Wydarzenia
Zakaz handlu, bo borówki brudzą płyty chodnikowe -apeluje Radna
Do dzisiaj wszyscy Starosądeczanie z rozrzewnieniem wspominają jarmarki na starosądeckim Rynku.
Historia starosądeckich jarmarków jest długa a ich droga jaką musiały pokonać jeszcze dłuższa. Stary Sącz jest miastem leżącym na pradawnym szlaku kupieckim. Wielu sprzedawców i kupców przybywało do Starego Sącza z daleka i bywało, że po długiej górskiej wędrówce musieli poczekać kilka godzin lub nawet całą noc na otwarcie wszystkich straganów. Miasto tętniło życiem a teraz życie toczy się poza miastem.
Jarmarki „zniknęły” i znalazły „schronienie” koło dworca PKP. Potem władze wybudowały za 2,4 mln złotych targowisko przy ulicy Wielki Wygon. Miejsce handlu płodami rolnymi, zwierzętami i wieloma innymi produktami dla mieszkańców okolicznych miejscowości. Tam starosądeckie jarmarki osiadły na dobre. I odbywają się w każdą środę.
– Nowy plac na Targowicy to nie jest to samo. Jarmarki to była kiedyś nasza wizytówka –mówi nam pan Jan, spotkany na starosądeckim rynku – na jarmarki nawet nie chodzę, za daleko. Zresztą to już nie jarmarki, to giełdy.
Na pamiątkę tych słynnych jarmarków, władze organizują cykliczną imprezę w sierpniu „Jarmark Rzemiosła”. Przez te dwa dni można poczuć niezwykłą atmosferę towarzyszącą dniom targowym sprzed wieków. Można przenieść się w czasie i na własne oczy zobaczyć jak twórcy ludowi z Polski, Słowacji i Węgier lepią garnki, plotą kosze, haftują i wyczarowują kwiaty z wielobarwnej bibuły i biżuterię z koralików.
Starosądeczanie przyzwyczaili się do targowisk, jarmarków, dlatego też obecność ludzi wzdłuż chodnika na maślanym rynku nikogo nie dziwi. Jednak niektórym przeszkadza.
Podczas ostatniego posiedzenia Komisji radna Marianna Trzebuniak wnioskowała o wprowadzenie zakazu handlu na chodniku przy rynku maślanym. –Są wybudowane piękne stoły z zadaszeniem wystarczy tylko umieścić tabliczki z napisem „Nabiał”, „Owoce leśne”, „Kwiaty” itp. i będzie porządek -apelowała radna.
Problem w tym, że wszystkie ławy są zajęte a choćby dostawili nowe, to „przyzwyczajenie” pozostanie.
–Handluje się zwłaszcza owocami leśnymi na chodniku, blokując nie tylko przejście ale także wejście na rynek maślany a ławy handlowe są puste -kontynuowała radna –Rozsypane borówki bardzo brudzą płyty chodnikowe i należy tę sprawę uporządkować i egzekwować porządek od handlujących.
Głos zabrał także Kazimierz Nakielski, który stwierdził, że już niejednokrotnie podejmowano różnego rodzaju sposoby rozwiązania tego problemu, ale nic z tego nie wyszło. Prowadzono rozmowy z osobami handlującymi i też nic to nie dało. W regulaminie dotyczącym handlu na rynku maślanym jest zakaz handlu na chodniku i tylko policja może tę sprawę załatwić egzekwując przepisy porządkowe -dodał.
– Skoro jest regulamin to trzeba go przestrzegać i stosować przepisy karne, a pobieranie opłaty targowej przez inkasenta jest tylko legalizacją tego stanu rzeczy -dodał radny Kazimierz Ptaśnik. Wszyscy bowiem płacą opłatę parkingową, którą pobiera „pan parkingowy”.
Chodnik należy do pasa drogi i gmina nie może nakładać żadnych kar ani mandatów. Zatem sprawę powinna rozwiązać policja, ale czy musi, wszak sezon na borówki niedługo się skończy…
Czekamy na Wasze komentarze w tej sprawie.
Warto przeczytać artykuł Starosądecki Rynek umiera?! oraz sugestie naszych Czytelników w komentarzach.
Komentarze
Komentarze (28)
Możliwość komentowania wyłączona.
Absurd, ale to norma, jak radni nie mają żadnego pomysłu , to wymyślają głupoty niczym UE z bananami
Moim zdaniem niech ci cali radni zajmą się może poważniejszymi sprawami a nie takimi pierdołami bo z tego wynika że chyba za bardzo nie mają co robić i się im nudzi.
Niech takie dinozaury jak pani Trzebuniak i pan Nakielski zajmą się wnukami albo na rybki niech idą a nie za NASZE pieniądze zajmują się pierdołami.
Niejeden koń wyleczony przez Trzebuniaka by się uśmiał, a nasi radni odcisków tyłka dostają debatując nad tak skomplikowaną materią.
Przecież ktoś tą panią wybrał na kolejną kadencję…
Tak tak, a np. chodnik po lewej stronie na Kazimierza od maślanego rynku do kościoła klei się do butów aż miło.. i tak już od dłuższego czasu..i nie ma kto z tym porządku zrobić..! Masakra totalna.. zresztą nie tylko tam..
A może zamiast wprowadzać nowe, bezsensowne zakazy po prostu zlikwidować te wszystkie, które są rodem z filmów Barei. Ludzie handlowali na chodnikach i będą to nadal robić. Ludzie parkowali na zakazach (dolne zdjęcie) i będą nadal parkować. Rzucam hasło: ZLIKWIDUJMY BZDURNE ZAKAZY !!!! Chodniki np. były, są i będą brudne. Taka ich rola, jeśli chcemy, żeby były czyste, to wpuszczajmy do Rynku wyłącznie ludzi w czystych kapciach.
W boże ciało rypie się kwiatki wszędzie i zostaje syf to wtedy jest gitara
Redakcja też dmucha jakieś sztuczne problemy – tradycyjny jarmark na rynku.
Pod lipą niech stoją sprzedawcy świnek i baranów obok Marysieńki handlarze gołębiami, konie pod Jeziorkiem, a hodowcy gęsi i innego drobiu niech gnają swoje zwierzęta przez Piłsudskiego aż do rynku po drodze znacząc tradycyjny, starożytny szlak handlowy na asfalcie.
W jednym artykule chcecie mieć nowoczesny mieszczański rynek jak w Rzeszowie, Sandomierzu, a w drugim drugi stadion 10 – lecia tzn. meksykańskich sprzedawców sztućców światowej klasy oraz pościeli 🙂 trochę konsekwencji i jednej spójnej wizji życzę.
To może zakazać w ogóle wstępu komukolwiek na Rynek i będzie czyściutko.
A ptaki gdzie załatwiają swoje potrzeby może należy wszystkie zestrzelić bo brudzą ulicę i poszanowania dla władzy nie mają
http://www.ratownictwo.chem.pl/cug.jpg
Pani Trzebuniak jest przykladem prawdziwego zomo jezdzi swoim samochodem i patrzy jak by to uprzykrzyc ludziom zycie. Jak by tylko mogla to z butami by do kazdego domu weszla gratuluje wyboru super radnego…
Nie ma większych problemów?
Sprzedający tam to z mojej obserwacji rolnicy dlaczego bronić im zarobić uczciwie te parę groszy – są na tym rynku większe „grube ryby ” z półświatka to tu niech radni nie boją się działać ;)!
Masakra jeszcze trochę zajmiecie się migrenami mieszkańca np Rynek 12, który powie jakąś pierdołę.
Nie ma ważniejszych spraw?
No i mamy 1000% przykład jak nasza radna Marianna Trzebuniak przykłada rękę do powolnej śmierci naszego rynku !!! A na dodatek jak ma się do pomocy „dinozaura” Pana Kazimierza Nakielskiego to pogrzeb może być w niedługim czasie !!! Ludzie jak macie działać na SZKODĘ MIESZKAŃCÓW I STAREGO SĄCZA to złóżcie mandat i idźcie do domu zająć się rodziną a nie PIERDUŁAMI !!! No ale żeby to zrobić trzeba po fali krytyki trzeba mieć HONOR !!! No ale teraz to trudno by było wyżyć bez diety radnego !!! Więc będziemy mieć coraz więcej kretyńskich pomysłów !!! Zamiast zajmować się plamami na chodniku to niech Pani radna i Pan Nakielski zwrócą uwagę jak wyglądają niektóre miejsca w Starym Sączu !!! Na przykład chodnik wokół kapliczki Świętego Floriana !!! I wiele innych miejsc. Nasuwa się tu pytanie – „Po co mam
MIEJSKI ZAKŁAD GOSPODARKI KOMUNALNEJ ?!?!?”
Pani Marianna Trzebuniak jest radną II kadencję oraz Przewodniczącą Zarządu Osiedla ,, Lipie” od 1990 roku i na pewno jest osobą. która przyczyniła się do ważnych inwestycji na terenie osiedla. Do wszystkich piszących krytycznie ( najpierw sam zrób coś dla swojego otoczenia a następnie krytykujcie. Może i miała rację w tej sprawie , każdy może mieć wyrazić swoją opinie w tej sprawie. Pozdrawiam mieszkańców miasteczka.
No i sprawa jasna. Działała dla dobra Osiedla !!! Cześć i chwała Pani Marianna Trzebuniak !!! Ale to nie znaczy że ma działać na niekorzyść reszty Starego Sącza !!! Bo to zaczyna być paranoja i jak ktoś już to napisał niedługo Pani Radna wniesie wniosek o odstrzał ptaków bo w locie się załatwiają, a i może wniosek o odstrzał kur bo chodzą po osiedlu i też się załatwiają, a może jeszcze z innej beczki zakaz spożywania lodów na ulicy bo komuś wypadł z kubka czy też spadł z patyka … Przykładów można mnożyć i gdybać. Ale byciem radnym to nie tylko patrzenie w swoje PODWÓRKO !!! Pozdrawiam mieszkańców osiedlunia.
Nie przesadzaj z tymi przykładamy mają się ni jak do sytuacji, która miała miejsce. Na to są ławki na maślanym rynku aby z nich korzystać a nie po to aby były puste i nie wykorzystane. Porządek musi być i basta.
Co nie mają ??? To są tak samo kretyńskie przykłady jak kretyński pomysł Pani Radnej !!!! Zgadza się porządek musi być !!! A le jak nie ma miejsca gdzie nieraz stanąć z towarem to co mają robić ??? A choć stoją tam gdzie nie powinni to dlaczego Parkingowi biorą od nich „HARACZ” za miejsce ??? Jak nie ma miejsca na parkingu i ktoś stanie na płycie to nawet tam kasują !!! Jakim prawem ??? No może znasz odpowiedz na te pytania ??? A może zna Pani Radna ??? Jest przecież już Radną II kadencję !!!
Mocne !!!! :)))
Nooo to fakt 🙂
pani radna z lipia niech sie dobrze puknie w glowe
Spojnosc?A co to ksiazka,ze ma sie wszystko w calosc ukladac ? Jakis kiepski zart! Kpina Gosciu
a co z tymi „kierowcami „co parkuja na ul. Kazimierza wzdłuż parkingu przy maślanym kiedy tam miejsca sa puste , bo tak lepiej i łatwiej po gazetke i papieroski wyskoczyć !!
MIESZKAŃCY OSIEDLA LIPIE PROSZĘ ZACZNIJMY PATRZYĆ NA RĘCE NASZEJ RADNEJ !!!!
CZY NIE UWAŻACIE ŻE SWOIMI POMYSŁAMI PRZYNOSI WSTYD DLA NASZEGO OSIEDLA ?
TOTALNA KOMPROMITACJA.
TRZEBA JĄ WYSŁAĆ DO SANATORIUM
Po za tym wszystko ok ? :)))