Ludzie z pasją, Wydarzenia, Z ostatniej chwili
Rodzice Prezydenta Andrzeja Dudy w Starym Sączu
Dzisiaj (27 grudnia 2015) w Starym Sączu odbyła się promocja książki-wywiadu z Janiną Milewską-Dudą i Janem Tadeuszem Dudą. Rozmowę z rodzicami prezydenta przeprowadził Andrzej Długosz, prezes Towarzystwa Miłośników Starego Sącza i kustosz muzeum.
Państwo Jan i Janina Duda opowiadali o swojej -innej niż zwykle, bo z ochroniarzami BOR-u- kolacji wigilijnej, niezwykłym sentymencie do Sądecczyzny i Klasztoru Sióstr Klarysek.
–Tegoroczna Wigilia była inna niż zwykle –mówiła Janina, mama prezydenta Andrzeja Dudy – Nasz syn przekonał ochroniarzy BOR-u że ten szczególny dzień należy spędzać wspólnie przy wigilijnym stole. Początkowo onieśmieleni, zgodzili się. Było 12 tradycyjnych potraw, 3 rodzaje pierogów i wspólna miska z której jemy kolację. Stawiamy na naszym stole jeden talerz a w tym roku wyjątkowo trzy i nakładamy kolejne dania. Było wspólne kolędowanie i prezenty. Nasz wnuczek przebrał się za małego świętego Mikołaja. Wyczytywał imiona wszystkich bliskich i ochroniarzy, rozdając drobne upominki. Potem udaliśmy się na Pasterkę.
Wczoraj państwo Jan i Janina Dudowie przyjechali do Starego Sącza.
– Kto przyjeżdża do Starego Sącza to musi się w nim zakochać, nie ma innej możliwości –mówił Jan Duda– to miasto jest nam niezwykle bliskie. Jestem z Sądecczyzną związany nie tylko genetycznie ale i emocjonalnie. Tutaj się dorastało. A swoiste piętno wywarł na mnie kościół Klarysek w Starym Sączu.
–Takim samym ogromnym sentymentem darzy Stary Sącz, nasz syn Andrzej -mówiła Janina, mama prezydenta -każde wakacje spędzaliśmy właśnie tutaj. I chociaż teraz bywa trudniej, to nasz syn oraz Jego rodzina bardzo chętnie odwiedzają swoje ciocie, które ich tak ciepło goszczą. Stary Sącz to ich ulubione miejsce.
Jan Tadeusz Duda urodził się w Starym Sączu cztery lata po zakończeniu II wojny światowej. Jego dom rodzinny znajduje się na tzw Podgórzu -Moi rodzice bardzo się kochali, było nas sześcioro dzieci, utrzymujemy do dziś bardzo żywe kontakty, bardzo serdeczne – wspominał rodziców Jan Duda. Jego ojcem był Alojzy Duda, góral z Zarzecza. Jan Duda chciał studiować prawo lub astronomię, ale ostatecznie wybrał elektrotechnikę. Trafił na studia do krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej. Nie przypuszczał zapewne wtedy, że z tą placówką zwiąże się na większość życia.
–Odczuwam olbrzymi dług wdzięczności do szkół jakich chodziłem-mówił Jan Duda – mój wychowawca (w szkole podstawowej) Emilian Tokarczyk uczył nas męskiej odpowiedzialności i życia. Do dzisiaj pamiętam Jego słowa: „życie można sobie oznaczać „S,V,T”. S- czyli droga, V- prędkość a T -czas. Można to sobie zmieniać w dowolnej konfiguracji. Przez V-oznaczać drogą a T – prędkość, jednak kto korzysta z tej dowolności to do niczego nie dojdzie. Wolność trzeba czasem sobie ograniczyć. Stosujcie S,V,T a wyjdziecie na tym dobrze”. To taka prosta zasada ale w pamięci takich młodych ludzi zostaje na całej życie.
–Starosądeckie liceum uważam za wzorzec współczesnej szkoły – kontynuował Jan Duda – to była szkoła, która przygotowywała do prawdziwego życia. Od każdego wymagano tyle na ile kogoś było stać. Pamiętam panią profesor Hasko i pana Lisa od których bardzo dużo skorzystałem. Zastanawiałem się na jakie iść studia, czy wybrać prawo, fizykę czy astronomię. To właśnie pan Lis doradził mi kierunek niezwykle pewny i praktyczny: „Jest na AGH taki wydział jak elektrotechnika. Daje porządne przygotowanie do życia-mówił profesor Lis – daje zawód niezwykle pewny i nieuzależniony od jakichkolwiek układów politycznych.”. Dzięki takiej decyzji dzisiaj mam fantastyczny zawód. Pamiętam też doskonale słowa pani profesor Hasko: „Jeśli ktoś ma silne mięśnie to powinien chcieć zdobyć medal na olimpiadzie, jeśli ktoś ma silną głowę to powinien chcieć zdobyć nagrodę Nobla, bo to są mniej więcej równorzędne nagrody”. Takie nam stawiano zadania w Starym Sączu.
Na studiach Jan Duda odbył praktyki w kopalni w Jaworznie gdzie poznał studentkę chemii z Łodzi, Janinę Milewską. Niebawem została ona jego żoną. Później zdał egzamin na studia doktoranckie i zaczął pracować na macierzystej uczelni. Dołączyła do niego żona i oboje zamieszkali w małym pokoiku, w hotelu asystenckim AGH. Niebawem na świat przyszedł Andrzej Duda. W 1980 r. Jan Duda został ojcem po raz drugi – na świat przyszła córka Ania. W 1988 r. pojawiła się druga córka, Dominika.
„Rodzice Prezydenta” to opowieść rodziców Andrzeja Dudy o ich domu, o tym, jak zmieniło się ich życie po wyborze syna na urząd prezydenta RP, ale także jak przeżywają medialne ataki na niego.
–Poczuliśmy się zobligowani, żeby dać ten wywiad. Nie po to żeby się chwalić, ale chcieliśmy dać świadectwo, że można mieć poglądy takie, które są zdrowe, racjonalne, a które akcentują wiarę i wartości. My jesteśmy normalną tradycyjną rodziną jakich wiele – wyjaśnił Jan Duda, ojciec prezydenta Andrzeja Dudy podczas premiery książki „Rodzice Prezydenta”.
-Jak znoszą Państwo medialne ataki? Chociażby ostatnia akcja z zablokowanym samochodem prezydenta czy przesadne uwielbienie? –pytał Andrzej Długosz
–To tak naprawdę drobiazg. Ważna jest jedna czy druga wizyta Andrzeja w innym kraju a o tym się nie mówi –mówiła Janina Milewska -Duda – źle zaparkowany samochód, gdzie brakowało zaledwie 7 cm do prawidłowej odległości na chodniku stał się tematem numer jeden we wszystkich serwisach informacyjnych. Proszę zauważyć, jak niewiele się mówi o służbowych wyjazdach, spotkaniach i rozmowach naszego syna z przywódcami innych państw. To zaledwie migawki w telewizji.
–Nasz Andrzej podjął pewną misje- kontynuuje Janina Duda– misję za ojczyznę. To dla niego wielka sprawa. Absolutnie zostają zburzone nasze tradycyjne zwyczaje jak np niedzielne obiady. Jesteśmy też narażeni na paparazzich, jednak jak się podejmuje jakiegoś zadania to trzeba je wykonać odpowiedzialnie. Tak podchodzi do tego Andrzej i tak podchodzimy my. Jesteśmy zupełnie w cieniu. Andrzej na scenie politycznej jest sam i to wymaga samozaparcia i bardzo dużej pomocy naszego społeczeństwa. Ja jako mama prezydenta mam potrzebę modlitwy za cały naród. I za tych którzy nam sprzyjają i za tych którzy są nam przeciwni, bo Andrzej chce być prezydentem wszystkich Polaków. Chce służyć wszystkim, całej ojczyźnie. To najważniejsze i trudne zadanie.
-My jako rodzice możemy zapewnić ze Andrzej poszedł spełnić uczciwie swoje zadanie –podsumowała Janina Duda.
–Czy posiadają Państwo „przecieki” kiedy pan prezydent Andrzej Duda odwiedzi Stary Sącz? -pytał Andrzej Długosz
–Przecieków nie mamy –mówił z uśmiechem Jan Duda – Nasz syn wspominał, że odwiedzi wszystkie powiaty , ale jestem przekonany że o Starym Sączu nie zapomni. Osobiście nie znam Jego harmonogramu, jednak każdy oficjalny wyjazd to taka „machina”. Czy to będzie incognito -tak jak ostatnio -czy oficjalnie to z pewnością do Starego Sącza zawita, bo darzy je ogromnym sentymentem.
Na zakończenie spotkania Andrzej Długosz wręczył obraz Starego Sącza namalowany przez nieżyjącego już artystę Udzielę a radna Julia Dziedzic -kwiaty. Do państwa Dudów ustawiła się niekończąca kolejka po autograf….
Czytaj także: Prezydent Andrzej Duda i Jego Starosądeckie korzenie
Masz dla nas temat? Pisz na kontakt@starosadeckie.info i dołącz do nas na Facebooku: Starosądeckie.info
Komentarze
Komentarze (12)
Możliwość komentowania wyłączona.
Wspaniałe spotkanie.Niesamowici ludzie. Pani Janina taka ciepła 😉 Dziękuje za dzisiejszy wieczór.
Panie Andrzeju dziękujemy za poprowadzenie spotkania. Pięknie się słuchało. Wspaniale spotkanie.
Dziękujemy!
Piękne świadectwo! Pani Janina to wzór kobiety – optymistka, mądra, ciepła, skromna, szanująca męża i innych… Jestem pod wrażeniem spotkania. Kto nie był – niech żałuje.
Jestem naprawdę mile zaskoczona. Wczorajsze spotkanie z państwem Janem i Janiną było niezwykle sympatyczne. To naprawdę wspaniali, ciepli i prości ludzie. Tak pięknie opowiadali, że można słuchać godzinami. Bez żadnego wydumania. Z pozdrowieniami.
Popieram. Moje pierwsze ale jakże sympatyczne spotkanie z państwem Janem i Janiną. Mieli czas dla wszystkich. Gawędzili podczas podpisywania książki i z każdym zamienili kila słów. Dziękuje panie Andrzeju za organizację i siostrom pana Jana 🙂
Wspaniali, skromni, a zarazem wielcy duchem ludzie.
Do WW, najpierw się zapoznaj ze statystyką, kto głosował w wyborach na PIS, a jak nie masz ochoty to Cię poinformuję. PIS wygrał we WSZYSTKICH GRUPACH WIEKOWYCH.
O spotkaniu dowiedzieliśmy się po fakcie przeglądając info.Jest nam z tego powodu przykro -naprawdę.Jeśli byłaby informacja, to ludzi chętnych aby spotkać Rodziców Prezydenta byłoby wielu. Nie wiem co z tą informacja w Starym Sączu- tak się złożyło czy zła wola?
To źle czytacie! Informacja na tym portalu była już od ponad 2 tygodni i aktualizowana od kilku dni. Na tapecie! Polecam uważne czytanie
A gdzie się podziały komentarze „przychylne inaczej”?
Zapomnieli dodać o babci prezydenta, która żyła w strasznej biedzie w Starym Sączu… mało jej pomagali… ot taka ciekawostka!