Wydarzenia, Z ostatniej chwili
Omnia Beneficia, rymarz, marynarz i Starosądeczanie na planie z Andrusem
To już drugi, ostatni dzień nagrań do programu realizowanego przez TVP Rzeszów pt. „Z Andrusem po Galicji”. Przez dwa dni (wtorek, środa) wraz z ekipą filmową Artur Andrus gości na Sądecczyźnie. Odwiedził między innymi Przehybę, starosądecki Rynek, Bractwo Kasztelanii Sandeckiej, wpadł na obiad do Restauracji Marysieńka i zachwycił się Oficyną „Raczków”.
Dzisiaj rano (13 lipca) wypił kawę z Mgr Morsem (zobacz: Artur Andrus wpadł na kawę do Mgr Morsa!) a potem wysłuchał Omnia Beneficia w wykonaniu starosądeckiej młodzieży (Doroty Król, Dominika Nosala, Adama Pawlika i Artura Tokarczyka). To był sygnał do pogawędki z dyrektorem artystycznym Starosądeckiego Festiwalu Muzyki Dawnej Marcinem Szelestem.
W planach jest jeszcze spotkanie z rymarzem, komandorem -marynarzem i zespołem regionalnym Starosądeczanie. Dzisiaj na starosądeckim Rynku odbędzie się finał, a więc piosenka o Starym Sączu. Utwór muzyczny to efekt każdego odcinka czyli zwieńczenie podróży po miastach Galicji. Piosenka zazwyczaj powstaje w 2 godziny i będzie efektem wielu niecodziennych, często zabawnych sytuacji, które spotkały artystę w Starym Sączu.
-Jak przyjeżdżam, to muszę usłyszeć jakieś hasło, zauważyć jakąś charakterystyczną rzecz i sytuację. Na podstawie tego późnym wieczorem coś się zacznie rodzić –mówi Artur Andrus -Ja piszę tekst, a mój kolega muzyk, który tutaj ze mną przyjechał, nadaje temu formę muzyczną. Nigdy nie przyjeżdżam z gotową piosenką. Ona tworzy się tu i teraz.
Komentarze
Komentarze (1)
Możliwość komentowania wyłączona.
Dajcie spokoj z tym Andrusem bo go już w kiblu widzę nawet:)