Wydarzenia, Z ostatniej chwili
Stary Sącz. Nie płacisz nie przejedziesz. Właściciele zamknęli drogę
Mieszkańców i turystów którzy w ubiegłą niedzielę podążali w stronę Ołtarza Papieskiego na odpust ku czci św Kingi zaskoczył widok zabarykadowanej drogi przy ulicy Papieskiej, kłódka i napis „droga prywatna”. Na końcu drogi prywatna posesja oraz kilka gruntów rolnych.
Pisaliście do nas maile w tej sprawie.Sprawdziliśmy.Udało nam się porozmawiać z właścicielami spornej drogi.
–Konflikt sąsiedzki -szeptali co niektórzy,
– Jak Kargul z Pawlakiem -komentowali inni.
Zasada znana od wiek wieków! Jeśli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Czy i tym razem pieniądze stały się podstawą sąsiedzkiego sporu? Według właścicieli rozchodzi się o zwykłą ludzka przyzwoitość, bo skoro korzystasz to płać! Zacznijmy zatem od początku.
Droga, którą na co dzień przemierza siedem osób w tym mieszkańcy jednej z posesji ( na której stoi dom), należy do trójki właścicieli. Pani Anna i pan Antoni mieszkają w Nowym Sączu, natomiast pani Maria w Starym Sączu. Wszyscy zgodnie od 2008 roku uiszczali podatek za drogę aż w końcu powiedzieli „dość”. Oprócz właścicieli, użytkowników tej drogi jest 7, jednak nikt nie kwapi się do zapłaty.
– Do 2008 roku droga ta była zwykłą drogą dojazdową do pola. Powstała z połączenia naszych gruntów. Dopłacaliśmy parę groszy do podatku za pole. Nagle zmieniły się przepisy. Droga stała się „drogą osiedlową” i podatek wzrósł -relacjonuje pani Maria –wpłaciliśmy już do Gminy 4903 zł i chcemy, aby ta kwota została równo rozłożona na wszystkich użytkowników drogi.
Sytuacja poniekąd absurdalna. Właściciele praktycznie z drogi nie korzystają.
– Dawno temu kupiłem działkę synowi -relacjonuje pan Antoni, który posiada największe udziały w spornej drodze –wiadomo, trzeba zabezpieczyć dzieciom przyszłość. Kupując działkę musiałem kupić ją z drogą. To był warunek. Obecnie mamy tam grunt rolny.
Podobnie uczyniła pani Anna, która także mieszka w Nowym Sączu. Teraz sprzedała swój teren „Opoce” i pozostała jej droga, za którą co roku płaci podatek i nie korzysta.
Dwa miesiące temu właściciele napisali pismo do wszystkich użytkowników drogi, z prośbą o zwrot zapłaconego podatku oraz regulowanie bieżących płatności. Po podziale całościowej kwoty na współwłaścicieli i użytkowników, kwota ta wyniosła 490 zł. „Jeżeli do 7 czerwca nie podejmą Państwo stosownych decyzji droga zostanie zamknięta” -tak brzmiał ostatni akapit pisma.
I tak też się stało. W czwartek 23 lipca tuż przed odpustem św Kingi droga została zamknięta. Z przodu wjazd zabezpiecza brama z kłódką, a z tyłu „powstały wykopy”, by żaden niechciany pojazd się nie przedostał.
-Tylko jeden z użytkowników drogi odpowiedział na pismo , uiścił opłatę i otrzymał klucz do „bramki” by móc się dostać do swojej działki. Pozostali nawet nie zadzwonili – mówi pani Maria, współwłaścicielka terenu –W ostatnim czasie, trzykrotnie zerwano kłódki. Zgłosiliśmy ten fakt na Policję. To jest naruszenie dóbr osobistych -dodaje.
Właściciele jednogłośnie twierdzą, że droga zostanie otwarta jeśli wszyscy użytkownicy zapłacą zaległy podatek. Muszą się także zobowiązać do regularnych, kwartalnych opłat. Tak jak od 2008 roku robią to właściciele gruntu.
Właściciel posesji, który korzysta z drogi by dojechać do swojego domu nie chciał komentować sprawy. Początkowo twierdził, że ma służebność i przejazd mu się należy.
– Akta notarialne jednoznacznie wskazują – służebności nie ma! Droga jest czysta. Jeśli chcą korzystać, muszą płacić -podsumowuje pani Maria.
Czy uda się rozwiązać konflikt? Tego nie wiemy. Wiemy jednak, że istnieje ludzka przyzwoitość…a służebność też kosztuje.
Do sprawy z pewnością wrócimy.
Komentarze
Komentarze (18)
Możliwość komentowania wyłączona.
bardzo dobrze zrobili!!! dlaczego tylko oni mają płacić za drogę skoro wszyscy chcą korzystać…bardzo dobrze,nie płacą nie mają dojazdu…bardzo dobre rozwiazanie!!!:)
bardzo dobre rozwiaznie!!! gratuluje pomysłu i odwagi!! nie płacisz nie masz dojazdu!!! 🙂
Brawo! Kto uzytkuje niech placi
Maja o tego prawo , ich własność.
to błąd urzędników i nikt nie ma prawa zamykać drogi
fajnie piszecie.. kto użytkuje niech płaci.. tylko po pierwsze narzuca się pytanie.. jakim cudem droga do jednej posesji na której stoi dom, a reszta działek to działki rolne stała się drogą osiedlową? osiedle z jednym domem? i na drodze należącej do osób prywatnych.. takie cuda tylko w Polsce.. po drugie przykład pani Anny, dlaczego nie sprzedała Opoce drogi razem z działką..? tylko drogę sobie zostawiła nie wiem do czego.. droga nie należała do działki czy jak?
a gdzie p dziennikarski? czy zostały przeprowadzone rozmowy ze wszystkimi właścicielami działek?
przepraszam ale czemu nie został opublikowany cały komentarz. !?
p=profesjonalizm
jeśli właściciele dbali o drogę,kosili i odśnieżali to oczywiście użytkownicy powinni płacić ! 🙂
Całkowicie się zgadzam!
bardzo dobrze ! nie chodzi o kargula i pawlaka ani inne takie moja droga moja dzialka jesli chodza po niej tabuny ludzi mam prawo ja zamknac jesli mi sie podoba, mam spokoj nikt mnie nie wkurza a gdzie ida i jak chca dojsc to ich sprawa do oltarza papieskiego wiedzie wyznaczona droga i nikt na skróty przez moja dzialke nie bedzie chodzil tak jest na calym swiecie tylku u nas sie ludziom wydaje ze skoro sie nie uzywa to bedziemy robgic z tym co chcemy. Błąd w niemczech prowadzi droga do kosciola i wszyscy niemcy ida wyznaczona droga a nie przez podwórkowy skrót!
fajnie …… że dziennikarze przeprowadzili wywiady tyko z właścicielami a użytkujący się nie liczą ?
nie powinniście być jednostronni !
wszak to wlasciciele glownym tematem są … a użytkownicy muszą teraz płacić.
szczyt hipokryzji właściciel zamyka i niszczy swoją drogę,a sam dojeżdża do swojego pola traktorem i kombajnem po drodze prywatnej po której nie ma prawa przejazdu (deptak przeznaczony dla pielgrzymów)
haha 😀 wlaściciele tacy co się w ogóle nie interesowali drogą od 2008 roku płacą i teraz sobie o tym przypomnieli ? 🙂
CENZURA ????????? dlaczego publikowane są tylko wybrane komentarze?
1 wrzesnia w ten sam sposob zostanie zamknięta droga na Gaboń Opalana koło kapliczki , droga przywłaszczona przez gmine , ujezdzona , asfalt wylany , a własciciel drogi nie ma jak z domu wyjsc w dodatku płaci za droge podatek uwzgledniony w nieruchomosci , zrobimy szlaban , pozbieramy po pare zł , uzbiera sie moze na korytka wzdłuż drogi bo byle jaki deszcz i w szystko z drogi idzie na prywatne posesje …