć” z tą śmierdzącą sprawą w Internecie. Na jednym z profili społecznościowych opublikował filmik z kamery, zamontowanej na swoim budynku z wymownym tytułem: „Dziękuję za świeże gó..* przy wejściu do domu!
To najpopularniejsza i dość skuteczna forma walki. Zawstydzony właściciel psa w końcu zaczyna po nim sprzątać.Mieszkańcy, którzy nie mają psów albo tacy, którzy sprzątają po swoich pupilach coraz częściej wypowiadają walkę tym, którzy zostawiają psie kupy gdzie popadnie: pod oknami, w alejkach spacerowych, przy placach zabaw.
–Mieszkam na parterze, więc wyjątkowo mocno odczuwałam ten problem. Latem nie mogłam spokojnie wyjść na balkon –mówi nasza Czytelniczka, mieszkająca w sądeckich blokach– Wywiesiłam wielką kartkę z wydrukowanym tekstem: „Nie chcę kup pod moim balkonem!”. Kartka wywołała poruszenie. Kilku sąsiadów próbowało jeszcze przechadzać się pod moimi okami, ale wychodziłam wtedy na balkon i donośnie mówiłam „dzień dobry”. W ten sposób pozbyłam się intruzów raz na zawsze. Wciąż wyprowadzają psy, ale pod innymi oknami – opowiada.
Trzeba być świadomym tego, iż psie odchody mogą być źródłem pasożytów oraz bakterii groźnych dla ludzi, a przede wszystkim dla dzieci. Kontakt z nieczystościami może powodować zarażenie tasiemcem psim, bąblowcem czy glistą psią, wywołującą poważną chorobę – toxocarozę, której powikłania mogą prowadzić do utraty wzroku czy zaćmy.
Z tego miejsca apelujemy do właścicieli psów, by sprzątali po swoich czworonogach. Posiadanie zwierzaka to nie tylko przyjemność, to również obowiązek!
Apelujemy także do młodzieży, aby nie zaśmiecała papierkami po słodkościach, petami i innymi śmieciami, przydomowych zielonych skwerków, chodników i trawników.
Zadbajmy o to co nasze, wspólne! To tak niewiele, a wszystkim będzie przyjemniej! Niech spacer starosądeckim chodnikiem nie będzie już torem z przeszkodami.
Masz dla nas temat? Pisz na kontakt@starosadeckie.info
Jesteśmy też na Facebooku: Starosądeckie.info
fot. Czytelnik
Komentarze
Komentarze (25)
Możliwość komentowania wyłączona.
niestety ale taka jest prawda, właściciele psów nie sprzątają za swymi kochanymi pupilami;]
A może postarajmy sie o więcej koszy przeznaczone na odchody z workami bo każdemu czasem sie zdarzy wyjść i zapomnieć o worku na odchody. W prawdzie nie mam zwierząt ale wydaje mi się ze takie kosze ułatwiłby zycie.
Czy ten biały psiak to przewodniczącej os, 1000 lecia.?
?
Popieram poprzednika – płaci sie podatek za psa i może rzeczywiście WARTO za te pieniądze kupić i postawić kilka koszów przeznaczonych na psie odchody z woreczkami. Jedyny jaki kosz przeznaczony do tych celów jest w PARKU miejskim(bez woreczków) i przyznam strzeże ze nigdzie indziej sie nie spotkałam z takowymi koszami.
Mam psa i w centrum miasta zbieram odchody, natomiast w polach zbieranie uważam za zbyteczne.
W końcu ktoś głośno mówi o gów*ianej sprawie! Mieszkam na osiedlu i to, co tu się w tej kwestii wyprawia przechodzi ludzkie pojęcie! Jest 1 – JEDEN- kosz na psie odchody, skutecznie wykorzystywany, ale na śmieci. Właściciele psów wyprowadzają je na trawniki, jak pupile sraja, to Ci w niebo patrzą, że niby nie widzą! A potem dzieci deptają i wnosza do mieszkań! Pieski często zadbane, wychuchane, ba, nawet uczesane i ubrane, ale stylowego gowienka pupila już nie ma kto oporzadzic! Dlaczego na trawnikach osiedlowych stoją znaki „zakaz gry w piłkę”?! Może czas zamienić je na „zakaz wyprowadzania psów na trawnik”? Administracja ręce rozkłada, może szanowna Redakcja coś w naszym imieniu podziała?
Dokładnie, sam mam psa dość dużego i zamawiam w internecie specjalne woreczki na psie kupska i zawsze po nim sprzątam, uważam to za „psi obowiązek” i sam irytuje jeżeli idzie ktoś z psem, i załatwia się pod moim oknem, po zwróceniu uwagi słyszę zazwyczaj „przecież to pies, ja nie wybieram gdzie on sie załatwia”. Także problem jest zarówno z niską świadomością i wręcz umysłowym ograniczeniem niektórych posiadaczy psów, jak i z brakiem koszy na psie ekskrementy. Jedyne jakie kojarzę to te w parku, uważam że powinny być gęściej rozstawione, nie muszą być co 100m, w końcu wychodzimy z psami na spacer więc jaki problem podejść te 200-300m do najbliższego kosza na psie kupy. Jeżeli problem zaczyna powodować społeczną atencję w tym temacie, to może na łamach portalu zrobimy ankietę lub petycję o dołożeniu tych koszy. Później można to poddać dyskusji na sesji Rady. Myślę, że Radni będą jednogłośni w tej sprawie a sama instalacja i obsługa nie kosztuje majątku.
INSTRUKCJA:
Przed wyjściem na spacer zabieramy dwie reklamówki do kieszenie
”po sprawie” naciągamy jedną reklamówkę na dłoń jak rękawicę, łapiemy kupsko
Drugą ręką zdejmujemy reklamówkę ciągle trzymając zdobycz w ręce pierwszej
Reklamówkę zawijamy i wiążemy
Całość wkładamy do drugiego worka, ponownie wiążemy
Pozbywamy się w koszu
15-20 sekund roboty.
OPCJA 2:
Spacerujemy po lesie/wiklinie
O ile pupil nie narobi na ścieżce….toż to natura!
Obok czwartego bloku na Słonecznym na wprost apteki Kinga jest pojemnik na psie odchody . Jeszcze nigdy nie widziałam , żeby ktoś do niego wrzucił odchody, a na trawniku obok spokojnie nie przejdzie. Biedne dzieci, które na butach przynoszą ’ niespodzianki ” , bo tam ich dużo się bawi , zwłaszcza kiedy mokro. Wstydźcie się !
Inna pani z Tysiąclecia emerytowana polonistka z LO też nie zbiera kup po swych psach i jeszcze na Słoneczne przyprowadza. ! Ładny przykład dla młodzieży !
Donieść do spółdzielni, kto z bloku tak robi, niech karę pieniężną nałożą !
Gówno ( psie ) mnie to obchodzi !
Babcia z 3 psami 🙂 kto jej nie zna 🙂 tylko ze jak jej piesek zrobi kupke to ucieka tylko albo ciagnie tego biednego psiaka za smycz i idzie dalej, taki przykład wlasnie daje mlodszym pokoleniom.
Na os. 1000-lecia są dwa kosze na ” twarde dowody ” , ale zostały ulokowane w fatalnym miejscu: za albo koło ławki (?), a poza tym są rzadko używane. Podobnie jest w parku – w obu przypadkach powinny stać w bardziej ustronnym miejscu.
Tak samo przy garażach na ul,Podegrodzkiej i to nie tylko psie odchody !!! ZGROZA !!!
Spacerujemy po wiklinie i po lesie i podziwiamy, jaki porządek po sobie pozostawiają ludzie.
Racja, dzieciom nie wolno, ale psom – a jakże !
Donieść !!!
Zgłoś i podpisz się !! A nie donieść
Zgłoś i podpisz się !! A nie donieść
Na Tysiac lecia są dwa takie psy.
Jola
Nie donoś !!!
na osiedlu 1000 lecia panie z pieskami dosc ze nie zbieraja psich odchodow to wychoda bod cudze okna zeby ich pupil nie zrobil pod ich balkonem a z parkingu zrobily ubikacie dla psow .
Ja bym tobie srał pod oknem anonimowy kapusiu 😀 pozazdroscic sąsiada!
Weźmy przykład z USA i zróbmy psi park , tam pieski mogą swobodnie biegać i zrobić niespodziankę 🙂
Nasrane to masz w głowie.