Starosądeckie MORSY rozpoczęły sezon. Ekstremalne kąpiele w każdą niedzielę

Od listopada do marca trwa sezon na morsowanie i właśnie dziś zainaugurowały go starosądeckie morsy. To już ich drugi sezon. Tak jak w poprzednim zamierzają się spotykać co niedzielę w o godzinie 12:30. Najpierw rozgrzewka a o godzinie 13:00 wspólna kąpiel. Dziś temperatura wody w starosądeckim stawie wynosiła 4,8 stopnia Celsjusza, a jednak znalazło się kilkanaścioro śmiałków, którzy zażyli kąpieli.

–To idealny moment, żeby rozpocząć morsowanie. Będziemy się spotykać w każdą niedzielę o godzinie 12:30. Wejście do wody zawsze poprzedzamy kilkuminutową rozgrzewką, która sprawia, że rośnie tętno i temperatura naszego ciała. Dzięki temu gwałtownie wzrasta tolerancja na zimną wodę. Sprawia, że nie marzniemy i zapobiega rozchorowaniu się, a kilkuminutowy pobyt w zimnej wodzie staje się przyjemnością. Punktualnie o godzinie 13:00 wszyscy razem wchodzimy do stawu–mówi naszemu portalowi pomysłodawca i założyciel  klubu starosądeckich morsów Konrad Kolak –Morsować może praktycznie każdy: otyły i szczupły, młody i stary. Jedynym przeciwwskazaniem jest choroba układu krążenia i przeziębienie. Powodów do morsowania jest bez liku. Jedni morsują, ponieważ szukają nowych wyzwań w życiu i chcą przeżyć ekstremalną rozrywkę. Inni chcą zadbać o swoje zdrowie i uodpornić się na choroby. Poznałem kiedyś dziewczynę, która morsuje żeby poprawić kondycję swoich mięśni i skóry. Natomiast dla mnie główną zaletą morsowania jest to, że w okresie zimowym, kiedy brakuje słońca i światła znalazłem fantastyczny sposób na poprawę nastroju. Lodowata kąpiel jest jak narkotyk – wyzwala w mózgu tak ogromną dawkę endorfin, że czuję się od niej uzależniony. Odkąd morsuję zacząłem lubić zimę. A wcześniej było zupełnie odwrotnie.