Na sygnale, Z ostatniej chwili
Pożar w „białym domku” w Gołkowicach. Co tam się dzieje?
W dniu dzisiejszym (14 października) około godziny 21:00 służby ratunkowe wezwane zostały do pożaru budynku gospodarczego w Gołkowicach. Na miejsce pomknęło aż 7 wozów strażackich i Policja. Jak się okazało, pożar wybuchł dokładnie w jednym z domów, w którym nie tak dawno Policja prowadziła czynności dochodzeniowe ws. zabójstwa Bartłomieja W. Zgromadzony tłum gapiów debatował o przywróceniu kary śmierci a w Internecie pojawiają się wpisy o „płonącym białym domku i ostatnim bastionie …”.
Przypomnijmy.
Mieszkańcy Gołkowic od samego początku mówili, że doszło tam do podwójnego zabójstwa a osobą , która ma je łączyć, jest „Morda”, mężczyzna, który pięć lat temu wyszedł z więzienia. Odsiadywał wyrok za zabicie ojca siekierą. W Internecie odgrażali się, że dojdzie do samosądu i pomszczą śmierć Henryka, który zginął na stacji paliw i Bartłomieja, który był przetrzymywany i zabity w bestialski sposób. Dzisiaj w jednym z domów, a dokładniej zabudowań gospodarczych w którym Policja prowadziła czynności dochodzeniowe (patrz zdjęcie z 6.10) wybuchł pożar.
Przypomnijmy.
Ciało pierwszego mężczyzny, Henryka F. znaleziono za stacją benzynową w środę, 27 września. Wcześniej pił alkohol w towarzystwie dwóch mężczyzn. Między trójką znajomych miało dojść do szarpaniny. Pobliski mieszkaniec zawiadomił policję. Niestety gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, na pomoc było za późno.
W dniu gdy zginął Henryk F, w Gołkowicach już mówiono o podwójnym morderstwie. Drugą ofiarą miał być Bartłomiej W., którego zaginięcie rodzina zgłosiła policji 28 września. Mieszkańcy przekazywali sobie sensacyjne informacje, że zwłoki 32-latka zakopano obok stawów w Mostkach. Ktoś miał słyszeć jak „Morda” mówił, że „zadźgali jednego”.
Gdy Policja ogłosiła poszukiwania, to mieszkańcy chwytali się za głowy. Cała wieś, mówiła już o mężczyźnie zakopanym nieopodal Mostek. –To mydlenie oczu. Doszło do podwójnego zabójstwa a Policja nie łączy tych spraw razem. Poszukiwany już dawno pod ziemią -komentowali przerażeni mieszkańcy. Nie chcieli podać swoich nazwisk, bali się.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że napastnicy zmusili pokrzywdzonego, żeby wszedł do auta jednego z podejrzanych.Potem został wywieziony do jednego z domów, gdzie został pobity. Sprawcy torturowali Bartłomieja. Na zwłokach znajdowały się liczne ślady pobicia, kopania, podduszania, a także liczne rany kłute.
-Mężczyzna był pozbawiony wolności. Był bity i więziony. Na ciele miał rany kłute, były ślady pobicia, duszenia i przypalania –mówi naszemu portalowi Prokurator Rejonowy Jarosław Łukacz –Następnie przewieziony i zakopany między Gołkowicami a Mostkami. (…) 1,5 m pod ziemią.
Pojazd, którym miał być przewożony Bartłomiej W spłonął w nocy z soboty na niedzielę (30 września na 1 października). Ze strażackich ustaleń wynika, że prawdopodobną przyczyną pożaru opla było podpalenie. Co było motywem działania sprawców? Ten wątek badają śledczy. Mieszkańcy są przekonani, że Henryk też zginął nieprzypadkowo. Musiał coś wiedzieć o uprowadzeniu lub zabójstwie Bartłomieja W.
„Morda” w styczniu 2010 r. został skazany na cztery lata więzienia po tym jak pokłócił się z ojcem i ten w złości zamachnął się na niego siekierą. Chłopak złapał narzędzie i odrzucił w stronę 56-latka. Trafił w głowę ojca, który zmarł kilka tygodni później. „Morda” został warunkowo zwolniony w maju 2012 roku po odbyciu ponad połowy kary.
-Jednemu ze sprawców, który miał przeszłość kryminalną i już wcześniej dopuścił się zabójstwa, postawiono zarzut bezprawnego pozbawienia wolności ze szczególnym udręczeniem i zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem –mówi naszemu portalowi Prokurator Rejonowy Jarosław Łukacz – Trzem osobom ostawiono zarzut bezprawnego pozbawienia wolności ze szczególnym udręczeniem i pobicia ze skutkiem śmiertelnym oraz zbezczeszczenia zwłok. Jednej osobie przedstawiono zarzut nieudzielenia pomocy.
–Za bezprawne pozbawienie wolności ze szczególnym udręczeniem grozi od 3 lat pozbawienia wolności. Za zabójstwo grozi nie mniej niż 12 lat pozbawienia wolności, 25 lat pozbawienia wolności lub dożywotnie pozbawienie wolności. Z kolei za zbezczeszczenie zwłok grozi do 3 lat pozbawienia wolności natomiast za nieudzielenie pomocy do lat dwóch –mówi prokurator.
Komentarze
Komentarze (14)
Możliwość komentowania wyłączona.
Boże
A wystarczyło jedną jednostkę napełnić Pb 98
Strach wychodzić z domu co to sie tu dzieje
Masakra co się dzieje ja mieszkam nie daleko golkowowic.
Andzia chciał dokonać seppuku, lecz był tak upojony alkoholem że padł na podłogę nie wiedząc że tym samym przewraca palącą się świeczkę… Chwila nie uwagi i nici z honorowej śmierci
zulowstwo zaczyna siac panike……
nie spłonął… Wszystko będzie po staremu. Libacje alkoholowe przybrały znowu na sile i nikt nie może z tym nic zrobić.
Skoro zamkneli 5 osób ??
W tej okolicy białego domku zule są wkoło więc to że zatrzymali 5 osób to nawet nie ma 1/4 zulostwa które tam przebywa
I wszystko po staremu
Policja???
W Polsce nie istnieje. -.-
A który to ten morda,,
Nietiem ludziom chyba odbija
szkoda ze nadal tam piją i plątają sie po wsi. Pseudonim DIZEL to jedna osoba z kilku co nadal podtrzymuja picie o kazdej porze dnia i nocy, nic ich to nie nauczyło. boze