Zamknęli „skrót”. Wściekli kierowcy utknęli w gigantycznym korku

Dzisiaj (22 lutego) urzędnicy zamknęli „skrót” od ulicy Piaski w Starym Sączu, którym część kierowców dojeżdżała do ronda Jana Pawła II. Taki „objazd”, zwłaszcza w godzinach szczytu spowodował, że ruch na samym rondzie rozkładał się dość płynnie, jeśli jeszcze o płynności możemy mówić. Dzisiaj był prawdziwy komunikacyjny armagedon. Wściekli kierowcy utknęli w gigantycznym korku. I jak się okazuje….nie chodzi tutaj o ścieżki rowerowe. 

 -Głównym powodem zamknięcia ścieżki jest wyrównanie szans dojazdu do ronda ze wszystkich głównych dróg dojazdowych –mówi w rozmowie z naszym portalem burmistrz Jacek Lelek –Komunikacja publiczna jest dla mnie sprawą priorytetową. Wjazd boczny, przez las był wjazdem uprzywilejowanym z którego mogły korzystać tylko osoby prywatne natomiast transport publiczny jadący od Rynku Starego Sącza czy mostu św. Kingi tkwił w niekończących się korkach. Sama różnica, że od strony Barcic stało się w korkach 15 minut a od strony Jana Pawła II 45 minut pokazuje, że potrzebne jest wyrównanie szans na dojeździe do ronda. Korki są i będą, bo nikt nie mówił, że taka decyzja je zlikwiduje, ale płynność ruchu z każdej strony będzie wyrównana. 

Dzisiaj kierowcy podróżujący od strony Barcic otrzymali przysłowiowego pstryczka w nos. Od dzisiaj, dla wyrównania szans…wszyscy w korku stać będą po równo. Tak zdecydowali urzędnicy. Chyba, że zdecydujemy się na zintegrowany bilet i szynobus to w 9 minut będziemy na miejscu….

fot. Czytelnicy