Yeti w natarciu. Parkujmy z głową!

Upały nie uśpiły czujności Yeti. Wręcz przeciwnie. Za to kierowcy rozmarzeni wakacjami parkują gdzie popadnie. Stróże prawa egzekwują przepisy i lepią mandaty. Na celowniku są skrzyżowania i ścieżki rowerowe.

Wakacje to okres wzmożonej aktywności na drogach i ścieżkach rowerowych. Niestety przyzwyczajenie kierowców bierze górę i parkują gdzie się da. Nie ma dnia, by Policjanci nie podejmowali interwencji w centrum Starego Sącza.

Złotówka za płatny parking na płycie starosądeckiego Rynku to za dużo dla wielu mieszkańców i przyjezdnych. Wykorzystują więc okazję i parkują wzdłuż sklepów. Tam obowiązuje zakaz, z małym wyjątkiem zaopatrzenia. Policjanci wielokrotnie podejmują interwencje i zgodnie z taryfikatorem „wlepiają” 100 zł i 1 pkt. I nie pomagają tłumaczenia, że zatrzymaliśmy się dosłownie na chwilę.

Czym kierują się mieszkańcy parkując na zakazie? Wygodnictwem, skąpstwem a może w ten sposób demonstrują chęć bezpłatnego parkingu na Rynku. Tak czy inaczej drogo ich to będzie kosztować, bo policjanci są „nieugięci” i wlepiają mandaty praktycznie codziennie. A sprawa bezpłatnego parkingu także pozostawia wiele do życzenia, bo włodarze z takiej możliwości nie skorzystają. Wszak to kura znosząca „złote jajka” .Dochód z opłat parkingowych w ubiegłych latach to ponad 80 tys. zł rocznie. A wakacje to już prawdziwe żniwo….dla magistratu i Policji.

fot. Czytelnik