Wydarzenia, Z ostatniej chwili
Ruszyły prace przy kapliczce św Kingi a co z chodnikami?
Ruszyły prace remontowo-konserwatorskie barokowej kapliczki pw. św Kingi w Starym Sączu. Gmina otrzymała 9 tysięcy złotych na realizację tego przedsięwzięcia w ramach konkursu „Kapliczka”.
– Konkurs „Kapliczka” cieszy się z edycji na edycję ogromnym zainteresowaniem, dlatego cieszę się tym bardziej, że w tym roku uda się dzięki naszej pomocy finansowej zrealizować aż 40 inwestycji – mówił podczas sesji Leszek Zegzda, Członek Zarządu Województwa Małopolskiego
My liczymy, że zmieni się także samo otoczenie wokół kapliczki a władze zadbają o te wyjątkowe miejsce na mapie Starego Sącza.Wykonana w 2010 roku inwestycja za ponad milion złotych powinna zostać poddana szybkiej naprawie. Oczywiście okres rękojmi się skończył, dlatego nie wchodzą w grę jakiekolwiek naprawy pogwarancyjne, tylko nowy przetarg i nowi wykonawcy.
Dla zobrazowania tej inwestycji w skali niewielkiego przecież Starego Sącza marszałek Zegzda posłużył się porównaniem jej wartości do kosztu budowy pięciu domów. Powiedział w 2010 roku, że źródełko św. Kingi jest perełką w starosądeckiej koronie, a istotą przedsięwzięcia poprawa dostępności i estetyzacja tego kultowego miejsca.
Niestety rękojmia tej inwestycji obejmowała trzy lata. Jak powiedział nam wiceburmistrz Kazimierz Gizicki –W ramach przeglądu pogwarancyjnego w 2013 roku wykonawca wymienił elementy schodów, które uległy zniszczeniu.
Jednak nie trudno zauważyć, że w dalszym ciągu piaskowiec ulega erozji i rozwarstwieniu. Przyczyna może leżeć po stronie samego materiału, braku konserwacji a także soli używanej w zimie do „szybkiego odśnieżania”. Dlaczego zatem przebudowę ciągu pieszego prowadzącego z dwóch stron, z góry od strony klasztoru i z dołu od ul. Bandurskiego do kaplicy wykonano z „piaskowca”? Dlaczego podjazd, rzekomo dla osób niepełnosprawnych, jest barierą nie do przejścia nawet dla rodziców z wózkami?
Dlaczego coś co powinno cieszyć oko i być dumą, szpeci nasze miasto? Nie wspomnimy już o oznakowaniu, które jest kiepskie a jedynym drogowskazem są mieszkańcy.
Pytań możemy mnożyć, pytań jest wiele…ale kto za to odpowie? Burmistrz, Przewodniczący Osiedla, Radni…..czy „pieniądze podatników”? Po naszym ostatnim artykule nt stanu chodników i ogólnej wizualizacji tego miejsca, została wymieniona tabliczka, która delikatnie rzecz ujmując…sami zobaczcie. Mamy nadzieję, że to mały krok w przyszłość….tego miejsca!
Komentarze
Komentarze (1)
Możliwość komentowania wyłączona.
Remont chodnika to też sprawa poprzedniego burmistrza Mariana Cyconia bo to
z jego czasu burmistrzowania ta fuszerka.