Kultura, Ludzie z pasją, Wydarzenia, Z ostatniej chwili
Regionalne smaki i aromaty królowały w Starym Sączu
Mordonie, czyli tzw. kudłate kluski z tartych ziemniaków z aromatyczną golonką oraz placki po rytersku ze świeżo wytopionymi, chrupiącymi skwarkami – to charakterystyczne potrawy kuchni sądeckiej, które w ostatnią niedzielę podbiły serca uczestników Małopolskiego Festiwalu Smaku w Starym Sączu.
Festiwal był rajem dla wielbicieli dań z mąki, ziemniaków i fasoli, bez których trudno wyobrazić sobie tutejszą kuchnię. Przez całą niedzielę można było próbować lokalnych specjałów mięsnych m.in.: golonki czy polędwicy sądeckiej. Na miłośników letnich smaków czekały dary pochodzące z tutejszych sadów: jabłka łąckie i śliwki w niezwykłych połączeniach smakowych.
W festiwalowej kuchni, podczas pokazów gotowania, smakowite potrawy wyczarowywał znakomity kucharz Andrzej Polan. Wielu uczestników podpatrywało mistrza, czekając z niecierpliwością na możliwość skosztowania gotowych już potraw. Wszyscy rozkoszowali się smakiem regionalnych klusków, tzw. mordoni podanych z pyszną sądecką golonką, soczystą zieloną kapustą z koprem oraz lubczykiem. Kusiły też smakowite placki po rytersku ze śliwkami, skwarkami i bundzem. Podniebienia wielbicieli zup podbijała polanka z rzodkwi i rzodkiewki z aromatyczną polędwicą, fasolą, koperkiem i aksamitną śmietaną z Limanowej.
Miłośnicy jarskiej kuchni nie opuszczali na krok znanej blogerki Dominiki Wójciak, która przyrządziła potrawy na bazie fasoli Piękny Jaś z Doliny Dunajca. Plantacje Pięknego Jasia wpisały się już na stałe w krajobraz Doliny Dunajca i trudno wyobrazić sobie bez tej rośliny regionalną kuchnię Sądecczyzny. Fasola, oprócz charakterystycznych dużych nasion, wyróżnia się wysoką zawartością magnezu, słodkim smakiem, delikatną strukturą i konsystencją, cienką i miękką skórką oraz krótkim czasem gotowania. Podczas degustacji można było spróbować musu z tejże fasoli wraz z pieczoną marchewką i rokitnikiem, w asyście aromatycznej, orzechowej posypki. Z kolei podczas warsztatów kulinarnych każdy mógł się przekonać, że pyszny smalczyk można przygotować także w wersji wegańskiej, czyli z fasoli z dodatkiem regionalnego łąckiego jabłka oraz suski sechlońskiej.
Okazję do tego, żeby spróbować swoich sił w wyrabianiu i wałkowaniu ciasta miały również dzieci. Podczas warsztatów kulinarnych udało im się przygotować kluski leniwe z karmelem jabłkowym oraz malinami. Dodatkowo w specjalnej strefie zabaw na najmłodszych czekały niecodzienne atrakcje jak np. warsztaty z plecenia wianków czy wyścigi na drewnianych konikach bujanych.
Oblężenie miłośników małopolskich smaków przeżywały stoiska wystawców z produktami tradycyjnymi i regionalnymi firmowanymi znakiem „made in Małopolska”. Każdy chciał zrobić zakupy, by móc dłużej, we własnym domu rozkoszować się aromatycznymi miodami, serami czy wędlinami.
Pamiątką z festiwalu pozostaną też zdjęcia, które uczestnicy chętnie robili sobie w gif-budce, a także regionalne upominki, dla tych którzy wykazali się aktywnością, biorąc udział w licznych konkursach.
Komentarze
Komentarze (3)
Możliwość komentowania wyłączona.
Zegzda tu, Zegzda tam, Zegzda dobrze zrobi Wam
Pięknie napisane Józiu
a jo ci ino płowiym – jo sie ino zerzygom zegzda