Widzialne ręce, realna pomoc. Stary Sącz szyje dla medyków!

„WIELE ZWYKŁYCH RĄK JEST LEPSZE NIŻ JEDEN BOHATER”.

Wiele dobra za sprawą zwykłych ludzkich rąk dzieje się w Starym Sączu. Nasza redakcja z pomocą przyjaciół oraz wielu darczyńców od kilkunastu dni szyje maseczki dla sądeckiego szpitala i domowego hospicjum oraz dowozi ciepły posiłek i słodkości do sądeckiego szpitala. 

W akcję włączyli się lokalni rzemieślnicy, przedsiębiorcy oraz prywatne osoby. W pracowniach i prywatnych domach szyją się maseczki. Ludzie angażują się i pieką ciasta dla służby zdrowia. Lokalne restauracje dowożą ciepłe posiłki. To dzieje się naprawdę . To wszystko i wiele, wiele więcej robią starosądeczanie w czasie koronawirusa.

Jeśli chociaż przez chwilę straciliście wiarę w ludzi to ONI udowadniają Wam, że jesteście w błędzie. Pomyśl o właścicielu lokalnej restauracji, który, mimo widma plajty, rozdaje ciepłe posiłki pracownikom służby zdrowia. Pomyśl o lokalnych cukierniach, które także stoją w obliczu zamknięcia a mimo wszystko pieką ciasta dla pracowników szpitala. Pomyśl o krawcowej u której maszyna nie zwalnia tempa i szyje kolejne maseczki. I chociaż nie otrzyma za swoją pracę ani grosza to robi to z uśmiechem na twarzy i pomocą mieszkańców, którzy dostarczają materiały. Zmienisz też zdanie o tych, którzy na co dzień zarabiają niewiele więcej niż wynosi minimalna płaca, a teraz kolejną dobę spędzają w laboratoriach, szpitalach z probówkami w dłoniach, narażając siebie i swoje rodziny na zakażenie koronawirusem.

Dziękujemy Angelinie Skoczeń „Zeszyte Uszyte”, dziękujemy Lidii Opyd „Wypieki z Pomysłem”, dziękujemy Przemkowi Buchalskiemu „Pizzernia Nowe Nartolini”, dziękuje pani Beacie Mos, Gosi Brzęczek, Ani Załubskiej oraz jej dobrym duszyczkom, dziękujemy WSZYSTKIM ANONIMOWYM DARCZYŃCOM. Bez Was nie byłoby WIDZIALNEJ RĘKI.

Nie zatrzymujemy się ! Działamy !