Uciążliwe sąsiedztwo ŚLIMAKA. Mieszkańcy Woli potraktowani jak „kolonia zamorska”

Dla turystów jest architektonicznym cudeńkiem a dla mieszkańców uciążliwą inwestycją. Mowa o platformie widokowej na Woli Kroguleckiej, potocznie zwanej „ślimakiem”. Rozjeżdżone wąski drogi i pola, rozpędzone samochody, motocykle i przede wszystkim brak chodników na głównej drodze prowadzącej do „ślimaka” to największe problemy mieszkańców, którzy walczą o bezpieczeństwo.

Mieszkańcy o budowę chodnika walczą już od paru dobrych lat. – Wciąż słyszymy, że inwestycja jest potrzebna, jednak na obietnicach, niestety, się kończy – skarżą się.  Iskierka nadziei pojawiła się wraz z koncepcją budowy platformy widokowej. To wtedy na jednym z zebrań wiejskich przedstawiono plan odnowy wsi wraz z budową „ślimaka” i chodników. Już wtedy spodziewano się ogromnego „najazdu” turystów”. Mieszkańcy przyjęli tę propozycję z aplauzem, niestety 4 lata później (w 2017 r) projekt umarł śmiercią naturalną a mieszkańcy mieli usłyszeć od przedstawiciela władz samorządowych, że o chodniku mogą zapomnieć, gdyż ten dokument był opracowany tylko dlatego, że taki był wymóg otrzymania dotacji unijnej dla zamierzonej inwestycji. 

-Z tego wynika, że zostaliśmy potraktowani jako swoista kolonia zamorska, gdzie kolonizatorzy realizowali swoje cele bez liczenia się z sytuacją rdzennych mieszkańców –nie kryje rozczarowania nowy sołtys wsi Piotr Kantor.

-Największym problemem Woli Kroguleckiej jest platforma widokowa –mówił podczas sesji Piotr Kantor,sołtys wsi Wola Krogulecka –od chwili oddania tej platformy do użytku, jej rozpoznawalność poprzez reklamę w mediach wzrosła niesamowicie. Pod względem marketingowym Urząd Miasta przekazał nam wielki prezent, ale ten prezent stworzył nam ogromny problem związany z natężeniem ruchu na lokalnej drodze. (…)  Droga jest wąska i w kilku miejscach nie ma możliwości wyminięcia się dwóch pojazdów. Przez cały rok przeżywamy najazd motocykli, samochodów osobowych i autobusów wiozących nieraz 50 osób. Przypominam, że nie ma tam ograniczenia ruchu a więc pojazdy mogą się poruszać 90 km/h. Czy Państwo wyobrażają sobie jak wygląda jazda tych pojazdów po wąskiej drodze od Barcic do centrum miejscowości? (…) Z tej drogi, przy której nie ma poboczy korzystają pieszo mieszkańcy! Czy zdrowie i życie ludzkie będziemy wyceniać gdy coś się złego zdarzy? W Poniedziałek Wielkanocny na tej drodze został potrącony 12-letni mieszkaniec. Całe szczęście, że nie skończyło się to tragicznie. Chłopak trafił do szpitala, gdzie założono mu szwy a samochód na lawetę. Czy Państwo myślą, że ten samochód jechał z bezpieczną prędkością?

Sołtys domaga się między innymi instalacji progów zwalniających na drodze i znaku D-40 ze strefą zamieszkania, który ograniczy prędkość do 20 km/h a pierwszeństwo ma pieszy. Jednak to tylko półśrodki. –Jedynym bezpiecznym środkiem jest budowa chodnika –komentował sołtys – W 2013 na zebraniu wiejskim przedstawiciel urzędu, który obecnie jest już na emeryturze przedstawił plan odnowy miejscowości Woli Kroguleckiej. Prezentację przyjęliśmy z aplauzem, jako zadość uczynienie za zlikwidowaną szkołę podstawową. Przedstawione zamierzenia to budowa ślimaka i cytuję ” nowa funkcja jaka pojawi się w tej przestrzeni będzie się wiązać z dojazdem, dojściem i przebywaniem turystów (…) potrzebna będzie poprawę bezpieczeństwa poprzez budowę chodnika, modernizację oświetlenia i oznakowania dla turystów” -był to załącznik do uchwały. W 2017 roku na zebraniu wiejskim ponownie zadałem pytanie przedstawicielowi władz samorządowych Starego Sącza co z tych chodnikiem. Usłyszałem odpowiedź, że o chodniku możemy zapomnieć, gdyż ten dokument był opracowany tylko dlatego, że taki był wymóg otrzymania dotacji unijnej dla zamierzonej inwestycji. Z tego wynika, że zostaliśmy potraktowani jako swoista kolonia zamorska, gdzie kolonizatorzy realizowali swoje cele bez liczenia się z sytuacją rdzennych mieszkańców. Jak to się ma do strategii rozwoju gminy Stary Sącz? Przypominam, że mieszkańcy Woli są mieszkańcami Gminy Stary Sącz. W imieniu mieszkańców proszę o podjęcie stosownych działań w celu poprawienia bezpieczeństwa. Te problemy sami nam stworzyliście, budując platformę widokową bez poważnego potraktowania studium wpływu inwestycji na warunki życia mieszkańców Woli Kroguleckiej.

Burmistrz Jacek Lelek uważa, że platforma jest sukcesem a jedynie mieszkańcy nie potrafią wykorzystać tej szansy jaką dała im Gmina i nie potrafią na niej zarobić. Jeżeli chodzi o budowę chodnika to muszą poczekać na swoją kolej….a kolejka długa.

–Mówi Pan o nieszczęsnej platformie widokowej –skomentował wystąpienie sołtysa, burmistrz Jacek Lelek –ja się będę trzymał słowa, że jest to sukces, co nie zmienia faktu, że problemy, które Pan poruszył są ważnymi problemami i trzeba pomyśleć o ich rozwiązaniu. Wola Krogulecka z wsi na końcu świata, mało znanej,  stała się marką, która jest na ustach wszystkich turystów przyjeżdżający na Sądecczyznę. Nie ukrywam, że przy tym sukcesie jest łyżka dziegciu, bo liczyłem na to, że platforma wyzwoli przedsiębiorczość Woli Kroguleckiej i zaczniecie tworzyć miejsca noclegowe tak jak np w Muszynie przy wyciągach narciarskich. Olbrzymi przepływ turystów z pieniędzmi w kieszeni nie został kompletnie zagospodarowany przez mieszkańców i przedsiębiorców. Zgodziliście się na to, że dzisiaj turyści zostawiają u Was spaliny i śmieci a zabierają ze sobą dobre wspomnienia. Nie wykorzystaliście potencjału i to jest duży problem. W innych miejscach takie rzeczy są impulsem do fantastycznego rozwoju a tutaj stało się to impulsem do narzekania. (…)  Generalnie widzę Wolę Krogulecką z chodnikiem i to jest całkiem fajna perspektywa i można o tym myśleć, ale jest kolejka do tego typu rozwiązań i trzeba się uzbroić w cierpliwość. 

Zobacz wystąpienie sołtysa od 9 minuty i 50 sekund.

Zobacz wystąpienie burmistrza od 38 minuty.